Bingham Stuart - Joyce Mark
Typ: Bingham Stuart @ 1.47 5-2
Davis Mark - Murphy Shaun
Typ: Murphy Shaun @ 1.47 5-3 zawsze jakiś gamoń musi się wyłamać, choć trzeba przyznać, ze Davis kosił..
Robertson Neil - Jones Jamie
Typ: Robertson Neil @ 1.25 5-0
AKO: 2.70
Betcity
W Australii potrafią się dziać cuda, co pokazali Maguire z Hawkinsem i paru innych, co do których można kwestionować poziom motywacji. Na szczęście paru faworytów poważnie potraktowało wycieczkę na Antypody i do takich chyba należą Bingham i Murphy. W pierwszej rundzie obaj nie stracili nawet frejma pokazując to z czego są znani od dawna czyli punktowanie (Bingham 102, Murphy 90, 103, 68). Za rywali mają solidnych średniaków, którzy w pierwszej rundzie skorzystali na niedyspozycji faworytów. W drugiej rundzie o niespodziankę będzie im już trudno. Przypadek Robertsona jest osobny, bo wiadomo, że Australian Open to jego święty Graal, nigdy u siebie nie wygrał i zawsze traktuje ten turniej poważnie. Forma idzie w górę, w ubiegłym tygodniu wygrana w Wuxi, czyżby w tym była kolej na AO? Wiele na to wskazuje, za to niewiele, że mu może w tym przeszkodzić Jones, który w 1 rundzie skorzystał na błazenadzie Maguire’a, ograł go zera głównie przez amatorski poziom jaki zaprezentował Szkot. Z Robbo taryfy ulgowej nie będzie na pewno i szykuje się dla Walijczyka twarde lądowanie na fotelu samolotu powrotnego.
Typ: Bingham Stuart @ 1.47 5-2
Davis Mark - Murphy Shaun
Typ: Murphy Shaun @ 1.47 5-3 zawsze jakiś gamoń musi się wyłamać, choć trzeba przyznać, ze Davis kosił..
Robertson Neil - Jones Jamie
Typ: Robertson Neil @ 1.25 5-0
AKO: 2.70
Betcity
W Australii potrafią się dziać cuda, co pokazali Maguire z Hawkinsem i paru innych, co do których można kwestionować poziom motywacji. Na szczęście paru faworytów poważnie potraktowało wycieczkę na Antypody i do takich chyba należą Bingham i Murphy. W pierwszej rundzie obaj nie stracili nawet frejma pokazując to z czego są znani od dawna czyli punktowanie (Bingham 102, Murphy 90, 103, 68). Za rywali mają solidnych średniaków, którzy w pierwszej rundzie skorzystali na niedyspozycji faworytów. W drugiej rundzie o niespodziankę będzie im już trudno. Przypadek Robertsona jest osobny, bo wiadomo, że Australian Open to jego święty Graal, nigdy u siebie nie wygrał i zawsze traktuje ten turniej poważnie. Forma idzie w górę, w ubiegłym tygodniu wygrana w Wuxi, czyżby w tym była kolej na AO? Wiele na to wskazuje, za to niewiele, że mu może w tym przeszkodzić Jones, który w 1 rundzie skorzystał na błazenadzie Maguire’a, ograł go zera głównie przez amatorski poziom jaki zaprezentował Szkot. Z Robbo taryfy ulgowej nie będzie na pewno i szykuje się dla Walijczyka twarde lądowanie na fotelu samolotu powrotnego.