ATP Tour - Sydney, Auckland, 11.01-17.01.2016

[tarki16]

Miejsce: Sydney, Australia
Data rozgrywania: 11.01.2016-17.01.2016
Nawierzchnia: Outdoor Hard
Kategoria: ATP World Tour 250
Pula nagród: $461,330
Oficjalna strona turnieju: http://www.apiainternational.com.au/
Lista Startowa: http://www.menstennisforums.com/4226-apia-international-sydney/
Drabinka: http://www.atpworldtour.com/en/scores/current/sydney/338/draws
Plan gier: http://www.atpworldtour.com/en/scores/current/sydney/338/daily-schedule
Zestawienie kursów:http://www.oddsportal.com/tennis/australia/atp-sydney/

​

Miejsce: Auckland, New Zealand
Data rozgrywania: 11.01.2016-17.01.2016
Nawierzchnia: Outdoor Hard
Kategoria: ATP World Tour 250
Pula nagród: $520,070
Oficjalna strona turnieju: http://www.asbclassic.co.nz/
Lista Startowa: http://www.menstennisforums.com/4210-asb-classic/
Drabinka: http://www.atpworldtour.com/en/scores/current/auckland/301/draws
Plan gier: http://www.atpworldtour.com/en/scores/current/auckland/301/daily-schedule
Zestawienie kursów: http://www.oddsportal.com/tennis/new-zealand/atp-auckland/

Zapraszam wszystkich do merytorycznej dyskusji i pisania analiz ​

 

[skolsik1]

Istomin - Kubot @1,3 bet365 ZWROT
Istomin całkiem mądrze wystraszył się naszego mistrza tenisowego Łukasza i wycofał się (albo zwolniło się miejsce w turnieju i dostał od razu drabinkę główną, ale nie chce mi się sprawdzać w środku nocy ). Tak czy siak Zwrot
E2: Tak jak myślałem to organizatorzy wystraszyli się, że Denis odpadnie z Łukaszem i dali mu miejsce w turnieju głównym

Znowu kurs promocja przeciwko Łukaszowi. Kubot forma wakacyjna co pokazał dobitnie w odpuszczonym deblu. O singlu nie wspominam,bo z wielkim mistrzem tenisowym Nioshioka ugrał,aż 2 gemy. Istomin ,niby też przegrał pierwszy mecz w sezonie,ale po walce 6:2 7:5 z Kuku. Dla mnie to już zawodnik bardziej na czelki,ale to nadal singlista w porównaniu do Kubota,który powinien skupić się na deblu i raz na zawsze dać sobie spokój z gra w pojedynke. Prehistoryczny styl serv&volley może co najwyżej sprawić serie lobów i minięć przez Denisa. Z reszta serwis Łukasza ostatnio w debnlach mocno przeciętny,więc w singlu raczej też nie będzie kolorowo.
Typ nie jest na Istomina tylko przeciwko Kubotowi

 

[master.]

Istomin vs Kubot
Istomin 2:0 @ 1.61 ZWROT
Grałem na 2:0 z Japończykiem i gram również 2:0 z Istominem chociaż widze, że buki już się troche ogarneły i kurs niestety niski, ale prawdopodobieństwo wejścia tego typu według mnie jest spore. Kubot po raz kolejny uzupełnia drabinke ? nie wiem, ale wiem, że powinien odpuścić sobie już singla no ewentualnie challenger jakiś lub ITF ale to raczej będzie się kłóciło z grą deblową z którą jakby nie patrzeć ma również spore problemy co można było zauważyć w ostatnim meczu w parze z Matkowskim. Kubot bez formy, Istomin powinien spokojnie ogarnąć Polaka bo mimo wszystko jego gra wygląda lepiej.

 

[dx2]

Mahut-Cecchinato 1 @1.3
Mahut grywal tu juz conajmniej dwukrotnie i wygrywal mecze. Frnacuz calkiem niezle pokazal sie w Brisbane w meczu z Tomicem, a ze w Brisbane zagral tylko jeden mecz to z checia na pewno sprobije zawalczyc o turniej glowny. Cecchinato chyba jeszcze nie wygral meczu na twardej nawierzchni w glownym tourzi o ile mnie pamiec nie mylu, chociaz jest to do sprawdzenia. Ogolnie Wloch w ATP World Tour ma bardzo malo tych meczow narazie. Na pewno woli grac na cegle, a do Sydney przyjezdza pierszy raz, wiec w starciu z Francuzem chyba nie dziwi, ze daje Mahutowi duzo wieksza szanse. Do kombinacji sie nadaje sadze.

 

[skolsik1]

Kubot Ł. vs Sarkissian A. @1,61 bet365 3:6 3:6 izi
Łukasz gładko, ale i tak hitem nocy jest Denis Kudla, który na live dał zarobić bardzo porządnie puszczając tak perfidnie, że bardziej się nie dało mecz z Bartonem ???? 1 punkt przy swoim serwisie w drugim secie ????
Od stanu 2:0 wtopił 12 gemów z rzędu ???? Szacun ????

