Przynajmniej mam zwrot, w dzisiejszym meczu.. nie ma tragedii ale pierwsza połowa mozolna, w drugiej już się coś ruszyło. Po czerwonej kartce dla Romy i straconej bramce zagrali o niebo lepiej, niż to jak grali w całym składzie. Iturbe, to chyba powinien grać w mojej ocenie od początku, napędzał Romę jak się tylko dało i w sumie można dzięki niemu powiedzieć, że Roma dała radę zremisować. Sam mecz nie był najgorszy, ale fakt że w takich szlagierach powinno być masowych sytuacji na gola. Strzały bramkę mówią samo za siebie...