6. kolejka Premier League [28.09.2024 - 30.09.2024]

[ibis]

Nie masz konta w Betclic, załóż je z kodem FORUMVIP lub klikając w baner i graj cały czas bez podatku na wszystko!​

 

[patryk7]

Everton - Crystal Palace
Everton po pięciu rundach rozgrywek ma na swoim koncie tylko punkt i jest przedostatni w tabeli. W ostatnim spotkaniu w Leicester przez większą część rywalizacji "The Toffees" byli zespołem lepszym od "Lisów", ale ponownie pod koniec gry stracili bramkę i musieli zadowolić się jedynie remisem. Ekipa z Goodison Park ostatnio w dosyć dziwnych okolicznościach traci punkty. Z Bournemouth przez 88 minut u siebie prowadziła 2:0 i przegrała 2:3, wygrywała 2:0 na Villa Park i także przegrała 2:3. Była lepsza od Leicester na wyjeździe ostatnim razem i straciła dwa punkty. Na inauguracje sezonu wysoka domowa porażka z Brighton 0:3. W sobotę trzeci mecz domowy w lidze z Crystal Palace i czas na pierwsze zwycięstwo, bo Everton jest tego wart! Jest na kim budować grę zespołu, napastnik Dominic Calvert-Lewin nawet jeśli opuszcza boisko bez strzelonej bramki to gra dla drużyny, Orel Mangala i Abdoulaye Doucoure ciężko pracują w środku linii pomocy, w środku obrony doświadczony Michael Keane, a między słupkami pierwszy goalie Reprezentacji Anglii, Jordan Pickford z meczu na mecz prezentuje się lepiej. Kluczowy środkowy obrońca Jarrad Branthwaite nie rozegrał jeszcze żadnego w tym sezonie z powodu urazu, ale już trenuje z zespołem i jego powrót na boisko przy słabych wynikach "The Toffies" jest wręcz nieunikniony. I może to nastąpić już dzisiaj. Nowy nabytek albański napastnik Armando Broja (wypożyczony z Chelsea) pozostaje poza grą z powodu kontuzji. Ukraiński obrońca Vitalii Mykolenko nie grał w zeszłym tygodniu z powodu choroby, ale powinien być dzisiaj w kadrze meczowej.
Crystal Palace także bez zwycięstwa ligowego na starcie sezonu, ale trzy ostatnie gry dały trzy punkty. Londyńska ekipa nie pokazuje olśniewającej gry, choć w składzie kilka ciekawych nazwisk (choćby napastnik Eddie Nketiah czy ofensywny pomocnik Eberechi Eze). Nowy nabytek, środkowy obrońca Trevoh Chalobah (wypożyczenie z Chelsea) zmaga się z kontuzją i wciąż czeka na debiut w barwach "Orłów". Brazylijski ofensywny pomocnik Matheus Franca jest bliski powrotu do gry po urazie, natomiast malijski defensywny pomocnik Cheick Doucoure leczy długoterminową kontuzje.
Everton stracił prowadzenie po raz trzeci z rzędu w ostatnim meczu ligowym z Leicester, ale ugrał pierwszy punkt w nowym sezonie. Czy to krok we właściwym kierunku? Faktem jest, że "The Toffies" nie radzą sobie zbyt dobrze pod kierunkiem Seana Dyche’a i jego posada "wisi na włosku".
Crystal Palace również nie wygrało dotychczas w lidze, ale ma na swoim koncie trzy remisy z solidnymi ekipami (m.in. Chelsea i Manchester United). Nowe nabytki "Orłów" powolutku wkomponowują się w drużynę i zaczyna to już wyglądać lepiej pod względem gry.
Jeśli porównać składy, są to dwie bardzo wyrównane drużyny. Ale Everton pilnie potrzebuje punktów i musi ich dzisiaj szukać na Goodison Park.

