Bukmacherzy z meczu na mecz próbują coraz bardziej mnie rozbawić i trzeba po prostu to wykorzystywać, bo jeśli ktokolwiek oglądał ten turniej w Newport to doskonale wie, że większość zawodników z rozstawionych miejsc po prostu robi sobie jaja. Z turniejem pożegnali się już : Isner (1), Mannarino (5), Johnson (7), Querrey (6), Tomic (3), a z wysoko rozstawionych zawodników pozostał Sock (4) i Karlović (2).
Zacznijmy od tego, że na tym turnieju granie w stronę dogów na co najmniej jednego seta przynosi po prostu fenomenalne rezultaty. Wystarczy prześledzić moje poprzednie analizy, które były oparte o niespodzianki i gołym okiem widać jak wygląda ten turniej.
Przechodząc do właściwego etapu analizy po raz kolejny raz będę musiał pisać to samo ale i tak warto to zrobić. Brown na trawie od początku swojego grania na trawie wygląda naprawdę bardzo dobrze. Przegrywał tylko i wyłącznie z Troickim na Wimbledonie, Nishikorim w Halle i Janowiczem w Stuttgarcie - bilans w tym roku na trawie 11/3, a na rozkładzie m.in Lu, Nadal czy Querrey. Karlovic w tym roku bilans na trawie 9/3 i przegrane z Haase, Federerem i Murrayem - wygrane warte odnotowania z Berdychem, Dołgo i Tsongą.
Karlović to typowy przykład service-mana który stara się skracać wymiany do minimum. Bazuje na potężnym pierwszym serwisie i na ugrywaniu swoich gemów serwisowych. Jeśli nie siedzi pierwszy serwis - pojawia się problem, bo w przypadku dobrze zreturnowanego drugiego podania Karlović musi albo przebijać albo próbować dobrej akcji przy siatce. Brown z całą pewnością nie ma tak dobrego serwisu jak Karlović ale nie można powiedzieć, że na trawie słabo serwuje, a w dodatku ma o wiele więcej atutów w postaci mobilności, gry przy siatce, a szczególnie w wymianach i poruszaniu się po korcie.
Scenariusz na ten mecz jest następujący : Karlović jak zwykle i w każdym meczu będzie bazował na utrzymywaniu swojego pierwszego podania i planie minimum czyli doprowadzeniu do TB. Brown będzie miał szanse w wypadku jeśli Chorwatowi przestanie siedzieć serwis, wtedy będzie mieć okazje do tego żeby wygrywać poszczególne punkty. W czasie całego meczu z całą pewnością nie raz nie dwa Karlović będzie musiał serwować swoim drugim podaniem i wtedy pojawia się szansa dla farbowanego Niemca. W TB wcale nie widzę Browna na straconej pozycji, bo tam jeden punkt może decydować o wygranej, a prędzej łatwiej o pomyłkę komuś kto bazuje tylko na serwisie, a nie na ogólnym graniu w tenisa.
Warto podkreślić, że panowie mierzyli się do tej pory 3-krotnie w przeciągu ostatnich 2 lat. W 2014 roku 2x wygrywał Brown 2:1 i 2:0, a w tym roku wygrał Karlović 2:1. Jak widać tendencja do wygrywania przynajmniej seta przez Browna w wyżej wymienionej parze jest bardzo dobra dlatego według mnie warto spróbować zaufać Dustinowi, który w ostatnich dniach wygląda naprawdę bardzo dobrze.
Hernych Jan (+1,5s) - Sock Jack 1 @ 1.75 Redbet
Kompletnie nie zgadzam się z typem podanym przez użytkownika 93glowa, który został opisany powyżej. Oczywiście nie jestem w 100% przekonany co do tego, że Sock nie wygra tego spotkania ale pisanie czegoś takiego jak "Jednak pomimo słabszej dyspozycji i tak udało mu się wygrać spotkanie dość pewnie" jest kompletnym wprowadzaniem w błąd osób, które nie oglądały tego meczu.
Dla mnie "tenisista" pokroju Socka po prostu nie powinien istnieć. Mówimy tutaj o zawodniku który ma za niedługo raptem 23 lata więc jak najbardziej powinien być to tenisista na dorobku, który za wszelką cenę chce jak najlepiej grać nawet w tych mniejszych turniejach tego pokroju. Jeśli jest to gracz perspektywiczny, a Sock jest za takiego uważany to powinien grać tutaj o wygranie tego turnieju, bo obsada nie powala, a i lepsi konkurenci zostali wyrzuceni - co pokazało zresztą zainteresowanie tym turniejem. Spotkanie z Lacko, który co tu dużo ukrywać jest po prostu słaby wyglądało D-R-A-M-A-T-Y-C-Z-N-I-E w wykonaniu Amerykanina. Mówimy tutaj o meczu w którym Sock dał 7 BP graczowi pokroju Lacko, a sam nie był w stanie łamać rywala przy stanie 0*:40 przy podaniu Lacko.
Nie będę ukrywał, że z całą pewnością Sock jest lepszym tenisistom ale to co odstawiał ostatnio na korcie przechodziło ludzkie pojęcie. Każdy człowiek, który oglądał to spotkanie zdaje sobie sprawę, że Amerykanin miał "po prostu w dupie" czy wygra czy nie wygra, a jeśli wygra to jak najmniejszym nakładem sił. Pokazuje to dobitnie jak tenisiści traktują takie podrzędne turnieje pokroju Newport i jaką mają motywację do gry w tego typu turniejach. Przy wcześniej podawanym przykładzie gdy Sock nie potrafił wykorzystać swoich szans nawet nie ukrywał, że dla niego przegranie tych ważnych punktów, które mogły dać mu przełamanie nic dla niego nie znaczą. Uśmiech na ustach od ucha do ucha, potem przegrane następne punkty i utrzymanie podania przez Lacko. W dodatku Sock na returnie wyglądał wprost tragicznie, przegrywał wymiany ze swoim rywalem (to naprawdę duże osiągnięcie) i jeśli nie wchodził mu pierwszy serwis to naprawdę był w dużych tarapatach. Szczęście, że za rywala miał właśnie Lacko, bo powinien już się spakować i wrócić do domu, bo każdy inny ciut lepszy gracz w życiu by nie puścił tego meczu tak beznadziejnie grającemu Jackowi.
Dla mnie kursy wystawione na Socka to żart i po tym co zaprezentował ostatnio nie postawiłbym na niego nawet złamanego grosza. Hernych ma duże doświadczenie na trawie, rozegrał tutaj aż 86 spotkań z czego 50 wygrywał. Oczywiście nie wygrywał z jakimiś mega kozakami, bo to żaden nadzwyczajny gracz ale trzeba powiedzieć jedno, że on tutaj akurat będzie chciał zajść jak najdalej, bo graczowi, który bije się w challangerach lub kwalifikacjach/niskich rundach
ATP z całą pewnością będzie się chciało przede wszystkim walczyć i dać z siebie wszystko nawet jeśli będzie skazany na porażkę. W mojej opinii Sock to typowy przykład sportowca, któremu powoli zaczyna odbijać woda sodowa do głowy, bo nie osiągnął właściwie nic w swojej karierze (poza Wielkim Szlemem w deblu - ale to osobna historia), a już pokazuje swoje preferencje dotyczące turniejów i tego czy warto mu się spocić czy lepiej mu się nie spocić i spakować do domu - jeśli tak ma wyglądać młody tenisista na dorobku to ja zdecydowanie wole spróbować po o wiele lepszym kursie w kierunku doświadczonego Hernycha.