Antwerp Open 2013 - ET 7 (14-17.11.2013)

[psotnick]

Swail, Joe vs Un-Nooh, Thepchaiya
Typ : Un-Nooh, Thepchaiya (+1.5) @ 1.46 2-4
Marathon
Obaj gracze na ten moment wydają się zmierzać w zupełnie przeciwnych kierunkach. Swail już chyba wyraźnie czuje w kościach tempo snookerowego touru, występuje już coraz rzadziej, a jak się już pojawia to nie są to pamiętne występy. Cztery porażki w ostatnich 6 meczach, w tym 3 ostatnie dość bolesne (Day, Higgins, Harold). Z kolei Un-Nooh ostatnio trochę odżył, na rozkładzie Greene, Morris, Wakelin, Anda, a nawet Robbo po prawdziwej demolce (4-0) w słynnym meczu, na który Kangur się spóźnił. Na koncie też kilka porażek, ale żadna nie przynosi ujmy (Higgins, Day, Robbo, Hawkins). Forma młodego Taja napawa optymizmem i dla mnie to on jest minimalnym faworytem, a już na pewno powinien być w stanie doprowadzić do wyrównanego meczu z weteranem.

 

[kubarks]

Nigel Bond (ENG) vs Rathchayothin Yotharuck (THA) dla Mecz. ( 2.25 ) Pinnacle [4:0] // Like a boss //
Faworyzowanie Anglika wg mnie jest nie na miejscu. Doświadczenie ma ogromne, ale Nigel już nie najlepiej sobie radzi nawet w turniejach seniorów. Grycu zagrał ostrożniej licząc na 3 partię w wykonaniu zawodnika z Tajlandii. Ja wchodzę w Taja na cały mecz podobnie jak z Chrisem Wakelinem. Oboje wystrzelili formą w ostatnich turniejach, Azjata już od Indian Open jest w lekkim gazie, gdzie przechodzi te pierwsze rundy turniejów.
Bond w ubiegło tygodniowym turnieju był już jedną nogą poza turniejem. Wymęczył jakoś mecz z Jamie O'Neilem 4:3 gdzie przegrywał już 1:3. Yotharuck w meczu z Miahem wbił Anglikowi aż 3 podejścia +50 pkt i wygrał gładko 4:0. Potem decider z Holtem w drugiej rundzie, tez nie wiele zabrakło. Z 3:0 zrobiło się 3:4 dla Anglika i zabrakło młodego Azjaty w 1/32 turnieju.
Ogólnie już przy meczu Yotharucka z Wattaną w ramach Indian Open, pisałem że przyjdzie moment kiedy 18-letni zawodnik pokaże swój talent. Oby zagrał jeszcze fajnie z Bondem i będzie cacy.

 

[kubarks]

Gerard Greene (NIR) vs Liam Highfield (ENG) dla Mecz dla Mecz. ( 1.752) Pinnacle [0:4] // Nstępny profesjonalista w Main Tourze //
Tyle wygrać... Dzięki O'Donnell za dzisiaj ????...
Drugi singielek na sobotę, dwa pokolenia snookera przy stole. Doświadczony Gerard kontra baardzo słaby w ostatnich miesiącach Liam Highfield. Greene finalista z Paul Hunter Classic jak na swoje możliwości prezentuje się w kratkę, wygrywa przeważnie w 1szych rundach, a w 2, 3 odpada z gry. Mecz może być bardzo wyrównany, liczę na końcowy tryumf doświadczenia nad młodością ????