Początkowo kurs @1,8 to w ogóle było promo, ale po 1,61 też warto sobie dołożyć. To co pisałem wyżej o Kubocie zostaje utrzymane. Wczoraj olbrzymi fart, bo Istomin dostał się do MD bez kwalifikacji, bo jak wiadomo sporo graczy odpuszcza te turnieje bezpośrednio przed AO. Dostał największego ogórka jakiego dostać mógł (pewnie wzięli chłopaka, który pracował w miejscowym barze na szybko ???? ) i zrobił to co musiał.
Dziś na przeciwko niego stanie wysoki amerykanin. Gracz, który zasadniczo po za twarde korty się nie rusza ( przez całą karierę nie zagral meczu na Clayu). Teraz 25 latek ma szansę wystąpić w turnieju ATP. W pierwszej rundzie sprawił olbrzymią sensację eliminując Ernesta Gulbisa 6:3 7:5.
Główny atut Amerykanina to serwis, który jak wchodzi to jest nie do ruszenia. Pokazal to wczoraj ani razu nie łamiąc się z Gulbisem. Często też chodzi po serwisie pod siatkę, czyli w sumie mają z Kubotem podobny styl gry. W tym roku już sprawił niespodziankę w Happy Valley eliminując Gojowczyka. Ogólnie zawodnik z pogranicza Futuresów i Czelków, ale tu się trafia szansa na turniej ATP to wato skorzystać. Potrafił w zeszłym roku pokonać Milmana, toczyć równy bój z Jazirim. Oprócz tego w turniejach rangi Futures zanotował 5 finałów i 2 razy wygrał. Największy sukces to wygrana czelka w Korei (ale obsada była marna )


Haase R. vs Lee Duck Hee @4,5 bet365 6:1 6:3
W drugim secie nawiązał walkę do stanu 3:3, ale potem Robin zdominował. Szukanie sensacji na siłę jak się okazuje Broń boże nie jest to jakiś pewniak. Koreańczyka nie widziałem na żywo, ani razu. Obejrzałem dziś sobie jego występy z czelków na koniec roku i typowy azjata. Mobilny. Dużo biega. Całkiem fajny BH. Niewątpliwie młody talent i nadzieja Korei tenisowa, bo chłopak ma zaledwie 17 lat. W swojej krótkiej karierze potrafił wygrać aż 7 turniejów rangi Futures z seniorami. Ćwierćfinał juniorskiego US Open 2014. Próbował swoich sił w czelkach, ale z różnym skutkiem. Na ogół leciał w pierwszej/drugiej rundzie. Nie ma na rozkładzie znanych nazwisk, ale nie ruszał się w ogóle z Azji w swojej dorosłej karierze. Dopiero teraz uznał, że warto ruszyć w świat. W pierwszej rundzie kwali odprawił 6:1 6:2 debliste Faraha. Niby, żaden sukces, ale Hasse męczył się 7:5 6:4 z innym deblistą Butorackiem. W Doha gładka porażka z Nadalem, wcześniej wygrana 2:1 z Karatsyevem.
Bardzo dużo frajerskich porażek notował Haase w swojej długiej już karierze. Ma on świetny serwis i FH, ale nie jest, aż tak ruchliwy i nie lubi grać z takimi zawodnikami i tu widzę duży plusik po stronie młodego Koreańczyka. Inna kwestia, że Haase może trochę zlekceważyć młodziaka. Ze strony organizacyjnej jestem w stu procentach przekonany, że ktoś jeszcze z MD się wycofa, a nawet nie zdziwi mnie jeśli będą to 2/3 graczy. Co wtedy ? wskakuje jeden z zaledwie 4 przegranych w kwalifikacjach, więc teoretycznie nawet tą drogą można wejść łatwo do drabinki w razie porażki. Ale to już takie moje gdybanie na koniec Ja tego mocno nie gram, bo 0,5/10 i jak ktoś ma parę złotych na zbyciu to myślę, że warto poświęcić na taki bet.

 

[saltan]

