#104#
Igor Sijsling -
Jarkko Nieminen
Kurs: 1.50
Nie jestem zwolennikiem Nieminena, ale w tym meczu raczej inny wynik niż jego wygrana nie wchodzi w grę. Wiem, że ostatnio używam tego sformułowania wielokrotnie i raz się sprawdza, a raz nie. Zobaczymy jak tym razem będzie. Ostatnio podobnie stawiałem przeciwko Rosolowi, tym razem przeciwko Sijslingowi, który nie wygrał od turnieju w Newport, a startował w wielu turniejach. W hali obaj zawodnicy prezentują się nieźle, ale większym doświadczeniem na pewno dysponuje Nieminen, który gra prawie tyle samo na clay'u i hardzie. Jest zawodnikiem uniwersalnym, więc także tutaj będzie sobie radził.
Reprezentant Holandii jak dla mnie gra najlepiej na trawie, a tutaj nawierzchnia jest trochę inna. Tak jak wspomniałem jego dyspozycja jest fatalna i zobaczymy czy po dosyć dobrym meczu, ale przegranym meczu z Mathieu utrzyma formę. Jeżeli zagra na podobnym poziomie może sprawić wiele trudności rywalowi, szczególnie, że wspaniale serwował (31 asów). Na hali ten element akurat odgrywa spore znaczenie, ponieważ można łatwo grać wtedy serve & volley, który jest skuteczny szczególnie tutaj. Nieminen również nie pogardzi takimi zagraniami, jednak u niego raczej nie trzeba się martwić o stabilność i regularność. Zazwyczaj trzyma poziom i rzadko kiedy zdarza mu się zejść poniżej.
Dotychczas na korcie rozegrali ze sobą 4 mecze (3-1 dla Fina), a w tym roku spotkali się już dwukrotnie (2-0 dla Jarkko). Oba mecze kończyły się w trzech setach, a były rozegrane na clay'u i hardzie. Bardzo wyrównane spotkania i tym razem może być podobnie, jednak czy to na pewno się sprawdzi? Forma jest u nich różna, chociaż Nieminen ostatnimi czasy nie błyszczy przewyższa umiejętnościami rywala i to powinno wystarczyć. Dobry backhand, jak i forehand. U Sijslinga wygląda to trochę gorzej, posługuje się w większości forehandem i unika zagrań drugą stroną rakiety.
Rok temu w Bangkoku (aktualny turniej) reprezentant Finlandii zaszedł tutaj aż do półfinału, więc broni wielu punktów. Holender w tym czasie wystąpił w Kuala Lumpur, gdzie doszedł do ćwierćfinału. Jak widać obaj mają coś do udowodnienia, a przede wszystkim muszą wygrać, aby mieć jak najmniejszą stratę. Wątpię by któremuś z nich udało się powtórzyć sukces z poprzedniego sezonu. W kolejnej rundzie zwycięzca zagra z Haase bądź Gimeno-Traverem. Początek meczu zaplanowany jest na 14:30 czasu polskiego.
#105#
Daniel Brands - Adrian Mannarino
Over 22.5 gema
Kurs: 1.75
Szykuje się bardzo wyrównany mecz i myślę, że trzy sety są tutaj pewne na jakieś 70%. To spokojnie pokryje naszą linię, a nawet jeśli nie to wystarczą dwie długie partie. Zarówno Brands i Mannarino grają dobrze na hali, prezentują dosyć podobny poziom umiejętności. O zwycięstwie zapewne zdecyduje forma dnia, ale gdybym miał się skłonić na czysty win szedłbym raczej w stronę Adriana, który po prostu potrafi wykorzystać błędy rywala. Ostatni mecz w Rosji mu nie wyszedł, ale wiadomo, że każdemu zdarzają się gorsze spotkania. Brands z drugiej strony szybko wygrał z Belluccim, ale Brazylijczyk w tym sezonie to cień samego siebie, więc wyczynem to wielkim nie było.
Brands na pewno bardziej bazuje na serwisie niż jego rywal i będzie od tego uzależniony, natomiast Francuz gra równo niezależnie od tego. Jest to niewątpliwie jego przewaga i dodatkowo leworęczny zawodnik prawie zawsze jest niewygodnym. Gra się z nim trochę inaczej i czasami potrzeba kilku gemów, aby się przyzwyczaić. Niemiec szczególnie nie przepada za takimi grajkami, więc może mieć na początku problemy. Wszystko okaże się w najbliższym dniu. Przewagą Mannarino na pewno jest także ogranie na twardej nawierzchni, która zaprocentuje w hali. Nawierzchnię są w pewnym stopniu podobne do siebie, a Daniel preferuje jednak clay, bądź dywan. Tak jak wspomniałem wyżej mecz jak dla mnie jest 50/50. Każdy ma swoje mocne strony, jak i słabe. Kto szybciej znajdzie wady u przeciwnika ten wygra rywalizację.
W poprzednim sezonie obaj grali w Challengerach, więc ilość punktów do tych które zdobędą za awans jest nieporównywalna. Każdemu z nich będzie zależeć na zwycięstwie i będą walczyć o każdą piłkę. Nie są też zawodnikami, którzy lubią przespać spotkanie, bądź oddać mecz bez powodu. Szykuje się naprawdę ciekawie zapowiadające spotkanie. Start już jutro około godziny 9:30 czasu polskiego.
Edit:
Większość typów na Bet365.