 

[kubarks]

Maksymalne podejście Trampka w meczu z Selbym: http://www.youtube.com/watch?v=91S03skZI1E#t=47

 

[assitalia]

Joe Perry - Craig Barber
Joe Perry @ 1,20
Powinno być 1,08... Barber to amator, na dodatek słabiutki, jest w drugiej rundzie bo w pierwszej grał z beznadziejnym Miahem. Jedno podejście w wysokości 51 i nic poza tym. Perry, jak to Perry, pewnie znów będzie dziadował, ale przecież nie przegra z takim rywalem. W pierwszej rundzie pyknął Milkinsa 4-2, a to przecież inny poziom niż Barber.
Joel Walker - Jamie Cope
Joel Walker @ 2,00
Bardzo ciekawie, że to Cope jest tu faworytem. Chłop nie gra nic od kilkunastu miesięcy, przebrnął pierwszą rundę po tragicznym meczu z Wakelinem (4-3), gdzie jego najwyższe brejki to uwaga 36, 34 i 32 punkty. Walker może nie jest jakiś wybitny (jeszcze), ale w brejku przyłożyć potrafi i stale robi postępy. W swoim pierwszym meczu dwa wygrywające podejścia, ogólnie ostatnio niezła forma.
Matthew Stevens - David Gilbert
David Gilbert @ 2,00

Na ten moment wyżej cenię Anglika. Stevens jest tragiczny niemal w każdym swoim meczu. Żeby wygrał, to rywal musi zagrać dno, Gilbert ostatnio czasem gra dno, ale chyba nie aż takie... Tutaj w pierwszym meczu dwa ładne brejki, co prawda rywal był amatorem, ale jednak. Pewnie łatwo nie będzie, ale David jest na tę chwilę po prostu graczem lepszym.

 

[esend]

Ryan Day - Jack Lisowski
Ryan Day wygra - 1.91 Marathonbet Ryan prowadził już 3-1, a w deciderze 59-0 ... no cóż, zdarza się

Lisowski pierwszy dobry turniej od nie wiadomo ilu miesięcy. Ale w sumie kogo on pokonał ? Normana, Patrica to raczej średniaki. W ostatniej rundzie Fergala który jest w dobrej formie i to na pewno wynik dobry. Te wyniki jednak nie sprawią że na niego postawie bo gra z lepszym moim zdaniem Day'em. Ryan ma na rozkładzie S. O'Sullivana, Williamsa czy Donaldsona. W dodatku w ostatnim miesiącach prezentuje lepszą formę. Nawet h2h z tego roku dla Jacka mnie nie przekona. Tym bardziej gdy spojrzymy na kursy.

Typ ten zagram w double z Selbym.

 

[psotnick]

Junhui, Ding vs Fu, Marco
Typ : Fu, Marco (+1.5) @ 1.75 4-2

Obu graczy trzeba postrzegać jako gigantów tego sezonu i to potwierdzili w Antwerpii. Ding dołożył kolejne 3 setki do swojego licznika (103, 118, 103) ogrywając Carty’ego, Joyce’a i Cartera. Fu miał chyba ciut trudniejszą drogę (Ursenbacher, Lawler, Walden), ale wybrnął z niej suchą nogą i jeszcze jakby od niechcenia wbił dwie grube setki (134, 133). Obaj Chińczycy mają za sobą długą historię pełną deciderów i wyrównanych meczy, włącznie z ostatnim świetnym finałem International Championship. Najchętniej wybrałbym over, ale z braku laku zadowolę się dodatnim handicapem na Marco, bo mam przeczucie, że 3 frejmy to dla niego zadanie jak najbardziej wykonalne.

Williams, Mark vs Mehta, Aditya
Typ : Williams, Mark @ 1.42 2-4

Jak na razie Williams fruwa w Antwerpii, w pierwszym dniu nie stracił nawet frejma i pokazał chyba najlepszą formę z wszystkich. Wystarczy spojrzeć na ta serię podejść 105, 93, 92, 97, 88, 89, 68, by wiedzieć, że wczoraj Walijczyk się nie omijał. Czy w takim razie można go nie uważać za faworyta? Moim zdaniem nie i to z dwóch powodów, przede wszystkim Williamsowi bardzo pasuje ten format turnieju o czym świadczą jego poprzednie wyniki w European Tour, a poza tym jego rywal nieco przygaszony. Mehta już nie błyszczy tak jak w Indian Open i Antwerpia tylko to potwierdziła, pierwszy dzień to męczarnie ze słabeuszami (Leslie, Causton, Burden) i nie sądzę, żeby taka forma wystarczała na choćby wyrównany mecz z faworytem. Szykuje się pewny awans Walijczyka.

