ATP World Tour Finals - Londyn, 4.11.2013-10.11.2013

[auroksreno]

Fantastyczny finał, z kilkoma przełamaniami i wyśmienitą grą belgradczyka!

No dobra, żartowałem. Strasznie licho dziś w Londynie. Taki ciekawy sezon upaprany na samiusieńki koniec 19-gemowym babolem... Kibice z O2Arena wychodzili w minorowych nastrojach i trudno się dziwić: liczyli na TENIS, batalię numeru 1 i numeru 2 na świecie. Nie na jakąś przebijajkę rodem z ITF.
Jeśli za tydzień czeski debel nie postawi się pogromcom Bryanów to czeka nas najbardziej mdłe zakończenie sezonu ATP od dawien dawna.
###
Dejwis za tydzień:
Djokovic, Tipsarevic, Bozoljac, Zimonjic
Berdych, Rosol, Stepanek, Hajek
Hajek pewnie pogrzeje ławę

 

[aka-shakal]

Szczerze to jak już widziałem zachowanie w tunelu Nadala i Djokovica wiedziałem, że Hiszpan nie będzie wczoraj miał swojego dnia. Przed meczem z Rogerem Federerem, "Rafę" roznosiła energia, już przed wyjściem na oczach kamery rozciągał się, podskakiwał, widać, że mu bardzo zależało na zwycięstwie. A jak było wczoraj? Zwykłe wejście, jakaś taka stłumiona mina, na korcie przed meczem również nie szalał. Za to Novak co robił? Dokładnie to samo co Nadal przed meczem ze Szwajcarem. W tunelu rozciąganie, gimnastyka, widać było po zachowaniu olbrzymią mobilizację i rządzę zwycięstwa. Nadal gorzej meczu mógł nie zacząć bo od 3:0 i do tego pojawiły się dwa podwójne błędy jeden za drugim. Oczywiście podczas meczu Hiszpan trochę podniósł poziom w późniejszym etapie, ale to nadal było za mało na dobrze zmotywowanego Djokovica który zaczął wygrywać ważne punkty.
Mecz tak jak niektórzy pisali, ciężki był do przewidzenia, bo chyba aż tak słabego poziomu w finale nikt się nie spodziewał. Proszę już nie wróżyć o tym jak to Nadal już nie wygra żadnego szlema na podstawie wczorajszego meczu.

 

[wojcirej]

Ciekawe co Nadal pokaże w przyszłym sezonie, musi się dobrze zrehenerować bo po US OPEN to spucił mocno z tonu, a tutaj leciał na oparach poza pierwszym meczem z Ferru. Wawrinka i Berdych mogli go tutaj naprawdę spokojnie ograć, oj martwie się o Rafe i niestety nie jestem optymistą co do kolego kolejnych wygranych WS...

Trzeba się w ogóle cieszyć, że Rafa dociągnął sezon do końca, bo bywały już z tym problemy. Głównej zasługi bym tu wypatrywał w tej długiej przerwie po RG, na świeżości udało się wygrać US Open. Potem faktycznie spuścił z tonu, ale nie jest tajemnicą, że jego kolana nie najlepiej znoszą grę poza cegłą i to mogło mu się wdać we znaki (nawet w samej grze to widać - już coraz częściej slajsuje z backhandu). O przyszły sezon się nie martwię, na cegle powinien zgarnąć komplet punktów, a już z pewnością szlema we Francji, bo obecnie nie widzę nikogo, kto by mógł Nadalowi urwać 3 sety w jego królestwie, nawet wyrachowany tenis Novaka to może być za mało, co pokazał choćby półfinał z tego roku, gdzie Novak w 5 secie prowadził już z przełamaniem i nie potrafił go dowieźć do mety, bo nawet takiego byka jak Serb dało się pokonać kondycyjnie, ale może klimat bardziej dopisywał Hiszpanowi. ????
Osobiście sądzę, że AO padnie łupem Novaka, RG Nadalowi, a dalej... strasznie bym chciał, żeby Roger i Murray powrócili do wysokiej dyspozycji, głównie w kontekście Wimbledonu, bo już chyba tylko tam Fedex może coś zwojować (o ile będzie ambicja i chęci + forma), a o US Open to nie ma co jeszcze prorokować, bo może pojawi się ktoś jeszcze? Chyba można więcej wymagać od Del Potro na przyszły rok, ale chłopu też musi przede wszystkim zdrowie dopisać, bo potencjał i możliwości są znane od dawna.