Milan - Chievo Verona
Milan wygra do zera @ 2.04 (1xbet) asysta Zapaty przy bramce Chievo... no nie zrobią czystego konta w tym sezonie :cwl:
Po sześciu rozegranych meczach w lidze Milan ani razu nie zaliczył czystego konta, z czego dwa mecze jedynie były z czołówką ligi (Napoli, Roma, Atalanta to jeszcze nie TOP4/5 w SerieA). To zastanawiające, że linia obrony po utracie Bonucciego nie potrafi zagrać na zero z tyłu - co szokujące, zdarzyło się to w tym sezonie tylko raz w meczach o punkty, na wyjeździe z Dudelange. Co prawda układ obronny musiał przejść małą modyfikację i wszystko przychodzi z czasem - na środku zgrywa się z Romangolim argentyński obrońca Musacchio, którzy nie tworzyli duetu w obronie w poprzednim sezonie - ale boki obrony wyglądają na poukładane, bo Rodriguez i Calabria, choć często zdarza im się przegrać pojedynki główkowe, zaczęli sezon w dobrej formie. Dziś pojawia się inny problem - dostępność Romagnoliego skarżącego się na drobny problem mięśniowy. Nowy, przyszłościowy obrońca Rossonerich, Caldara też nie jest w formie więc i na niego trener Gattuso nie stawiał w meczu z Olympiakosem w środku tygodnia (3-1), tam grał doświadczony ale do potęgi zakurzony Zapata. I to jest chyba największe ALE w moim typie. Bo San Siro dla Milanu nie jest twierdzą, ale na pewno gra się im pewniej, a przyjeżdża dziś najsłabsza drużyna ligi Chievo. I tu też nie chodzi o najmniejszy bilans punktowy, bo gdyby nie trzy odjęte decyzją związku byliby na 19 miejscu, ale o formę strzelecką - w trzech ostatnich meczach nie zdobyli żadnej bramki (0-1, 0-2, 0-2), na 7 meczy strzelili ich ledwie 5. Będą dziś polegali na Mariuszu Stępińskim, ale tych szans zapowiada się, że będzie ultra mało. Utrata punktów Milanu dzisiaj też będzie czymś nie do pomyślenia, to innego kalibru forma i rywale niż wczorajsze mecze zadyszanych zespołów Bayernu, ManU czy Realu.