Becker + De Bakker + Kudla @1,77 Betsson ::: 1,5/10j
Kudla w perfidny sposób oddał mecz. Gdyby przegrał po w miarę wyrównanym meczu to mógłbym uwierzyć, że grał na 100%. No ale Denis ugrał całe 2 gemy...
Niemiec zagra z Cameronem Norrie z Wielkiej Brytanii. Jest to gość z ósmej setki rankingu. Jedyne co osiągnął to niezłe wyniki w ITF-ach - nawet nie tak dawno jeden wygrał. Jednak Niemiec, nie oszukujmy się - stoi 2 półki wyżej. O ile rok miał słaby, to już końcówkę naprawdę dobrą. Zaczął też nieźle, od wygranych nad Cipollą i Berrerem. Później przyszła sromotna porażka z Mayerem, który jednak mimo wszystko grał bardzo dobrze. I tutaj wygrana z Lipskym. Jego rywal w pierwszej rundzie pokonał Hyo Woo, kompletnego amatora. Co ciekawe - mimo pewnej wygranej Norrie dał się połamać.
De Bakker zagra z Mate Paviciem. Mate fatalnie gra w singlu, same porażki i to z naprawdę słabymi graczami. De Bakker końcem roku wygrał 2 challengery pokonując całkiem niezłych grajków. Rok zaczął od porażki z Zoppem, ale teraz pokonał Grega Jonesa. Z Paviciem też powinien sobie poradzić.
I do tripla Kudla, który zmierzy się z Bartonem. Australijczyk to gracz z pogranicza ITF-ów i challengerów. Kudla z kolei coraz odważniej puka od turniejów ATP World Tour i nawet osiąga w nich czasem niezłe rezultaty - choćby półfinał w Atlancie.

 

[tie-break]

De Bakker Thiemo - Pavic Mate 2, Pinnacle Sports 5.52

4:6, 6:2, 6:3
Pierwszy set był obiecujący ale później 7 gemów w plecy i nie wykorzystane 4 BP w III secie zrobiły swoje. Koniec z eksperymentami.

VS.

Zacznę najpierw od faworyta bukmacherów. Holender, Thiemo De Bakker z 99 miejsca ATP a niegdyś 40. Końcówkę roku 2015 miał udaną, ponieważ wygrał dwa challengery. W obecnym roku będzie to jego trzeci mecz. Najpierw grał w kwalifikacjach do Brisbane gdzie odpadł w pierwszej rundzie z Zoppem 6:4, 7:6 i w tych kwalifikacjach pokonał niejakiego Jonsa 6:2, 6:2. Holender jak się skupi to potrafi zagrać bardzo ładny tenis, ale trzeba mieć ciągle na uwadze, że to jest sprzedawczyk i przegrywał dziesiątki meczów od tak, ponieważ „nie widać było zaangażowania w jego grę".

Jego przeciwnikiem będzie młodszy o 5 lat Mate Pavic z 638 miejsca, ale był już na 295 pozycji. Pavic jako junior miał niezłe wyniki deblowe, ponieważ wygrał Wimbledon w 2011 roku. W dorosłym deblu również się nieźle spisuje, ponieważ zaliczył 5 finałów oraz ma na koncie jeden wygrany turniej. Także w grze podwójnej sobie radzi dobrze, ale niestety w singlu nieco gorzej. Chorwat jest znacznie mniej doświadczonym tenisistą od przeciwnika, ale wiadomo, że często to nie ma znaczenia.

Mate w przeszłości pokonał Przysiężnego, Jurgena Melzera, Grotha, Darcisa, Stakhovskiego, Lorenziego, Rama, Hasse i jeszcze kilku tenisistów z podobnym potencjałem co De Bakker. Chorwat ma jeszcze wiele braków w swojej grze, ale ma bardzo mocny serwis gdzie wspiera go 188 cm wzrostu, bardzo dobry forhend. Moim zdaniem kursy są za wysokie tym bardziej że Holender to zawsze wielka niewiadoma i nie wiadomoco się po nim spodziewać. Kurs warty ryzyka za mniejszą stawkę.

 

[albuquerque]

Aljaż Bedene - Sam Querrey @1.67
Bedene w przeciągu czterech dni w Chennai rozegrał cztery spotkania singlowe oraz jedno deblowe, spędził na korcie ponad 10 godzin i rozegrał 144 gemy. W tym czasie męczył się między innymi z Włochem Vannim oraz reprezentantem gospodarzy Ramanathanem. Lepiej, przede wszystkim jego gra wyglądała z Vaskiem Pospisilem oraz we wczorajszym meczu, z równie młodym i zdolnym Coricem. Bardzo solidnie serwował, jednak miał problemy na returnie, co powodowało, że z trudem przychodziło mu przełamywanie rywali. Po tak wyczerpującym tygodniu od razu poleciał do oddalonego od Madras o 11.5 tysiąca kilometrów Auckland w Nowej Zelandii. Z doświadczenia wiem, że potrzeba dużo czasu, żeby dojść do siebie po ponad 20 godzinnym locie. Wiem, że tenisiści są z tym obyci, podróżują w końcu praktycznie cały rok, jednak "przesunięcie" sobie zegara o 7.5 godziny (względem Indii) musi się odbić na człowieku. Trudność z przestawieniem się na zupełnie inna strefę czasową, bóle głowy, bezsenność, to wszystko mija dopiero po kilku dniach, a tego czasu Bedene będzie miał mało. O ile na livesportach i tego typu stronach mecz I rundy w Nowej Zelandii pomiędzy Brytyjczykiem, a Samem Querreyem widnieje jako jeden z pierwszych, to raczej to spotkanie odbędzie się w nocy (polskiego czasu) z poniedziałku na wtorek. Będzie to pierwsze spotkanie Amerykanina w tym roku, dlatego trudno dywagować w jakiej formie wybiegnie na kort, jednak po nim możemy się spodziewać na pewno dobrego, silnego serwisu, bowiem to charakteryzuje jego grę. Sam zaliczył na pewno duży regres formy w 2015 roku, względem 2014, jednak nowy rok, odcięcie się od problemów z ubiegłego sezonu powinno lepiej wpłynąć na grę Sam'a. Powinno, jednak trzeba pamiętać, że w sportach indywidualnych, a szczególnie tenisie trzeba naprawdę dużej pracy i zaangażowania, żeby utrzymać się wśród tych najlepszych. Spotkanie na pewno do obserwowania na live, ja jednak przed meczem postawię na Querreya.

