Tenis by Dawid
Znawca - Tenis
Sinner vs. Zverev
Wielki finał turnieju w Melbourne, w składzie, który raczej był przez wielu spodziewany, choć oczywiście mógł tu być równie dobrze też Djokovic czy też Alcaraz. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie, bo z jednej strony mamy lidera rankingu i zarazem obrońcę tytułu w roli faworyta bukmacherów, a z drugiej będącego w bardzo dobrej formie Niemca, który dość niskim nakładem sił dostał się do finału, patrząc szczególnie przebieg półfinału. Sinner zagrał w dwóch finałach wielkoszlemowych i oba wygrał w sezonie 2024. Z kolei Zverev grał także w dwóch i oba boleśnie przegrał (pamiętne US Open z Thiemem i Roland Garros z Alcarazem). Jeden zagra o podtrzymanie serii, a drugi o przerwanie. Co ciekawe bilans bezpośredni jest korzystny dla Saszy, który prowadzi 4-2, choć ostatni ich mecz i zarazem jedyny w 2024 roku padł łupem Jannika, choć był bardzo wyrównany. Mnie osobiście nie przekonują kursy na Włocha, które są dość niskie i raczej nie warte ryzyka, patrząc na to co przechodził w poprzednich rundach i forma na pewno nie jest tak wysoka jak przed rokiem. Oczywiście ma znakomity mental, opanowanie i już spore doświadczenie, a rywal zazwyczaj w finałach grał trochę poniżej oczekiwań i tego się obawiam czyli różnicy w głowie. Alexander jednak jest zdrowy, w wysokiej formie i mówi otwarcie, że interesują go już tylko triumfy wielkoszlemowe. Chciałoby się powiedzieć, kiedy jak nie teraz, ale przecież gra z Sinnerem, więc on tylko może, ale nic nie musi. Z psychologicznego punktu widzenia jest to bardzo dobra sytuacja. W teorii jest underdogiem, a z drugiej strony siatki ma rywala, którego częściej ogrywał i miał problemy w poprzednich rundach. Warto sobie przypomnieć, że przed starciem z Rune w ogóle się nie rozgrzewał, a podczas meczu korzystał z przerwy medycznej i miał widoczne gołym okiem dreszcze. Z kolei w półfinale także korzystał z przerwy medycznej i miał masowane udo, choć tłumaczył to skurczami. Jednak było widać, że chce jak najszybciej zakończyć mecz, by zbyt mocno nie cierpieć. Na jego szczęście Shelton zagrał swój tenis czyli bardzo rwany i słaby szczególnie po stronie bekhendowej, a do tego także miał problem z udem. Mógł wyserwować pierwszego seta, ale oddał przewagę i przegrał po tb (dwa razy w secie prowadził różnicą przełamania). W kolejnych setach też miał swoje okazje, ale w juniorski sposób roztrwonił każdą przewagę i jego gra była znacznie poniżej poziomu wielkoszlemowego półfinału – w mojej opinii zrobił wynik zdecydowanie ponad stan, a i tak powalczył z Sinnerem, który rozegrał jak na siebie średnie spotkania, szczególnie jego początek i Zverev może mieć znacznie więcej do powiedzenia. Warto podkreślić, że Niemiec jest zawodnikiem kompletnym, bo potrafi korzystać z każdego elementu gry na bardzo wysokim poziomie i jeśli jego mental będzie funkcjonować jak zazwyczaj to set to jest minimum, co może tu zrobić. Forma zdrowotna faworyta jest małym znakiem zapytania. Podejrzewam, że będzie gotowy na finał, ale Zverev potrafi grać bardzo cierpliwie i jeśli nie okopie się zbyt głęboko pod samymi trybunami to będzie w stanie nawiązać równą walkę. Sasza ma niestety tę złą cechę, że pomimo znakomitych walorów ofensywnych zbyt często się cofa i oddaje inicjatywę, a tacy zawodnicy jak Włoch potrafią to wykorzystać czyli kończyć winnerem i zamknąć wszelkie wolne strefy, by uniknąć passingshota z głębokiej defensywy. Jeśli mental będzie działać jak należy to zobaczymy dobre widowisko, a jeśli nie to skończy się bez niespodzianki. Chyba, że forma zdrowotna Sinnera nie będzie optymalna.