Marathon

e: w obu meczach sp ektakularny kolaps z 2 -0 na 2-4... w ży ciu bym się nie spodzi ewał takiego scenariusza, zwłaszcza po Williamsie, bo Ding to Ding, on może wszystko i z każdego wy niku ..

 

[radocesc]

v

typ:M.Selby ENG @ 1,181, Marathon
M.Selby ENG (-2,5) @ 1,85, Marathon​

Faworyt w tym spotkaniu może być tylko jeden i jest nim niewątpliwie Mark Selby, jak gra Jester każdy z nas wie i myślę, że wysokie podejścia podniesione po licznych pudłach przeciwnika będą kluczowe w grze z chaotycznym Drago, którego sam udział w 1/8 jest już sporą niespodzianką.

Wynik:
M.Selby ENG v T. Drago MLT 4-1

vs

typ:R.O'Sullivan ENG @ 1,38, Marathon​

Turniej w Antwerpii obfituje w dużą ilość ciekawych spotkań fazy 1/8, gdzie nie spojrzymy tam ciekawa para zawodników, nie inaczej jest tutaj. Roonie zmierzy się z Binghamem i jest dla mnie zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Widziałem go w meczu z Muirem i grał bardzo agresywnie, co podobało się publiczności dodatkowo w tym spotkaniu notował bardzo wysoką skuteczność na dalekich bilach. W kolejnym meczu nie pozostawił złudzeń M.White'owi i czterema bardzo wysokimi podejściami zameldował się w 1/8, gdy tylko będzie skoncentrowany to Bingham nie będzie stanowił dla niego zagrożenia mimo tego, że jest to ciekawy zawodnik jednak w kluczowych meczach czegoś mu brakuje.

Wynik:
R.O'Sullivan ENG vs S.Bingham ENG 4-3

vs

typ:M. Williams WAL @ 1,42, Marathon​

Robi bardzo dobre wrażenie gra Marka Williamsa w turniejach z cyklu PTC, gra bardzo szybko, zdecydowanie, jest pewny siebie. Dzisiaj spotka się z bardzo wymagającym rywalem z Indii, który notuje bardzo udany sezon jednak w PTC 7 mnie osobiście nie przekonuje. Dlatego też skłaniam się ku Williamsowi ponieważ na tę chwilę widzę w nim lepszego zawodnika aniżeli w Mehcie przede wszystkim pod względem formy.

Wynik:
M. Williams WAL vs A. Mehta IND 2-4

vs

typ:K. Maflin NOR @ 1,571, Marathon​

Kurt po wspaniałym comebacku w 1 rundzie w meczu przeciwko Hangowi zdemolował dwóch kolejnych rywali, można więc wnioskować, że morale bardzo skoczyło do góry i liczę na kolejne zwycięstwo zawodnika reprezentującego Norwegię. Jego forma jest dobra w ostatnich tygodniach, nie inaczej jest u Walkera, myślę jednak że w tej fazie turnieju może trochę zabraknąć doświadczenia młodemu Anglikowi.

Wynik:
K. Maflin NOR vs J.Walker ENG 1-4

 

[assitalia]

Nie wrzucam tutaj nic bo wszystko zostało opisane, a po wczorajszej żenadzie MD i DG nie chcę mi się powielać. Mnie zainteresowały cztery mecze, które pogram sobie w 4-paku za drobne, czyli Maflin @ 1,571, Williams @ 1,42, Day @ 1,91 i Fu (+1,5) @ 1,87. Uważam, że jest spora szansa na wygraną. Wszystko z Marathonu.
PS Każdego kto tu zagląda zapraszam do zabawy w konkursie na UK Championship (http://forum.bukmacherskie.com/f434/). Wiem, wiem, nie znacie się, nie macie czasu i takie tam pierdoły, ale jak zapisze się 30 osób to kolejnych konkursów na snooker nie będzie, a to jednak będzie ze sporą stratą dla działu i całego forum. Tak więc bez zbędnego gadania, najwyżej będziecie kopiować typy psotnicka i ozborna86

 

[ryba_gangsta12]

Krótko i na temat bo nie mam czasu. Dziś polecam tripla: Williams [1,40] 2:4 + Selby [1,16] 4:1 + O'Sullivan [1,36] 4:3.
AKO = 2,22 bet365

Ależ szkoda. Williams prowadził 2:0 i dał się wystukać 2:4. Chciałbym zobaczyć ten mecz co tam się potem działo.