 

[dx2]

Cuevas-Marterer 1 @1.55
Ten kurs to ja pobieram z marzu, poniewaz wesze spadki. Pablo Cuevas jest duzo lepszym graczem. Cuevas w Sydney juz startowal w ubieglym sezonie, wygral w 1 rundzie z Almagro, a drugiej rundzie przegral po wyrownanym meczu z pozniejszym finalista Mikhailem Kukushkinem. Marterer dostal sie z kwalifikacji, gdzie pokonal na styku Dzumhura w trzech setach i nieznanego mi australijskiego tenisiste Vukica.Moim zdaniem Cuevas ogralby rowniez obydwu pewniej. Oczywiscie udane kwalifikacje to zawsze duzy plus do zawodnik, ale Cuevas to klasowy gracz i na pewno bedzie chciec zagrac cos przed AO jak rok temu. Zaraz ktorys wymysli, ze woli cegle. Moze i woli, ale co z tego? To tak jak od 2-3 lat co niektorzy "geniusze" wypisuja o niemoznosci Andujara czy Ramosa na twardej nawierzchni, czyli generalnie zawodnikach ktorzy na tych twardych nawierzcniach osiagali juz 3 rundy lub cwiercfinaly turniejow Masters Series i wygrywali tam mecze w szlemach. Generalnie pozniej od tych 2-3 lat konczy sie placzem, poniewaz trudno zrozumiec ze "wolec" nie rowna sie "nie umiec". A taki kurs 1,5 na Cuevasa w starciu z graczem, ktory praktycznie debiutuje w ogole w drabince glowniej turnieju ATP (Marterer zaliczyl w World Tour tylko 1 mecz na zasadzie startu z dzika karta w niemieckim Stuttgarcie) to i tak biore. Mlody Niemiec mzoe sie starac, ale Cuevas ten mecz wygra w mojej opinii.
de Bakker-Ramos V. 2 @1.8
Tak sadze. Bez glebszej analizy. Ramos juz tu gral i wygrywal, rok temu byl w cwiercfinale nawet i troche punktow do obrony by sie jednak przydalo, a de Bakker slabo wypadl w kwalifkacjach do Brisbane, gdzie przegral z Zoppem i tu tez mial spory klopot, zeby wczoraj wygrac z Mate Pavicem. Ramos jest lepszym zaowdnikiem niz rywale, ktorzy ostatnio ogrywali de Bakkera. Wydaje mi sie, ze Holender jak to zwykle ma w zwyczaju dlugo bujduje forme i raczej gra dobrze okresowo i te dwa wygrane mecze kwalfikacyjne z rywalami, ktorzy nie odnosza osttanio jakis zwyciestw singlowych to zbyt malo bedzie na Ramosa.

 

[midgard]

Cuevas-Marterer 1 @1.55

Marterer zaliczyl w World Tour tylko 1 mecz na zasadzie startu z dzika karta w niemieckim Stuttgarcie.

A Sztokholm pod koniec ubiegłego sezonu? Pokonał w kwalifikacjach Almagro i przegrał po walce w I rundzie z Mayerem. Popraw, potem post do usunięcia.

 

[rickross]

