samarama
Użytkownik
Mam nadzieję że nie będzie problemu że założyłem sobie ten temat ????
O Chelsea pisałem tu: http://forum.bukmacherskie.com/f339/chelsea-londyn-manchester-united-hit-32-kolejki-premier-league-sobota-18-04-a-120707.html
Od ostatniego meczu nic się nie zmieniło Chelsea jedna akcja i gol . Niestety, (dla moich pięniążków, bo osobiście kibicuję Chelsea ???? ) United nie potrafiło wcisnąć bramki i 3 punkty pozostały w zachodnim Londynie.
Sytuacja w tabeli dość klarowna: Chelsea 10 punktów przewagi nad Arsenalem, 11 nad United i 12 nad City (ale drużyny z Manchesteru mają jeden mecz rozegrany więcej).
Chelsea mistrzem, to już jest na 99,99% pewne. Teraz oprócz walki o utrzymanie, emocjonująca będzie także walka o wicemistrzostwo, a tą rozstrzygną między sobą Kanonierzy i Czerwone Diabły 17 maja na Old Trafford.W wicemistrzostwo City nie wierzę bo grają ostatnio straszny piach, a terminarz nie pomaga; Citizens mają przed sobą między innymi wyjazd na White Hart Lane i Southampton u siebie, gdzie z pewnością mogą stracić punkty. Pamiętajmy też że United w tej kolejce jedzie na mecz z Evertonem gdzie niekoniecznie komplet punktów musi powędrować do Manchesteru.
Jak już wspomniałem Chelsea ma już mistrza więc nie musi się spinać na ten mecz ale naprzeciw staje Arsenal, którego trenerem jest Wenger, a ten nie przepada za Mourinho (z wzajemnością), ostatnimi czasy oprócz ataków słownych, w ruch szły ręce. Jak wiadomo, (a może nie) Wenger jeszcze ani razu nie wygrał z Jose w pojedynku trenerskim to i tym razem będzie o to bardzo ciężko. Arsenal jest w gazie ale United też było (do meczu z Chelsea ). The Gunners mają o tyle lepiej że grają u siebie to i The Blues według mnie postawią autobus (wow no co Ty?) i będą czekali na kontry.
Co do składów to nie wiem czy wrócą Costa lub Remy ale w każdym bądź razie nie prezentowali oni ostatnio jakiejś mega formy, a w meczach z czołówką w trakcie całego sezonu za sprawą taktyki Jose aby grać defensywnie w ogóle nie ostnieli (vide mecze z PSG czy City). Największą wartością dodaną w ataku The Blues jest Hazard ale i ten ma jakieś limity wytrzymałości i słabszy dzień może nikogo nie zdziwić. Jeżeli i Hazard zawiedzie, to ostatnią nadzieją pozostaną stałe fragmenty gdzie ustrzelić coś mogą Cahill, Terry lub Ivanovic.
Jeśli chodzi o Arsenal to wydaje mi się że już powoli wyhamowują i stracą punkty (być może już w meczu z Chelsea), 1:0 z ostatnim w tabeli Burnley i 2:1 po dogrywce z Reading to nie są oszałamiające wyniki.
Jeśli chodzi o mecze bezpośrednie to Arsenal ostatnio nie radzi sobie z Chelsea - ostatnia zdobyta bramka to mecz z początku 2013 roku na Stamford w przegranym meczu 2:1. Ostatnie zwycięstwo Arsenalu to wynik 5:3 na Stamford jesienią 2011 roku. Od tego czasu 5 zwycięstw Chelsea i 2 remisy (oba 0:0 na The Emirates).
Jeszcze jako ciekawostkę wspomnę że Chelsea jest niepokonana w meczach ligowych z drużynami z czołówki (Arsenal, oba Manchestery, Liverpool) od lutego 2013r gdzie ulegli Manchesterowi City na Etihad.
Jak ja to widzę:
Chelsea zamuruje bramkę, a Aresenal jak już pokazał w takich meczach sobie nie radzi (jak chociażby mecz z Monaco u siebie lub z Chelsea z jesieni) i będzie bił głową w mur. Jeśli Wenger zobaczy że to nie ma sensu to weźmie remis, nie będzie narażał się na kontry i zagra bardziej zachowawczo. Ze strony The Blues nie spodziewam się jakiejś szarży na bramkę Kanonierów.
