Grac45
Forum VIP
Derby Werony
Pamiętam ich ostatnie spotkanie. Bardzo dobry mecz i gdzie większość przewidywała pewny under w tym ja mocno się zawiodła. Dużo bramek i co najbardziej zostało mi w pamięci to ponad 6 kartek do HT. Mimo wszystko kartek nie ruszam w tym spotkaniu, wydaje się to aż za oczywiste, że tak szybko wykręcą kartki jak ostatnim razem. Linia 6,5 też nie zachęca, derby derbami ale jak tak przeglądam 3 wcześniejsze ich mecze od 2013 roku tylko w tym ostatnim na koniec sezonu zrobili over, więc tak jak mówiłem kartek nie biorę.
W mojej ocenie to Chievo jeśli psychika nie przeszkodzi to bierze ten mecz. Hellas na ten moment jest bez argumentów aby się postawić i coś tu ugrać. Widziałem zaledwie jeden cały mecz Osłów w Turynie i jednym okiem u siebie z Interem. Fajnie to wszystko wyglądało, zwłaszcza postawa z Juventusem warta wspomnienia. Ostatnie wyniki też przyzwoite 3 punkty z Bykami u siebie i remis wywieziony z Sassuolo to jak najbardziej dobre rezultaty. Duet napastników Meggiornini - Paloschi jak są obaj w formie jak to ma teraz miejsce bardzo groźny zupełne przeciwieństwo tego co się dzieje w ataku Hellasu pod nieobecność Toniego. Ostatnie 2 mecze w ich wykonaniu co prawda z teoretycznie dobrymi rywalami jakimi są i Inter i Lazio tylko teoretycznie bo te drużyny nic szczególnego nie grają, statystki strasznie marne, ale nie ma się co dziwić. Jak można zastąpić z dobrym skutkiem Toniego, który prawie że połowę bramek zeszłego sezonu była jego. Powrót Halfredssona miał miejsce już w meczu z Lazio i dzisiaj mi się wydaje, że to jest za mało. Hetemaj z Birsą zdecydowanie lepiej wyglądają jak druga linia Hellasu.
Początek sezonu, dyscyplina taktyczna, nastroje wszystko przemawia za Chievo, kurs też spory spodziewałem się maksymalnie 2,00 a jest już sporo więcej. Jak najbardziej warte ryzyka.
Chievo -0,5 @ 2,20
365
Typowy mecz walki, o dziwo zgodnie z przewidywaniami kartek nie było wcale bo 3 to liczba śmieszna jak na taką ilość fauli. Bramka Hellasu ze spalonego, sędzia liniowy dramat. Szkoda tym bardziej, że końcówka była naprawdę dobra w wykonaniu Osłów.
Pamiętam ich ostatnie spotkanie. Bardzo dobry mecz i gdzie większość przewidywała pewny under w tym ja mocno się zawiodła. Dużo bramek i co najbardziej zostało mi w pamięci to ponad 6 kartek do HT. Mimo wszystko kartek nie ruszam w tym spotkaniu, wydaje się to aż za oczywiste, że tak szybko wykręcą kartki jak ostatnim razem. Linia 6,5 też nie zachęca, derby derbami ale jak tak przeglądam 3 wcześniejsze ich mecze od 2013 roku tylko w tym ostatnim na koniec sezonu zrobili over, więc tak jak mówiłem kartek nie biorę.
W mojej ocenie to Chievo jeśli psychika nie przeszkodzi to bierze ten mecz. Hellas na ten moment jest bez argumentów aby się postawić i coś tu ugrać. Widziałem zaledwie jeden cały mecz Osłów w Turynie i jednym okiem u siebie z Interem. Fajnie to wszystko wyglądało, zwłaszcza postawa z Juventusem warta wspomnienia. Ostatnie wyniki też przyzwoite 3 punkty z Bykami u siebie i remis wywieziony z Sassuolo to jak najbardziej dobre rezultaty. Duet napastników Meggiornini - Paloschi jak są obaj w formie jak to ma teraz miejsce bardzo groźny zupełne przeciwieństwo tego co się dzieje w ataku Hellasu pod nieobecność Toniego. Ostatnie 2 mecze w ich wykonaniu co prawda z teoretycznie dobrymi rywalami jakimi są i Inter i Lazio tylko teoretycznie bo te drużyny nic szczególnego nie grają, statystki strasznie marne, ale nie ma się co dziwić. Jak można zastąpić z dobrym skutkiem Toniego, który prawie że połowę bramek zeszłego sezonu była jego. Powrót Halfredssona miał miejsce już w meczu z Lazio i dzisiaj mi się wydaje, że to jest za mało. Hetemaj z Birsą zdecydowanie lepiej wyglądają jak druga linia Hellasu.
Początek sezonu, dyscyplina taktyczna, nastroje wszystko przemawia za Chievo, kurs też spory spodziewałem się maksymalnie 2,00 a jest już sporo więcej. Jak najbardziej warte ryzyka.
Chievo -0,5 @ 2,20
365
Typowy mecz walki, o dziwo zgodnie z przewidywaniami kartek nie było wcale bo 3 to liczba śmieszna jak na taką ilość fauli. Bramka Hellasu ze spalonego, sędzia liniowy dramat. Szkoda tym bardziej, że końcówka była naprawdę dobra w wykonaniu Osłów.