Isner J. / Rosol L. - Huey T. C. / Mirnyi M. 2 1.53 bet365 4-6 6-3 10-5
Pierwsza runda turnieju w Auckland od razu rzucił mi się w oczy ten typ. Gdzie para ogranych deblistów będzie podejmować amerykanina z czechem,którzy do debla zgłosili się raczej by spędzić aktywnie dzień przerwy między meczami singla.Zdecydowanie większy apetyt na wygraną widze u typowanej przeze mnie pary.Wiadomo mecz się sam nie wygra,ale obaj panowie grać potrafią.Mirnyi stary wyga dziesiątki wygranych turnieji deblowych ostatnimi czasy grywał z Lopezem i zawsze to był poziom światowy mogli zagrozić każdemu,Max wiadomo potężny serwis bity z dużego zasięgu i świeta gra przy siatce na dużej rozpiętości ramion z dobrych volleyem.Po swojej stronie będzie mieć Hueya,którego miałem przyjemność oglądać nie raz. Niski zawodnik,ale z dobrym serwisem bitym z lewej ręki i jest to ograny deblista pamiętam jak w finale Indian Wells w przegral z bracmi Bryan po dobrym meczu 2:1,grając wtedy z naszym JJ wszystko było na styku.Będzie to pierwszy mecz typowych przeze mnie graczy ale ta komibnacja powinna im się udać szczgólnie gdyż na przeciw siebie mieć będą pare nie specjalnie nastawioną na wygranie w tym meczu.Zbliża się AO na pewno Isner nie będzie chciał się przemęczać,Rosol też nastawiony na singla.Obaj panowie potrafią grać w debla,John przyzwoite wyniki z Querrem, Rosol też potrafił grywać z Mergea fajne mecze. Mimo wszystko ja widze okazje w tym spotkaniu i w to wchodze.

 

[aka-shakal]

Dużo fajnych meczów w Sydney i bardzo słabe w Auckland. Kto jutro chce grać na Karlovica - OSTRZEGAM - niech się zastanowi dwa razy... a najlepiej to trzy. @Edit: 7:6(4) 7:5 Pospisil
???? Sarkissian A. - Bolelli S.
Bolelli S. -3 gemy ::: 1,60 ::: 2/3
Sarkissain to zawodnik z rocznika 1990 - Amerykanin. Poziom przede wszystkim Challenger, jest mi zupełnie obcy. Pokonał w kwalifikacjach Gulbisa któremu nie chce się już chyba grać i Łukasza Kubota który oficjalnie przyznał, że teraz skupi się wyłącznie na grze deblowej.
Bolelli rok temu miał świetny sezon (między innymi wygrany tytuł wielkoszlemowy w parze z Fabio Fogninim podczas Australian Open), lubiłem na niego grać, był dość przewidywalnym zawodnikiem, sporo na nim zarobiłem. W 2015 doszedł tutaj do ćwierćfinału i urwał set zwycięzcy turnieju Troickiemu. Moim zdaniem spokojnie wygra ten mecz. W Doha odpadł z Gabashvilim, ale z nim zawsze ciężko mu się grało. Zresztą "Gaba" to taki zawodnik co Murraya wyrzucił z turnieju w Waszyngtonie 2015 po kursie ponad +10,00.
Wynik: 6:2 7:6(5)

 

[saltan]

Bolelli S. + Melo M./Nestor D. @1,93 Betsafe ::: 1/10j
Debel elegancko, ale co z tego skoro Bolelli dostaje z Sarkissianem
Zdecydowałem się na taki dubel. Nie bez znaczenia są dla mnie wyniki osiągane w poprzednim roku przez zawodników - turnieje w Sydney i Auckland poprzedzają Australian Open, i na pewno spora część zawodników odpuści swoje mecze w pewnym momencie by być w 100% gotowym na szlema.
I właśnie Bolelli w zeszłym roku grał tutaj w ćwierćfinale, pokonując Matosevia i Goffina a ulegając zwycięzcy Troickiemu po trzech setach. Teraz będzie to jego pierwszy mecz na tym turnieju. Brał udział w turnieju w Doha, gdzie uległ Gabashvilemu. Jako rywala ma Alexandra Sarkissiana. Jest to Amerykanin ze 198 miejsca w rankingu, grający głównie w challengerach, ale zazwyczaj z słabym skutkiem. Druga część 2015 roku licząc od turnieju w Bogocie gdzie doszedł do drugiej rundy kiepska, praktycznie porażka za porażką, jak wygrywał to z niżej notowanymi rywalami. Pokonał tutaj w kwalifikacjach Gulbisa, który może i umiejętności ma większe, ale zapewne jak to on, miał po prostu gdzieś mecz. Później ograł Łukasza Kubota, co akurat wyzwaniem zbyt dużym nie było, bo Łukasz koncentruje się na deblu i w singla postanowił zagrać zapewne celem rozegrania się. A i tak udało mu się raz połamać rywala mimo słabego serwowania - może i dał 7 asów, ale popełnił aż 9 DF-ów. Sarkissian nieźle serwował, przyzwoicie na returnie. Ale teraz dostaje rywala stojącego dwie półki wyżej. Jeśli Włoch nie będzie się rozluźniał zbytnio powinien to zamknąć w dwóch setach.
Do dubla dorzucam typ z debla. Lider rankingu deblistów - brazylijski wieżowiec Marcelo Melo w parze z 18-tym weteranem debla Danielem Nestorem zmierzą się z 41-tym coraz grubszym Leandrem Paesem i 46-tym Jeremym Chardym. Melo i Nestor mogliby stworzyć bardzo dobrą parę. Obaj wysocy, Nestor 192 cm, Melo aż 203. Powinni bardzo dobrze kryć siatkę, ciężko będzie ich rywalom ich przełamać bo i serwować dobrze potrafią. O ile o umiejętności Francuza jestem spokojny, bardziej bym się obawiał jego motywacji - w końcu bardziej koncentruję się na singlu i kto wie czy nie odpuści celem odpoczynku przed Australian Open. Dodatkowo Paes już nie gra na takim poziomie jak jakiś czas temu - trochę mu się przytyło i już nie jest tak zwrotny i dynamiczny jak kiedyś. Parą bardziej przekonującą mnie są Melo z Nestorem i na nich też stawiam.