 

[pazzini]

Ronnie O'Sullivan (-1,5) - Stuart Bingham To jest niemożliwe jak można zmaścić takie bile we frame'ach na 4-1 i 4-2 ????
Kurs: 1,727
Bukmacher: MarathonBet
Osa gra tu mega widowiskowo, na sporym ryzyku. Lekki opór postawił mu Jones, ale i tak wygrał to spotkanie bez problemu, potem rozbił Muira i White'a wbijając mu m.in. breaki 142 i 130 w pierwszych dwóch frame'ach. Nie sądzę żeby Bingham mógł mu się przeciwstawić.

 

[civilpl]

O'Sullivan - Bingham 4:3
Najdziwniejszy mecz jaki widziałem w tym roku. Ronnie miał 3:1 i dwa razy zmarnował piłki na mecz i dwóch frame'ach - w dodatku były to dosyć łatwe piłki. W ostatniej partii Bingham miał breaka na mecz - ale wyszło na wierzch jego "kelnerstwo", pomylił się na łatwej bili i Ronnie pomimo ogromnej straty w partii wygrał, wbijając różową. Kursy latały w te i we wte jak szalone - gdyby to grał nie Ronnie o Maguire to pewnie już byłoby śledztwo - bo mecz naprawdę wyglądał podejrzanie.

 

[ryba_gangsta12]

Ronnie O'Sullivan - Joe Perry Ronnie O'Sullivan [1,40] 4:0​

Co tu pisać. Perry jakiś czas temu był w świetnej formie a teraz przeplata dobre mecze ze słabymi. Ograł Allena poraz drugi w krótkim czasi. Jednak Osa to inny przeciwnik i jeśli Perry podejdzie do meczu z zbyt dużym dystansem to nie pogra, tak jest moje przekonanie. H2h miażdzące w stronę Ronniego bo aż 9:2. W tym dwa ostanie mecze 5:1 i 4:0.

Jack Lisowski - Aditya Mehta Jack Lisowski [1,83] 4:0​

Nie grali ze sobą jeszcze. Dziś obaj powrócili do meczu i potrafili wygrać pomimo niekorzystnego wyniku. Gram tu bardziej przeciwko hindusowi niż na anglika. Pomimo, że Mehta od jakiegoś czasu jest coraz lepszy to mnie nie przekonowuje. Lisowski to dobry grajek, o ofensywnym usposobieniu. Przed tym weekendem osiągał tragiczne wyniki i teraz przyszło przełamanie. Pewnie będzie chciał dociągnąc ten wózek jak najdalej. Mehta zaś osiągał ostatnio dobre wyniki i ileż może tak to wyglądać u tak nie ukształtowanego gracza?

AKO: 2,57​

marathonbet

Tak łatwej i przyjemnej kasy to dawno nie zarobiłem. Szybko, łatwo i oby tak dalej

 

[pazzini]

Na półfinały: O'Sullivan + Selby. Pierwszy po małych problemach z Binghamem teraz zgniótł Perry'ego, Woollaston w tej formie mu nie przeszkodzi (dopiero w 5 framie wbił jakiegoś ciekawszego brejka z młodzianem), a Walker jest tu bez szans. Selby będzie grał z Liskiem, który ograł Mehtę, ale 52 i 54 punktowe brejki... cóż to jest. Selby ograł dużo mocniejszego Dinga i z pokonaniem Jacka trudności mieć nie powinien.
Selby - Lisowski 1,46 4-2
O'Sullivan - Woollaston 1,30 4-2
Bukmacher: MarathonBet

