Ja z kolei nie postawię na
PSG/PSG DNB tylko dlatego, że strasznie nie chciałbym takiego scenariusza, więc nie będę się rozpisywał i przy okazji trzymam kciuki, za to bym się mylił.
Evian Thonon Gaillard FC - SM Caen
SM Caen lub remis 1,75 Bwin
W porównaniu ze spotkaniem w Marsylii w awizowanym składzie gospodarzy nie ma Govou (kartki) i Jonathana Mensaha i nie będą oni zastąpieni przez lepszych od nich zawodników. Z tych sławnych i rozpoznawalnych graczy zostają więc w składzie Leroy i Fabrice Ehret i cała zgraja zawodników, którzy jak do tej pory radzą sobie tak sobie, choć np. Sagbo zdążył się już wyróżnić. W Caen ten sezon miał być słabszy, bo odszedł
El Arabi, ale moim zdaniem to był taki gracz właśnie na jeden sezon, teraz aż tak by nie błyszczał i chyba dobrze, że sprowadzono w jego miejsce doświadczonego Fraua. W ataku obok niego rozwinie bardzo młody Niang, który jest kolejnym promowanym przez klub. Zespół ma bardzo stabilny skład, nie mieszają w jedenastce, w tym roku daje to niezłe efekty. Thebaux, Heurtaux, Leca, Sorbon, Seube, Hamouma, także niezwykle waleczny i niedoceniany cichy bohater zespołu, Proment, tworzą zgraną ekipę. Szkoda, że z Lyonem z boiska wyleciał Nivet, bo on napędza ofensywę zespołu, mimo wieku wciąż utrzymuje wysoką dyspozycję. Dziś nie zagra. Wygrana z Lyonem na pewno uskrzydli zespół, teraz jadą do dużo słabszego rywala, którego u siebie nie można lekceważyć, ale nie można też się go bać. Z Heurtauxem, Leca, Sorbonem w defensywie i przed nimi Promentem czy Seube, Caen może spokojnie myśleć o powstrzymaniu ataków rywali i nie powinno popełnić zbyt dużo błędów. Na razie prezentują się dobrze, poza spotkaniem z Lyonem, na przykład w Rennes omal nie wyrównali na Stade de la Route de Lorient, choć przegrywali już 3-0. Zrobili wtedy wrażenie, a w dwóch ostatnich meczach uzyskali 4 punkty i powinni łapać kolejne.
Valenciennes - Olympique Marseille
OM 2,35 Bwin
????
Remy i Valbuena są od początku sezonu w naprawdę dobrej formie i udowodnili to z Evian. Zespół ciągle jednak ma świadomość, że sporo jeszcze jest do zrobienia. Valenciennes także w ostatnim czasie kawał dobrej roboty, podobnie jak OM wyskoczyli z niebezpiecznej strefy. Ograli 4:0 Dijon, a niezłą formę potwierdzili, remisując w Nancy. Dobrze, bo mają niezły skład i na pewno nie zasługują na to, by być na ostatnim miejscu w tabeli. Bardzo dobrzy obrońcy, Angoua czy Bong, do tego Cohade, Danic, Pujol, Samassa. Z tego co widzę, na skrzydle awizowany nominalny obrońca Ducourtioux, do składu wraca Rudy Mater, jest więc nieźle. W Marsylii w pierwszej jedenastce ma wybiec Azpilicueta, nie wiem, co dzieje się z Rodem Fanni, mam nadzieję, że jest dostępny i jednak on zagra na prawej obronie. Tym razem zamiast Kabore powinien wrócić Alou Diarra, jednak niczego nie można być pewnym, gdyż gracz z Burkina Faso to ulubieniec Deschampsa - "dzięki niemu" w tamtym sezonie pozycję w zespole tracił cichy bohater mistrzowskiego sezonu, Edouard Cisse, którego w końcu się pozbyto. Dobrze, że Didier przestał kombinować z Morelem na skrzydle, bo na lewej obronie jest nieoceniony, może jest to wymuszone brakiem Dijmiego Traore, bo to on grał na boku defensywy, gdy do przodu był przesunięty Morel. Teraz znów wyjdzie Amalfitano, który może nie gra tak znakomicie, jak sprowadzony razem z nim kolega z Lorient, ale ma spory potencjał. Jeśli formacja przednia, mimo braku Cheyrou i słabej formy Lucho, będzie nieźle funkcjonować, o wynik można być spokojnym, bo defensywa l'OM, dowodzona przez Diawarę, nie powinna mieć tu wielkich kłopotów. Uważam, że goście pójdą dziś za ciosem, będą pamiętać o Droit au But na swoim herbie i nie zadowolą się remisem, bo on sprawi, że cel będzie się oddalać.