ATP Tour - Houston, Marakesz 10.04-16.04.2017

[pikarafa17]

W finalach powinni wygrac faworyci czyli Kolba z Coricem i Johnson z Beluccim.
Na wygrana Kolby wskazuje h2h gdzie prowadzi 2:0 z Coricem i wieksze doswiadczenie w tourze. Za Johnsonem swietna gra w Houston. Belucci swoje juz zrobil, tez ladnie walczyl w kazdym meczu ale w finale wg mnie przegra z faworytem. Coric ladnie wyglada w tym turnieju i tylko ten h2h mowi uwazac na Kolbe. Wiec moje typy na dzis: Johnson wygra 1.55 bet-at-home a drugi mecz albo Kolba wygra 1.4 bet-at-home[/B] choc kurs maly. Pisalem , ze Coric wygra seta, w sumie nie biore tej opcji, iz spojrzalem na mecz z Ramosem i tam przebijania full, czyli Coric nadal gra swoj przebijany tenis. Ide na pewno w Kolbe, i do tego Kolba wygra 1 set minimum dwoma gemami. 1.75 Sportingbull

 

[arces1992]

Wiedziałem że to ktoś to napisze. Młody i presja. Nadal czy Djokovic w tym wieku wygrywali już szlemy i też byli młodzi. Poprostu gość pogra , jak wielu tych amatorów , jakiś tam wygra turniej atp rangi 250 i tyle. Szybciej zacznie handlować jak wielu w tenisie.

Kogo Ty porównujesz? Śmieszny jest ten argument, teraz każdego młodego będzie się porównywało do Djokovica, czy Nadala? Najlepszy przykład, że można coś grać i wcale nie wygrywać szlemów w tym wieku to Alexander Zverev. Niemiec jest świetnym zawodnikiem i na pewno w przyszłości jednego zdobędzie. Escobedo to tylko serwis i nic więcej, czego więc się spodziewałeś stawiając na niego? Z Isnerem miał duże szanse, bo ten gra bardzo słabo od kilku miesięcy, cień samego siebie i wygrał po tie-breakach. To już wiele mówiło...

 

[aka-shakal]

Panowie tyle tych amerykańskich dobrze zapowiadających się talentów miało być, że to głowa mała. Jedynie Sock Jack coś tam w deblu i w singlu co nieco osiąga, jednak to nadal nie jest to poziom Djokovica, Nadala, Federera, Murraya itd. (chyba jako fani tenisa za dużo wymagamy, a takie porównania nie są za bardzo na miejscu). Na razie to ze sceny muszą zejść dinozaury, żeby coś młodziki zaczęły wygrywać konkretnego, ale patrząc na wyniki to szybko się na to nie zanosi.
Kyrgios, Zverev A., Coric (może), Thiem to powinien być kiedyś ścisły top, a jak będzie to zobaczymy.
???? Johnson S. - Bellucci T.
Johnson S. ::: 1,65 ::: 3/3 +1,95
Johnson S. -1,5 seta ::: 2,65 ::: 1/3

H2H 1:0 z 2016 roku, grali na Australian Open, padło 3:0. Finał w Houston przed własną publicznością to dla Johnsona na pewno spory handicap. Steve ma mieszane wyniki, ale takie porażki po 2 tie-breakach w Indian Wells z genialnym Federerem to nic złego. Tutaj w Houston w mojej opinii miał o wiele mocniejszych przeciwników, pokonanie Socka czy Verdasco z którym miał H2H 0:4 w plecy budzi na pewno podziw.
Bellucci wszystkie 4 mecze rozegrał po 3 sety. Jednak tacy przeciwnicy jak Tiafoe, Escobedo czy M. Gonzalez to nie oszukujmy się żaden ścisły top. Jedynie pokonanie Querreya może odnotować na plus, z drugiej strony Sam na mączce nigdy nie był jakimś mocarzem. Finał zapowiada się ciekawie, jednak to Johnson jest słusznym faworytem tego meczu i ja go widzę w roli zwycięzcy. Bilans z leworęcznymi graczami Steva 8-3 na przestrzeni roku, w karierze 29-16.
Wynik: 2:1

 

[nostradamuss]

Steve Johnson - Thomaz Bellucci

0:2, Unibet 4.25

Faworyzowanie aż tak Amerykanina jest moim zdaniem nie na miejscu. Owszem, że rozegrał 3 bardzo dobre spotkania, ponieważ pokonał Browna 2:0, faworyzowanego Verdasco 2:0 i ostatnio Socka wyciągając mecz 4:6, 6:4, 6:3. Doświadczenie Jankesa na mączce jest mizerne 29/26 gdzie trzeba pamiętać, że clay w Houston jest oszukany, szybki, ale mimo wszystko dalej ziemia. Będzie grał z utalentowanym Brazylijczykiem, który swego czasu był 21. On mianowicie się męczy w tym turnieju, ponieważ na 4 mecze rozegrał 3 setowe spotkania. Na pewno godne odnotowanie jest to, że pokonał Querreya. Thomaz swego czasu pokonywał znakomitych tenisistów na clayu, ma tam rozegrane setki meczów. Ale nie będę grzebać w przeszłości. Jeśli Amerykaninowi serwis przestanie funkcjonować to za bardzo nie ma czym zagrozić. Bellucci natomiast ma znacznie gorszy serwis ale jego tenis jest o wiele bogatszy niż rywala. Stawiam, że Bellucci wygra w dwóch setach.

 

[maykixd]

Pany nie wydaje Wam się, że kurs na win tiafoe/brown to value? @2.25
To, że horacio ogral braci szacunek, ale kim oni są od jakiegoś czasu? Nikim... nie grają zupełnie nic, wypalenie materiału, ja gram na parę Czarnuchow! ????

 

[macko18]

Pany nie wydaje Wam się, że kurs na win tiafoe/brown to value? @2.25
To, że horacio ogral braci szacunek, ale kim oni są od jakiegoś czasu? Nikim... nie grają zupełnie nic, wypalenie materiału, ja gram na parę Czarnuchow! ????

Ale trzeba zauważyć, że Peralta z Zeballosem prezentują się z bardzo dobrej strony w ATP już od dłuższego czasu. Szczególnie na mączce im to wychodzi. Wiadomo, że amerykański clay to nie to samo, co południowoamerykański, czy europejski, ale te wcześniejsze mecze pokazały, że jednak ta nawierzchnia im leży. Mnie ich gra mocno przekonuje, bo widać, że są już mocno zgraną parą. Klasyczne ustawienie sprawdza się i potrafili już nawet coś pogrywać poza ziemią. Fakt, że Dustin ma idealny styl do debla, jednak grywa w nim mocno w kratkę. Tiafoe na razie bez wyników między liniami deblowymi, ale najwyraźniej to dopiero przed nim. Tutaj na ich korzyść działa bardzo relacja między nimi, czyli kumplowanie się. Do mnie bardziej przemawiają argumenty za parą południowoamerykańską, więcej doświadczenia i zgrania, więc w to startowe 1.77 byłem skłonny wejść, teraz już się powstrzymuje od grania.