 

[macko18]

Andujar/Fognini-Johnson/Querrey 0-2
Johnson/Querrey 1.46 1xbet
Nie ukrywam, że tutaj mam głównie dwa argumenty za parą Jankesów. Najważniejszym jest chyba nawierzchnia, bo nie da się ukryć, że tak Fabio, jak i Pablo preferują mączkę. Tak, Włoch w deblu czuje się praktycznie wszędzie w porządku, jednak z Hiszpanem zagra w prze po raz pierwszy i tutaj pojawia się druga kwestia, która stoi po stronie Sama i Steve'a. Amerykanie grają ze sobą dłuższy okres, zeszły sezon udany, gdzie we wrześniu doszli aż do półfinału USO. Hard to ich nawierzchnia, decyduje o tym przede wszystkim serwis, ale i w wymianach oraz przy siatce nie wypadają tak źle. Jedynym ale tutaj jest fakt, iż jest to pierwszy mecz w sezonie tej pary. Mogą być jakieś drobne braki, jednak przewaga Jankesów nad sklejką ziemniaczaną powinna być widoczna.
Marray/Quereshi-Butorac/Lipsky 1-2
Butorac/Lipsky 1.59 Pinnacle
Obie pary w swoich pierwszych meczach w tym sezonie przegrały swoje mecze. Widzę jednak różnicę Wiewióry powalczyli z solidnymi Inglotami ulegając dopiero w meczowym taju, zaś Marraye gładko ulegli MatkoKlapkom, którzy wydaja się nie być jeszcze w najwyższej formie. Abstrahując od początku sezonu, to wyżej cenię parę złożoną z dwóch Amerykanów. Nie zawsze powodzi im się, ale często trafiali na bardzo mocne pary. Jednak nawet wtedy potrafili zaprezentować się z dobrej strony i zawalczyć. Marray z Quereshim to debliści, którzy swoje najlepsze chwile chyba mają już za sobą. Aisam nie potrafi się w pełni odnaleźć po rozstaniu deblowym z Bopanną. Zmienia partnerów, chociaż najczęściej właśnie grał z Marrayem. To jednak mu nie pomaga i często notuje słabe wyniki, ale to efekt słabej gry. Pakistańczyk popełnia często sporo błędów, a przy tym ciężko o dobre wyniki. U Marraya także bez rewelacji, można powiedzieć, że podobnie. Wiewióry także miewali lepsze chwile, ale jak piszę imo prezentują się solidniej, więc tutaj są faworytami, w moich oczach nawet wyraźnymi.
Petzschner/Peya-GGL/Marrero 2-0
Petzschner/Peya 1.43 Pinnacle
Nowa-stara austriacko-niemiecka para, która dobrze weszła w sezon. Filip z Alexem zanotowali finał w Doha prezentując się naprawdę solidnie. Ograli m.in. Rojerów, zaś polegli z Lopezami. Tutaj dostają hiszpańską parę, która jednak za często nie grywa ze sobą. GGL nie gra źle w deblu, jednak wiadomo, że jego priorytetem jest singiel. Co do Marrero to spuścił z tonu i gra poniżej przeciętnej. W tamtym sezonie wzrost formy notował praktycznie jedynie na mączce w parze z Cuevasem. Tutaj gramy na hardzie i w takiem konfiguracji Austriacy wyglądają mi na sporych faworytów. Rysiek Peya musi obudować się po poprzednim sezonie, gdzie często mu nie szło z Soaresem. Zdecydowali się na zamianę partnerów i powinno im to wyjść na dobre.

bilans GGL:
z życia 94-146
z ostatniego roku 15-21,
z ostatnich spotkań 2/10 (http://imgur.com/gZa3SFp)
Słowem gra kichę w debla. Wiadomo że każdy trzeźwo myślący grac mimo wszystko przy deciding point podzieli stawkę na pół. To tak rzuciło mi się w oczy przeglądając co tam pykacie ????

Akurat GGL jako deblistę nie oceniam z perspektywy bilansu meczów, tak samo jak trzeba to robić przy innych singlistach. Moje zdanie opieram na tym, co GGL prezentuje na korcie.

