Hanfmann vs. Ymer E.
Spotkań coraz mniej, więc i oferta coraz trudniejsza, a ja nie mam zamiaru szukać tutaj potężnych argumentów za poniższym kierunkiem, bo takowych nie ma. Nie mówię, że będziemy świadkami niespodzianki, bo nic na to nie wskazuje, a zasłużonym faworytem bukmacherów jest Niemiec. Ponadto kursy na niego jeszcze bardziej spadają, jakby wszyscy utwierdzali się w fakcie, że to właśnie on dostanie się do głównej drabinki. Ja jednak poszukam niespodzianki, a przynajmniej problemów Yannicka, który w ostatnim czasie gra swój najlepszy
tenis, czego efektem były duże zwycięstwa w Madrycie, a szczególnie w Rzymie. Raczej nikt nie spodziewał się, że wystrzeli nagle z formą, choć zawsze grywał na pograniczu challengerów z turniejami
ATP, z naciskiem na te pierwsze rozgrywki. Teraz potwierdził dobrą dyspozycję na przestrzeni kilku tygodni, choć pamiętajmy, że na co dzień grywa na niższym poziomie, co nie jest dziełem przypadku. Hanfmann miewa problemy z utrzymaniem formy i w sumie nie zdziwiłby mnie dołek, jak np. w przypadku Marozsana, który po genialnym Rzymie, już w Paryżu wyglądał fatalnie. Zmierzam do tego, że mimo, że teraz Yannick gra na dość wysokim poziomie, to na co dzień jego notowania raczej nie stoją wiele wyżej od Ymera, co także widać po H2H. Elias we wszystkich trzech przypadkach nawiązywał walkę i zawsze pokrywał wskazany przeze mnie handicap. Teraz rozbieżność w kursach jest tak duża, głównie ze względu na ostatnie wyniki. Sprawdźmy na koniec jak obaj zagrali w dwóch poprzednich meczach czyli na paryskich kortach. Niemiec pokonał Bellucciego, który mógł spokojnie urwać seta, lecz znów główne znaczenie miały braki mentalne, lecz na pewno trzeba docenić Mattię, bo to zawodnik, który powinien już grywać w głównym drabinkach wielkich szlemów (tak jak to było w Melbourne). W II rundzie liczyłem, że namiesza Kolar, który przed rokiem był rewelacją i zagrał życiowy mecz z Tsitsipasem, lecz tym razem nie przygotował formy i przegrał dość gładko. Szwed z kolei miał według mnie łatwiejszych rywali, ponieważ nie w pełni dysponowanego Passaro oraz średnio lubiącego cegłę Polmansa. Nie były to najtrudniejsze przeszkody, ale Ymer zagrał bardzo solidnie i też często pomagał sobie serwisem. Należy też podkreślić, że ma spore doświadczenie i nie powinien przestraszyć się Niemca, szczególnie że jest niedoceniany i rola underdoga będzie mu sprzyjać. Obaj grają ofensywny
tenis i to może być bardzo ciekawe spotkanie, choć obawiam się, że w wymianie ognia lepszy może być Hanfmann, więc oczekuje czegoś ekstra w wykonaniu Ymera, bo inaczej może mieć problem. Nie liczę tu na niespodziankę, a na nawiązanie walki, na co go na pewno stać.
Ymer E. +5,5 gemów (ha) @1,58 (
forBET)
Typ bez analizy:
Ofner wygra seta @1,48 (vs. Diaz Acosta)
forBET
Za pozwoleniem administracji: w piątek o 19.00 odbędzie się transmisja na żywo z omówieniem kobiecej drabinki Roland Garros. Zachęcam do aktywnego udziału i zadawania pytań. W sobotę z kolei o panach o godzinie 20.00! Pod poniższym linkiem możecie ustawić sobie przypomnienie