Po zwycięstwie każdy mądry. Ja osobiście grałem na Rafę - że pierwszy przełamie. To było dla mnie oczywiste. Soderling słabo wchodzi w mecz. I bardziej ryzykownie - 5.5 Nadal. Uznając, że nawet przy 5 setach, jeśli Szwed wygra to w tie-brekach, a Rafa wygra jakiegoś jednego seta gładko {6-2, 6-3}. Naprawdę tylko wariaci {a nie doświadczeni typerzy} grali 3-0 dla Rafy, więc po się teraz wymądrzać. Umniejszanie umiejętności Szweda jest chore - bo trzeba będzie to za kilka miesięcy odszczekać. Soderling ma bardzo mocną psychikę, a nie słabą, co udowodnił nie raz, ale dziś - za mały repertuar zagrań {choćby brak grania skrótów} na Nadala na mączce. Osobiście myślałem, że Soderling wróci do serwisu z meczu z Fedexem, a niestety grał go gorzej nawet, niż z Berdychem - stracił swoją kluczową broń i dlatego gładko przegrał. Ja sugerowałem się opinią Matsa W. {choć trzeba słuchać go uważnie, bo często przesadza w opiniach i faworyzuje swoich ulubieńców - zresztą Mats albo ostro popija, albo zawala noce, albo robi częste zakupy W Holandii, bo z każdym kolejnym dniem RG oczka coraz bardziej mętne, a głos jakby z odmętów - dziś Mats wyglądał tak, jakby wypowiadał się z krainy kaktusów}, który stwierdził, że jeśli będzie ciepło i nie będzie padać to nie daje dużych szans Szwedowi w finale. Jeśli zaś spadnie deszcz, zmieni się trochę nawierzchnia - z korzyścią dla Szweda - a przerwy w meczu i rozmowy z trenerem {widać, że Soderling dużo na tym korzysta} wpłyną na niego mobilizująco, to może powalczyć z Nadalem - może nawet o zwycięstwo. Kto jednak przed finałem wiedział, że nie będzie padać, że mecz nie skończy się o 23, albo w poniedziałek? Jeszcze w trakcie meczu zapowiadane były burze nad Paryżem. Nomen omen to jest typerka, więc czasami każdemu powinie się noga nawet w opiniach. {Kto przewidział przed turniejem Schiavone w finale}.
Soderling, według mnie, w pełni zasługuje obecnie na miejsce w TOP 3 rankingu. Rozegrał bardzo dobre Mastersy w
USA, potem trochę słabiej na clayu, ale serią wygranych i tutaj i wiktorią z Fedexem udowodnił, że jest wielkim zawodnikiem. Że jeszcze przez kilka lat będzie poważnym kandydatem na 1/2 każdego Szlema.
TRUE
Spore szanse w stosunku do tego, co dają im buki mogą mieć John Isner i Marcos Baghdatis oraz, oczywiście Tsonga.Spore szanse w stosunku do tego, co dają im buki mogą mieć John Isner i Marcos Baghdatis oraz, oczywiście Tsonga.
Bagieta jest poza klasyfikacją - to jeździec bez głowy. Tsonga wątpię, żeby po kontuzji odbudował się, aż tak fizycznie i bez treningu mocnego dał radę w Szlemie, gdzie jednak są 5 - setówki. A Isner musi kiedyś zaskoczyć - może Wimbledon to będzie jego turniej.
A, co do Nadala jeszcze. Wiadomo po kontuzjach pleców i łokci, żeby pograć na wysokim poziomie jeszcze kilka lat Nadal musiał trochę zmodyfikować styl. Jednak, jeśli ktoś mówi, że wygranie wszystkiego na clayu i RG bez straty seta - to jest słabo - to Ja się pytam, co jest mocną rzeczą dla człeka, co tak myśli.
Zauważyłem u Nadala w meczu z Melzerem coś, co pojawiło się też kiedyś u Fedexa i trwa nadal ???? . Mianowicie utraty koncentracji podczas meczów ze słabiakami - w jego mniemaniu - oraz wpadanie w niepotrzebne irytacje {3 set z Melzerem, 1 z Almagro}. Jeśli ktoś widział, jak Nadal reagował, gdy ktoś zasłabł na korcie -mecz z Melzerem i trzeba było czekać z grą przy jego serwisie i w dość trudnej sytuacji w meczu dla niego - parę zepsutych głupio piłek, przełamanie - to wie, co mówię. Parę hiszpańskich przekleństw poleciało. Myślę, że jeśli to się utrzyma to Nadal parę ważnych meczów może przez to niedługo zawalić.
W Wimbledonie Rafa "Pędziwiatr" Nadal będzie oczywiście bardzo groźny. Nie bez kozery jest tam mistrzem. Trzeba natomiast poczekać na drabinkę, a zwłaszcza na to, jak Angole przygotują w tym roku nawierzchnię - w zeszłym bez wątpienia sprzyjała Rafie.
O mojego ulubieńca Fedexa - legendę, którego całą karierę dane mi oglądać za mego życia {to pierwsza taka tenisowa legenda - Samprasa i Aggasiego oglądało się od połowy niestety} - jestem spokojny. Moim zdaniem Roger coraz bardziej będzie odpuszczać mniejsze turnieje, a skupiać się na wygranych w Szlemach. W RG grał naprawdę dobrze. Myślę, że gdyby w trakcie meczu z Sodą nie padało i gdyby nie był przerw - to , by wygrał ten mecz. Stało się inaczej, ale w Anglii - jestem, co do tego przekonany - Fedex na pewno będzie w najwyższej formie.