Po dwóch tygodniach przerwy wraca SPL, a pierwsze sobotnie spotkanie odbędzie się na północy Szkocji, między Inverness i The Bhoys. Celtowie w ostatnim meczu rozbili drużynę beniaminka - Hamilton aż 4:0 i dzięki temu (w właściwie dzięki porażce Glasgow Rangers) stali się liderami SPL. Inverness jest obecnie w środku tabeli i ich forma jest w tym sezonie strasznie nierówna. Jest to doskonała szansa dla The Bhoys na zdobycie kolejnych trzech punktów.
Z meczów międzynarodowych wrócili Artur Boruc, Nakumara, Samaras i McDonald. Cała czwórka może zagrać w sobotnim meczu, jeśli G.S. zdecyduje się ich wystawić. Problemem jest brak Hesselinka, którego kontuzja wyeliminowała z gry na miesiąc. Na szczęście dwójka napastników, która najczęściej wychodziła w pierwszym składzie McDonald - Samaras są zdolni do gry. Problemem gospodarzy może być brak pomocnika Andy Barrowmana, który jest wykonawcą stałych fragmentów gry.
Wiadomo, że Celtic jest faworytem każdego meczu w SPL (nie licząc niektórych Old Firm Derby) i teraz jest identycznie. Kurs nie najgorszy biorąc pod uwagę formę obu drużyn. Rangersi pauzują w ten weekend więc podopieczni GS mogą stać się samodzielnymi liderami. Spodziewam się, że tak właśnie się stanie.;-)