 

[acemilan]

GGL nie gra źle w deblu, jednak wiadomo, że jego priorytetem jest singiel.

bilans GGL:
z życia 94-146
z ostatniego roku 15-21,
z ostatnich spotkań 2/10 (http://imgur.com/gZa3SFp)
Słowem gra kichę w debla. Wiadomo że każdy trzeźwo myślący grac mimo wszystko przy deciding point podzieli stawkę na pół. To tak rzuciło mi się w oczy przeglądając co tam pykacie ????

 

[shizok123]

Ok, dziś po tym co zobaczyłem w meczu Bolelliego (a raczej to co zobaczyłem patrząc na bezpłciowe piłeczki skaczące po ekranie, bo nie było na meczu kamery) muszę z przykrością stwierdzić, że wszystko dziwnie układa się nie po myśli typerów.
Dlaczego tak jest ? Bo ktoś tutaj robi sobie z nas jaja.
Bukmacherzy śmieją się nam w twarz wystawiając kursy jak im się podoba a później my zastanawiamy się CO się wydarzyło, że kursy są takie a nie inne. Wydaje mi się, że typując mecze po pewnym czasie typerzy wypalają się i kierują się też kursem który wystawiają bukmacherzy.

Aljaż Bedene - Sam Querrey @2.25
Aljaż Bedene - Sam Querrey / zakłady na set 2:1 @5.0
Wynik: 7:6(5) 6(10):7 1:2 krecz na korzyść Sam'a
Jak przypuszczałem, mecz był bardzo wyrównany i kto wie jakby się skończył
gdyby Bedene nie kreczował. Szkoda szkoda...
Może nazwiecie mnie lunatykiem ale zupełnie inaczej widzę to spotkanie niż bukmacherzy...
Po 1
Pojedynek nie będzie nagrywany live... powiecie co z tego ? No to zobaczcie jak Bolelli dał się zniszczyć jakiemuś "lamusowi" od challengerów. Nie twierdzę, że Querrey dał się przekupić albo coś w ten deseń ale brak kamery > mniejsze zaangażowanie ?
Po 2
Statystyki wyraźnie pokazują, że Bedene jest teraz na fali a Querrey ma problemy.
W ich ostatnim meczu w 2013 było 3 sety
Sam Querrey Aljaz Bedene 7-6(11) 5-7 7-6(5) 1.26 - 4.34
Bedene ma dużo 3setówek tak samo jak Querrey i wydaje mi się, że dojdzie do wyrównanego pojedynku na 3 sety.
Po 3
Kolejna statystyka która zwyczajnie razi w oczy
Bedene
Bet Rating: 52 weeks: +455 / 4 weeks: +116
Querrey
Bet Rating: 52 weeks: -697 / 4 weeks: ?
Nie wiemy w jakiej formie jest Sam bo ostatni mecz, jeżeli statystyki dobrze wskazują, grał w Stockholmie i wtopił.
Natomiast Bedene przez ostatnie 4 tygodnie poprawił swój bet rating o ponad 25% w skali całych 52 tygodni.

Uważam, że biorąc pod uwagę brak kamery, dłuższą przerwę Sama to ten mecz jest bardziej 50/50... dlatego większe value widzę w Bedene.

 

[vasyl86]

Chardy - Kukushkin ---- Kukushkin @ 2,1
Bilans H2H 2-0 dla Kukushkina - co prawda oba mecze rozgrywane były w Rosji dobre kilka lat temu, a więc na terytorium lepszym dla Kazacha, ale mimo wszystko można wziąć te dwie wygrane pod uwagę. Kazach rok temu doszedł do finału tego turnieju w Sydney przechodząc kwalifikacje. Teraz jest podobnie tyle tylko, że w kwalifikacjach miał duże problemy i rozegrał dwie trzysetówki. Mam nadzieję, że taka solidna rozgrzewka korzystnie wpłynie na jego grę dzisiaj. Francuz potrafi zagrać wybornie, ale tylko na niektórych turniejach i z pewnością turniej w Sydney do nich nie należy. Powinno być sporo walki w tym meczu i liczę na duzą motywację Kukushkina.

 

[aka-shakal]

Wczoraj grałem Robredo, Klizana -2, Cuevasa -2, Seppiego i tylko Bolelliego musiałem podać akurat . Dzisiejszej nocy duża porcja fajnych meczów do typowania.
???? Mahut N. - Mannarino A.
Mahut N. ::: 2,24 ::: 1/3
H2H 5:1 z lat 2009-2015. Dwóch Francuzów, ale to właśnie 4 lata starszy Mahut wygrywał zdecydowaną większość bezpośrednich pojedynków między nimi. 33 lata na karku, świetny deblista (rok temu finał AO w parze z Herbertem), oraz wygrał turniej na trawie w Holandii. Początek sezonu więc nie ma żadnej mowy o jakimkolwiek zmęczeniu organizmu. Francuz odpadł w Brisbane już w pierwszym meczu z Tomicem, ale wynik 6:4 6:3 jest trochę złudny bo tam naprawdę Nicolas miał bodajże nawet raz przełamanego Bernarda, po drugie to Australijczyk doszedł do półfinału tego turnieju.
Mahut w Sydney przeszedł kwalifikacje, wygrał dwa mecze, zapoznał się z kortami, wszystko powinno być ok. Mannarino wygrał za to Challenger w Nowej Kaledonii, co też jest bez wątpienia jakimś tam sukcesem, ale poziom ATP to zupełnie inna bajka. Dziwi mnie też jedno - dlaczego Mannarino bierze udział w Sydney, skoro rok temu doszedł do finału w Auckland gdzie przegrał z Vesleyem. Po takim kursie gram, przede wszystkim z powodu H2H.
Wynik: 6:4 7:5