powyżej 3,5 setów @1,51 (betclic)
Odważniejszy wariant: Zverev +1,5 seta (ha) @2,05 (betclic)
Wielki finał turnieju w Melbourne, w składzie, który raczej był przez wielu spodziewany, choć oczywiście mógł tu być równie dobrze też Djokovic czy też Alcaraz. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie, bo z jednej strony mamy lidera rankingu i zarazem obrońcę tytułu w roli faworyta bukmacherów, a z drugiej będącego w bardzo dobrej formie Niemca, który dość niskim nakładem sił dostał się do finału, patrząc szczególnie przebieg półfinału. Sinner zagrał w dwóch finałach wielkoszlemowych i oba wygrał w sezonie 2024. Z kolei Zverev grał także w dwóch i oba boleśnie przegrał (pamiętne US Open z Thiemem i Roland Garros z Alcarazem). Jeden zagra o podtrzymanie serii, a drugi o przerwanie. Co ciekawe bilans bezpośredni jest korzystny dla Saszy, który prowadzi 4-2, choć ostatni ich mecz i zarazem jedyny w 2024 roku padł łupem Jannika, choć był bardzo wyrównany. Mnie osobiście nie przekonują kursy na Włocha, które są dość niskie i raczej nie warte ryzyka, patrząc na to co przechodził w poprzednich rundach i forma na pewno nie jest tak wysoka jak przed rokiem. Oczywiście ma znakomity mental, opanowanie i już spore doświadczenie, a rywal zazwyczaj w finałach grał trochę poniżej oczekiwań i tego się obawiam czyli różnicy w głowie. Alexander jednak jest zdrowy, w wysokiej formie i mówi otwarcie, że interesują go już tylko triumfy wielkoszlemowe. Chciałoby się powiedzieć, kiedy jak nie teraz, ale przecież gra z Sinnerem, więc on tylko może, ale nic nie musi. Z psychologicznego punktu widzenia jest to bardzo dobra sytuacja. W teorii jest underdogiem, a z drugiej strony siatki ma rywala, którego częściej ogrywał i miał problemy w poprzednich rundach. Warto sobie przypomnieć, że przed starciem z Rune w ogóle się nie rozgrzewał, a podczas meczu korzystał z przerwy medycznej i miał widoczne gołym okiem dreszcze. Z kolei w półfinale także korzystał z przerwy medycznej i miał masowane udo, choć tłumaczył to skurczami. Jednak było widać, że chce jak najszybciej zakończyć mecz, by zbyt mocno nie cierpieć. Na jego szczęście Shelton zagrał swój tenis czyli bardzo rwany i słaby szczególnie po stronie bekhendowej, a do tego także miał problem z udem. Mógł wyserwować pierwszego seta, ale oddał przewagę i przegrał po tb (dwa razy w secie prowadził różnicą przełamania). W kolejnych setach też miał swoje okazje, ale w juniorski sposób roztrwonił każdą przewagę i jego gra była znacznie poniżej poziomu wielkoszlemowego półfinału – w mojej opinii zrobił wynik zdecydowanie ponad stan, a i tak powalczył z Sinnerem, który rozegrał jak na siebie średnie spotkania, szczególnie jego początek i Zverev może mieć znacznie więcej do powiedzenia. Warto podkreślić, że Niemiec jest zawodnikiem kompletnym, bo potrafi korzystać z każdego elementu gry na bardzo wysokim poziomie i jeśli jego mental będzie funkcjonować jak zazwyczaj to set to jest minimum, co może tu zrobić. Forma zdrowotna faworyta jest małym znakiem zapytania. Podejrzewam, że będzie gotowy na finał, ale Zverev potrafi grać bardzo cierpliwie i jeśli nie okopie się zbyt głęboko pod samymi trybunami to będzie w stanie nawiązać równą walkę. Sasza ma niestety tę złą cechę, że pomimo znakomitych walorów ofensywnych zbyt często się cofa i oddaje inicjatywę, a tacy zawodnicy jak Włoch potrafią to wykorzystać czyli kończyć winnerem i zamknąć wszelkie wolne strefy, by uniknąć passingshota z głębokiej defensywy. Jeśli mental będzie działać jak należy to zobaczymy dobre widowisko, a jeśli nie to skończy się bez niespodzianki. Chyba, że forma zdrowotna Sinnera nie będzie optymalna.
powyżej 3,5 setów @1,51 (betclic)
Odważniejszy wariant: Zverev +1,5 seta (ha) @2,05 (betclic)