Typy:
Remis @ 3,4 Bet365
Poniżej 2,5 @ 1,8 Pinnacle
Remis do HT @ 2,1 Bet365
Niedziela godzina 17:00
VS
ARSENAL LONDYN - CHELSEA LONDYN
ARSENAL LONDYN - CHELSEA LONDYN
O Chelsea pisałem tu: http://forum.bukmacherskie.com/f339/chelsea-londyn-manchester-united-hit-32-kolejki-premier-league-sobota-18-04-a-120707.html
Od ostatniego meczu nic się nie zmieniło Chelsea jedna akcja i gol . Niestety, (dla moich pięniążków, bo osobiście kibicuję Chelsea ???? ) United nie potrafiło wcisnąć bramki i 3 punkty pozostały w zachodnim Londynie.
Sytuacja w tabeli dość klarowna: Chelsea 10 punktów przewagi nad Arsenalem, 11 nad United i 12 nad City (ale drużyny z Manchesteru mają jeden mecz rozegrany więcej).
Chelsea mistrzem, to już jest na 99,99% pewne. Teraz oprócz walki o utrzymanie, emocjonująca będzie także walka o wicemistrzostwo, a tą rozstrzygną między sobą Kanonierzy i Czerwone Diabły 17 maja na Old Trafford.W wicemistrzostwo City nie wierzę bo grają ostatnio straszny piach, a terminarz nie pomaga; Citizens mają przed sobą między innymi wyjazd na White Hart Lane i Southampton u siebie, gdzie z pewnością mogą stracić punkty. Pamiętajmy też że United w tej kolejce jedzie na mecz z Evertonem gdzie niekoniecznie komplet punktów musi powędrować do Manchesteru.
Jak już wspomniałem Chelsea ma już mistrza więc nie musi się spinać na ten mecz ale naprzeciw staje Arsenal, którego trenerem jest Wenger, a ten nie przepada za Mourinho (z wzajemnością), ostatnimi czasy oprócz ataków słownych, w ruch szły ręce. Jak wiadomo, (a może nie) Wenger jeszcze ani razu nie wygrał z Jose w pojedynku trenerskim to i tym razem będzie o to bardzo ciężko. Arsenal jest w gazie ale United też było (do meczu z Chelsea ). The Gunners mają o tyle lepiej że grają u siebie to i The Blues według mnie postawią autobus (wow no co Ty?) i będą czekali na kontry.
Co do składów to nie wiem czy wrócą Costa lub Remy ale w każdym bądź razie nie prezentowali oni ostatnio jakiejś mega formy, a w meczach z czołówką w trakcie całego sezonu za sprawą taktyki Jose aby grać defensywnie w ogóle nie ostnieli (vide mecze z PSG czy City). Największą wartością dodaną w ataku The Blues jest Hazard ale i ten ma jakieś limity wytrzymałości i słabszy dzień może nikogo nie zdziwić. Jeżeli i Hazard zawiedzie, to ostatnią nadzieją pozostaną stałe fragmenty gdzie ustrzelić coś mogą Cahill, Terry lub Ivanovic.
Jeśli chodzi o Arsenal to wydaje mi się że już powoli wyhamowują i stracą punkty (być może już w meczu z Chelsea), 1:0 z ostatnim w tabeli Burnley i 2:1 po dogrywce z Reading to nie są oszałamiające wyniki.
Jeśli chodzi o mecze bezpośrednie to Arsenal ostatnio nie radzi sobie z Chelsea - ostatnia zdobyta bramka to mecz z początku 2013 roku na Stamford w przegranym meczu 2:1. Ostatnie zwycięstwo Arsenalu to wynik 5:3 na Stamford jesienią 2011 roku. Od tego czasu 5 zwycięstw Chelsea i 2 remisy (oba 0:0 na The Emirates).
Jeszcze jako ciekawostkę wspomnę że Chelsea jest niepokonana w meczach ligowych z drużynami z czołówki (Arsenal, oba Manchestery, Liverpool) od lutego 2013r gdzie ulegli Manchesterowi City na Etihad.
Jak ja to widzę:
Chelsea zamuruje bramkę, a Aresenal jak już pokazał w takich meczach sobie nie radzi (jak chociażby mecz z Monaco u siebie lub z Chelsea z jesieni) i będzie bił głową w mur. Jeśli Wenger zobaczy że to nie ma sensu to weźmie remis, nie będzie narażał się na kontry i zagra bardziej zachowawczo. Ze strony The Blues nie spodziewam się jakiejś szarży na bramkę Kanonierów.
Typy:
Remis @ 3,4 Bet365
Poniżej 2,5 @ 1,8 Pinnacle
Remis do HT @ 2,1 Bet365