 

[ryba_gangsta12]

Jack Lisowski - Mark Selby Mark Selby [1,46] 2:4 marathonbet​

Na początku co się rzuca w oczy to h2h. Prowadzi Lisowski 3:1. Wszystkie mecze grali best of 7. I wszystkie trzy wygrane młodszego anglika były po deciderze. Selby raz wygrał 4:2. Ale jakoś to mnie nie odstrasza przed graniem na Marka. Przed chwilą pojechał Dinga jak żółtodzioba. Wcześniej pononał Drago i Trumpa który zaaplikował mu maxa i setkę. mark jest w gazie i wysoko punktuje. Ogólnie świetnie wygląda. Lisowski gra dobry turniej, przełamał się. Jednak Selby to klasa i potrafi wykorzystywać najmniejsze błędy. Mark będzie zmobilizowany aby wygrać i spotkać się w finale prawdopodobnie z O'Sullivanem.

Ronnie O'Sullivan - Ben Woolaston Ronnie O'Sullivan [1,30]​

4:2 marathonbet​

To może być ciekawy mecz. Woolaston jak narazie dobrze idzie w Belgii ale dopiero teraz czeka g prawdziwa przeszkoda. Ograł tu już O'Neil'a, Holt'a, Stevens'a i Baird'a. Wszystkich pewnie i bez większych problemów. Jednak Osa to rywal z najwyższej półki. Jak na razie jakieś problemy sprawił mu Bingham ale to tylko dlatego, że Ronnie dwa razy zabawił się gdy miał mecz od jednego wbicia. A tak to dwa mecze do 0 i jeden do 1. Grali ze sobą tylko raz i o dziwo wygrał Ben 4:3. W finale czeka już Selby i myślę, że O'Sullivan zamelduje się przy stole na finałowy pojedynek.

AKO= 1,9 marathonbet​

No i zielono, dobrze to poszło popołdniu. Zobaczymy jakie kursy zaoferują na finał, może będzie coś wartego zagrania.

 

[psotnick]

O'Sullivan, Ronnie vs Selby, Mark
Typ : Selby, Mark (+1.5) @ 1.74 3-4 :spokodfhgfh: ładny powrót Marka z 1-3 na 4-3
Typ : Over 5.5 @ 1.666
Marathon

Dawno nie było angielskiego finału i oto jest. Czyżby zapowiedź tego co będzie się działo w CoC i UK? Niewykluczone, bo obaj ostatnio w całkiem niezłej formie, zwłaszcza Selby podwyższył loty. Dzisiaj w Antwerpii obaj raczej bez przygód, wprawdzie z Binghamem Rakieta trochę zamieszał (4-3), ale do finału już raczej bez przeszkód w niezłym stylu (107, 100, 123). Mark nawet chyba bardziej okazale, przede wszystkim wygrana z Dingiem (4-1), a wcześniej z fruwającym Trumpem (4-3) robią wrażenie. Ale też Jester dzisiaj pokazał, że wraca do swojego prime’u, grube punktowanie (107, 122, 80, 103, 83) plus tradycyjna biegłość w taktycznych potyczkach może być mieszanką nie do ogarnięcia nawet dla Rakiety, który nawet w tym turnieju miał chwile słabości. Selby w tym sezonie grał już bez powodz enia w dwóch finałach PTC, może do 3 razy szt uka? Nie wykluczałbym niczego w tym meczu, a w takim układzie taki kurs i to jeszcze z handica pem wydaje się value. Ale i tak chyba najpewniejszym typem na finał będzie over, tym bardziej, że po całkiem dobrym kursie.

