Czy buki znają wynik końcowy tego meczu? Osobiście liczyłem na maksymalnie @1.50 w stronę Federrera. Oglądałem ostatnie mecze Djokera, i dla mnie fakt, że nie odpadł z Dimim, czy Rao to cud sportowy. Djoker doszedł do finału tylko dlatego, że zawodnicy przestawali grać i schodzili na niższy poziom, tutaj już prawdopodobnie tak nie będzie. Djoko według mnie gra słabo, nawet na Wimbledonie mnie nie przekonał, bo ta jego obecna i wcześniejsza forma to jakby porównać pierwszą połowę wczorajszego meczu Wisła Płock - Arka Gdynia, do pierwszej połowy spotkania Chelsea-Arsenal, czyli niebo, a ziemia. Pomijając już fakt, że Djoko rozwala rakiety i rzuca ręcznikiem w dzieciaków od podawania piłek, to pierwszy serwis zawodzi w najważniejszych momentach, a ten drugi to po prostu wprowadzenie piłki do gry i dzięki temu liczba df'ów była praktycznie zerowa, jednak oddaje wtedy inicjatywę przeciwnikowi. Wczorajszy mecz to aż 4 df'y i jeden w momencie BP dla Cilicia, skąd nagle tyle podwójnych błędów? Ano stąd, że nasz kosmita Djoker na 5 meczy, zagrał aż cztery trzy setówki, czyli te rozwalanie rakiet i wczorajsze df'y spowodowane są zmęczeniem, czyli czymś o czym wiele osób chyba zapomina, bo to Djoker-Nadal i oni się nie męczą ???? . Może kiedyś tak było, ale obecnie nawet Nadal padł kondycyjnie po meczu z Delpo na trawie i dodajmy fakt, że Djoker nadal nie czuję za dobrze tego kortu, w przeciwieństwie do Rogera, który porusza się na tym korcie, tak jakby się tu urodził. Każdy zna obecną taktyke Federrera, dążyć do jednego przełamania i kontrolować set i dzięki temu oszczędza mnóstwo energii, a w finale daje z siebie wszystko. Roger grający na 100% w finale, w Cincinnati moim zdaniem, obecnie jest nie do pokonania, ale kurs mamy bardzo duży i tu zapala się lampka. Pierwsza moja myśl, powtórka z poprzedniego sezonu, czyli finał
Masters młodego Zvereva z Fedexem i problemy z plecami. Choć nic na to nie wskazuje, po wczorajszym meczu z Goffę, no to jednak takie szanse istnieją. W innym wypadku, w czysto sportowej rywalizacji nie widzę szans dla Novaka, bo Roger to nie Dimi, który wystraszy się nazwiska. Jeszcze kolejna sprawa, czyli dwa ostatnie mecze wygrał Djoko, a Federrer na pewno o tym dobrze pamięta. Kolejna śmieszna sprawa, to mecz Berdycha z Djokerem na zeszłorocznym Wimbledonie i odpuszczenie meczu + krecz Djokera, który patrząc na głowę Tomcia, zapewne by wygrał i.. trafiłby na Federrera, a to byłaby kompletna kompromitacja. Tutaj nie uciekł, ale gra i zachowuje się co najmniej jak nie On, bo te rozwalanie rakiet to ewidentnie przez zmęczenie. Według mnie kursy mega zawyżone, i warto postawić na Fedexa, a jeszcze lepiej poczekać na
live, żeby naszego Rogera nagle nie zaczęło kuć w plecach, bo patrząc na to co gra Djoker, nie wiem nawet jak to podsumować, bo co On robi w tym finale?:drunk:
E: No to już wiemy skąd taki kurs na Rogera, gratulacje dla tych, którzy się nie złapali, ale kursy ładnie poleciały. Drugi serwis Novaka lekko ponad 160km/h, a czasami nawet mniej to nawet było za wiele dla Fedexa. Bekhend nie działał, mnóstwo akcji pod siatką w out, to nie był Roger. Gratulacje dla Novaka, ale ten turniej pokazał tylko tyle, że lepiej obstawiać
ATP 250-500, bo tam nawet nie ma takiego kabaretu, a patrząc na finał, to i poziom większy. Jestem po prostu w szoku, jak on zagrał
: