Janowicz - Thompson 2 4.40 marathonbet
Niestety ale Jurek jest daleki od choćby przyzwoitej formy, pamiętamy jak było na US Open z Gonzalezem, który przed meczem wydawało się że nawet z grającym z kontuzją JJ nie mógł mieć szans a jednak... Sytuacja teraz podobna, z tym, że trafia na trudniejszego rywala, młodego reprezentanta gospodarzy, który dobrze rozpoczął sezon. Teraz dostaje sporą okazję od losu by szybko poprawić ranking, odnosząc niewątpliwy sukces jakim było by dojście do drugiej rundy. Potrafi grać na tej nawierzchni to jego warunki. Dla JJ będącego w takiej dyspozycji to będzie jedna wielka męczarnia, jeśli ktoś ma rano czas warto może też zagrać
live, zobaczyć jaka faktycznie jest szybkość tych kortów, jak JJ będzie wyglądał, ale nie wskazuje nic by miało być dobrze, formy nie ma i trzeba próbować na tym zarobić.
przy okazji trochę wypowiedzi czołowych tenisistów na temat szybkości tegorocznych kortów w Australii...
Odkąd w 2008 roku na obiekcie Melbourne Park zmieniono nawierzchnię z szybkiej, sprzyjającej ofensywnej grze, ale bardzo mocno nagrzewającej się Rebound Ace na Plexicushion, obserwatorzy z roku na rok podnosili larum, że korty
Australian Open stają się coraz wolniejsze i bardziej przypominają ceglaną mączkę niż klasyczną nawierzchnię twardą.
W tym sezonie, z przecieków, które dopływały z antypodów, można było wywnioskować, że w końcu dojdzie do zmian i korty w Australii będą szybkie. Faktycznie, turnieje w Brisbane i Sydney odbywały się na bardzo szybkiej nawierzchni i wielu zawodnikom przypominały korty trawiaste, o czym mówił choćby Juan Martín del Potro. Czy podobnie będzie w Melbourne? Głosy samych tenisistów są jak na razie podzielone.
Rafael Nadal już w ubiegłym tygodniu, podczas turnieju w Ad-Dausze, niezbyt przychylnie zareagował na wiadomość, że
Australian Open ma się odbywać na szybkiej nawierzchni, - Cholera, myślałem, że Craig (Tiley, dyrektor
Australian Open - przyp. red.) jest moim przyjacielem - wypalił Hiszpan, a już po przybyciu do Melbourne i pierwszych treningach nie ukrywał swojego niezadowolenia. - To zupełnie inne warunki niż te, które pamiętam z poprzednich turniejów. To najszybsza nawierzchnia jaka kiedykolwiek była w Australii - powiedział Nadal.
- Naprawdę nie rozumiem, dlaczego zmieniono szybkość kortów. Przecież w ostatnich latach w
Australian Open mieliśmy kilka niesamowitych, długich meczów, pasjonujących dla kibiców. Nie wiem, dlaczego zdecydowano się na przyspieszenie nawierzchni. Nie jestem pewien, czy to dobra decyzja - dodał mistrz
Australian Open z 2009 roku.
Roger Federer i Maria Szarapowa, którzy wystąpili w turnieju w Brisbane International, zgodnie twierdzą, że nawierzchnia w Melbourne jest szybsza niż rok temu, ale znacznie wolniejsza niż w Brisbane. Sam Szwajcar nie rozumie utyskiwania Nadala. - Nie wiem, czy to jest duży problem. Nadal na każdej nawierzchni gra z linii końcowej i trzyma się z tyłu. On wszędzie może robić te rzeczy, nie ma w tym dla niego problemu. On tak gra choćby na nawierzchniach halowych, na których to wydaje się niemożliwe, co pokazał pokonując mnie w ostatnich Finałach
ATP World Tour - stwierdził bazylejczyk.
- Nie mówmy, że te korty są błyskawiczne - dodał Helwet, którego poparła Szarapowa. - Słyszałam, że korty boczne są nieco szybsze od tych głównych. Dziwi mnie to, że nie ma konsekwencji jeśli chodzi o szybkość poszczególnych kortów i jedne są szybsze, a inne nie.
Natomiast Samantha Stosur twierdzi, że ważniejsze od nawierzchni będą piłki, które powinny ułatwiać zdobywanie punktów. - Niezależnie od tego, czy korty są szybsze niż rok temu, to piłki są zdecydowanie inne. Łatwiej jest nimi posyłać uderzenia wygrywające, co jeszcze kilka lat temu było tu prawie niemożliwe - komentowała najlepsza australijska tenisistka.
Zupełnie inne zdanie ma Andy Murray. Szkot twierdzi, że szybkość nawierzchni jest dokładnie taka sama jak w zeszłym roku, natomiast Margaret Court Arena, trzeci co do ważności kort na obiekcie Melbourne Park, który przeszedł renowację i został wyposażony w zasuwany dach, jest... krzywy: - Margaret Court Arena jest pod bardzo dużym nachyleniem. Trenowałem tam i to było dziwne - oznajmił trzykrotny finalista tej imprezy.
Całą dyskusję o szybkości kortów w Melbourne zdaje się zamykać dyrektor turnieju, Craig Tiley - Nie poczyniono żadnych zmian odnośnie szybkości kortów w
Australian Open - poinformował.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/409262/rafael-nadal-narzeka-na-szybkie-korty-w-melbourne-a-roger-federer-i-andy-murray-