 

[ryba_gangsta12]

Ronnie O'Sullivan - Mark Selby over 5,5 [1,64] 3:4​

marathonbet​

To jest chyba najlepsze wyjście na ten finał. Raczej nie biorę pod uwagę gładką wygraną jednego z graczy chociaż wszystko jest możliwe. Ich mecze zazwyczaj są zacięte i długie. Nie wiem jak np Ronnie do tego podejdzie, bo widać że w tym turnieju gra naprawdę swobodnie bez najmniejszej spiny i daje szansę przeciwnikom. A że nie potrafią ich podnosić to już ich strata. Selby potrafi to robić znakomicie i swoje napewno ugra. Ronnie to samo, bo jemu to przychodzi naprawdę łatwo. Być może zobaczymy 7 fream'ów. Gram ten over.
Dodatkowo za mniejszą stawkę zagram na Selby'ego [2,38] bo mimo wszystko to jest Selby i jest konkretnym graczem. A taki kurs na niego to trochę przesada. Value i tyle. Kursy powinny być bardziej wyrównane w okolicach 1,72-2,00. A tu coś takiego, dlatego korzystam.

Selby win [2,38] marathonbet​

Dzisiejszy dzień piękny! Nieźle zarobiłem na tym turnieju ????
Zagrałem 6 kuponów: 5 wygranych/1 przegrany
Podałem 12 typów: 11 wygranych/1 przegrany!

 

[ozborn86]

O`Sullivan - Selby
Nie będę się rozpisywał bo myślę, że zarys ogólny każdy zna. Ronnie trzyma swój niebotyczny poziom z którego w dół sprowadzić go może tylko on sam. Myślę, że przełomowym spotkaniem w tym turnieju dla Ronniego był mecz z Binghamem gdzie jednak wyciągnął w deciderze zwycięstwo goniącemu Stuartowi. Nie od dziś wiadomo, że Osa ma swoją hierarchię wartości i dzieli zawodników na tych których darzy respektem i takich, z których najnormalniej w świecie nic sobie nie robi. Do tej pierwszej grupy zdecydowanie należy Selby, a zupełnie odwrotnie jest z Binghamem, stąd nonszalancja, oddawanie framów i ogólnie lekki czilałcik. W finale nie będzie prezentów, jestem o tym przekonany, zresztą każdy wie, że Ronnie nie dochodzi do finałów, żeby je przegrywać, jak nie chce mu się grać to odpada zdecydowanie wcześniej. Selby trzeba przyznać wraca do dobrej dyspozycji co bardzo cieszy mnie w kontekście zbliżających się turniejów, ale czy w tym momencie jest to forma wystarczająca na pokonanie Mistrza Świata? Według mnie na tą chwilę nie, bo zarówno Ding jak i Trump (poza framem z breakiem maksymalnym) nie dorównywali poziomem prezentowanym przez Ronniego. Kurs mógłby być wyższy ale ja i tak skłaniam się ku Mistrzowi.
Zwycięstwo w meczu: O`Sullivan kurs 1,66 Marathon
Jak dziecko, dobrze, że chociaż kontrować szło.

 

[grycu]

@ Mark Selby - Ronnie O'Sullivan over 5.5 1.64 Marathonbet
Nic odkrywczego nie napiszę, bo typ się już pojawiał i chyba słusznie, bo na finał belgijskiego turnieju wydaje się to najlepszą opcją. Obaj panowie grają tutaj znakomicie i potwierdzają wysoką formę wieloma wysokimi podejściami jak i ograniem klasowych rywali. Poandto mecze Ronniego z Jesterem zawsze mają pewien podtekst i z reguły są bardzo zacięte. Wg mnie mecz skończy się w deciderze lub w najgorszym przypadku wynikiem 4-2 co i tak daje nam wygrany zakład. Podejmowanie się typowania zwycięzcy to już trudniejsze zadanie choć z Selbym zawsze O'Sullivanowi grało się bardzo ciężko więc to Marka widzę jako delikatnego faworyta. W takim przypadku z racji wysokiego kursu zastanowię się też nad pograniem na czysty win Selbiaczka płaską stawką.

 

[psotnick]

Wprawdzie finał Antwerp Open 2013 nie stał na najwyższym poziomie, ale emocji w nim nie brakowało. Swój pierwszy tytuł w tym sezonie zdobył Mark Selby, który wykazał się hartem ducha i ograł Ronniego O'Sullivana odwracając wynik w finale z 1-3 na 4-3.​