 

[john90]

N. Mahut - A. Mannarino
Typ: Mannarino
kurs: 1.75
Unibet

Mam zupełnie inne zdanie na temat w/w spotkania niż Aka Shakal. Owszem h2h przemawia za Mahut, jednak patrzę na dyspozycję zawodników na początku roku oraz na to, jak Mannarino grał na początku ubiegłego roku przed AO. Mahut przeszedł kwalifikacje więc jest to na pewno plus dla niego, jednakże Mannarino miał mocną rozgrzewkę na twardej nawierzchni, gdyż wygrał gładko Challenger, w którym stracił tylko 1 seta w finale z Fallą (nie miał wcześniej wymagających rywali ale na pewno jest bardziej ograny). Rok temu w tym samym turnieju odpadł w półfinale.

Rok temu w tym samym czasie Mannarino doszedł do finału w Auckland. Warto jednak wskazać jego wyniki:
1R Delbonis 6-1 6-1
R16 Bautista Agut 6-2 2-1 (krecz)
QF Falla 6-3 6-1
SF Pouille 6-4 3-6 7-5
F Vesely 3-6 2-6

Bilans hard 2015
Mahut 6/10
Mannarino 22/14

Rok temu Mahut odpadł w kwalifikacjach AO przegrywając 2-0 z Hernychem.
Mannarino rok temu na AO:
1R B. Rola - 7-6 ; 6-3 ; 6-2
2R F. Lopez 4-6 ; 4-6 ; 7-6 ; 4-0 (krecz)

Biorąc pod uwagę większe ogranie na początku sezonu i formę jaką Mannarino prezenował rok temu w tym samym czasie, którą potwierdził również w tym roku wygranym turniejem - gram na Mannarino.

 

[widzu]

Kubot/Matko+Murra/Soare 1,75 bet365

Gram dzisiaj w nocy na dwie nowe pary,które na pewno nie będą się oszczedzać na AO itp bo dla nich każdy mecz jest na wage złota żeby się zgrać. Dlatego grają w drugim turnieju pod rząd, Obie ekipy graja ze sklejkami, wiec są naprawdę wyraznymi faworytami...

Nasi, zaliczyli w zeszłym meczu mecze w DC z niezbyt wymagającymi rywalami, początek sezonu średni. Pokonali niezłą pare na początek, ale w 2r przegrali z Guccione i Duckworth, którzy awansowali do samego finału o byli od krok od wygrania 1 seta. Kto wie czy by wtedy nie wygrali turnieju... Kubot/Matka to moim zdaniem strzał w 10 i będzie to jeden z lepszych debli w tym roku, celem są Igrzyska, ale myśle, że to para na dłużej jak oczywiście sezon wypali. Za rywali mają Seppiego, który w deblu praktycznie nie istnieje nie ma co analizować nawet Mark dobry deblista, ale nie potrafi sobie ogaranąc jednego stałego rywala i to jego problem. Nie mam pojecia czemu wziął Seppiego do duetu, nie zrozumiałe to dla mnie...Seppi w zeszłym sezonie na hardzie 1/8 Marc 3/5... Na cegle jeszcze jeszcze mogli by pewnie liczyc na walkę, ale na hardzie nie dają im szans, naprawdę wszystko przemawia z Polakami. Liczę, że wygrają ten turniej...

Murra/Soare to dwaj świetni debliści, ale pierwszy sezon grają ze sobą. Pierwszy tydzien naprawde udany wygrali dwa mecze, w trzecim odpadli po walce z z pozniejszymi zwyciescami. Tak jak pisałem nie ma mowy o odpuszczaniu przed AO... Grają z dwójką singlistów gospodarzy, Oni na pewno myślali są już przy AO. Millman dzisiaj przegrał w singlu, wiec debel to forma zabawy. Czesto takie sklejki singlistów są zabójcze i ogrywają najlepsze deble, ale w tej parze nie widze potecjału absolutnie. Duckworth wygrał Australijskie PO, wiec nie musi grać w kwalach, ale na pewno myślami jest przy AO, a debel to forma zabawy. Kurs mały, ale nie ma się co dziwić po tym co nowa para pokazała w zeszłym tygodniu, tutaj też 1/8 to minimum...