Typ: Everton (DNB)
Kurs: 1.9 Betclic
2:1

 

[chosen70]

Dyscyplina: Piłka Nożna - Anglia, Premier League
Godzina: 13:30
Spotkanie: Newcastle United - Manchester City
Typ: Haaland over 1.5 goli + Guimares otrzyma kartkę
Kurs: 10
Bukmacher: Forbet
Analiza:

Haaland świetnie wszedł w ten sezon, zdobywając 10 goli w 5 ligowych meczach. Zdobył gola przeciwko Chelsea w inauguracji sezonu, następnie dwa hattricki - z Ipswich i West Ham, dwa gole z Brentford i w ostatniej kolejce gola z Arsenalem. Norweg jest nie do zatrzymania, a dzisiaj Manchester City zmierzy się z Newcastle United. Sroki przegrali w poprzedniej kolejce 3:1 z Fulham. Bruno Guimares, pomocnik gospodarzy, został ukarany kartką w 6 z 7 ostatnich meczów przeciwko Manchesterowi City. W obecnym sezonie otrzymał kartkę w starciu przeciwko Tottenhamowi. Mecze bezpośrednie obu ekip zawsze dostarczają sporą dawkę emocji i mam nadzieję, że dzisiaj nie będzie inaczej.

 

[patryk7]

Ipswich - Aston Villa
Aston Villa świetnie rozpoczęła sezon odnosząc cztery zwycięstwa w pierwszych pięciu rundach rozgrywek Premier League, a także wygrane w Lidze Mistrzów i Pucharze Ligi. Dlatego też według bukmacherów jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w niedzielę z Ipswich na wyjeździe. Ale czy jest to tak aż pewne, ze "Lions" zatriumfują na Portman Road?
Ipswich po dwóch porażkach z tuzami nie tylko Premier league (dom Liverpool 0:2 i wyjazd Manchester City 1:4) w kolejnych trzech grach zanotowało trzy remisy z rzędu z Fulham (dom 1:1), Brighton (wyjazd 0:0) i Southampton (wyjazd 0:0) i gra coraz lepiej. W ostatnim spotkaniu z S'ton podopieczni Kierana McKenny stworzyli mnóstwo dobrych okazji bramkowych, ale szwankowała skuteczność pod bramką rywala. Napastnik Geroge Hirst, ofensywny pomocnik Sannie Szmodics i defensywny pomocnik Jens Cajuste są w stanie rzucić wyzwanie każdej drużynie w tej lidze.
Aston Villa ostatnio wygrała u siebie z Wilkami (3:1), choć nie zachwyciła. Jakby jednak nie patrzeć trzy ostatnie mecze ligowe wygrane i komplet punktów na koncie, zatem nie ma się czego czepiać. W znakomitej formie jest kolumbijski napastnik Jhon Duran (strzela bramki jak na zawołanie i już krążą plotki o jego przenosinach do wielkich klubów jak choćby Barcelona), który razem z Ollie Watkinsem tworzą ofensywny duet, który przebić może jedynie na dzień dzisiejszy Manchester City. Ale są kłopoty z tyłu, gdyż nie ma zarówno brazylijskiego środkowego obrońcy Diego Carlosa, jak i ważnego szkockiego środkowego pomocnika Johna McGinna (kontuzje).
Ipswich to tegoroczny beniaminek Premier League, który jednak nie jest "chłopcem do bicia". Mając w składzie takich graczy jak choćby bramkostrzelny Szmodics i brak porażki w ostatnich trzech grach, nie jest wcale pewne, że Villa wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji. Zdecydowanie nie tak pewne, jak sugerują to kursy.
Ipswich zagra zapewne "z wielkim sercem", by urwać choćby punkt dużo wyżej notowanemu w tabeli rywalowi. Z kolei Unai Emery i jego podopieczni zapewne już spoglądają na Ligę Mistrzów i szalenie trudny mecz z Bayernem Monachium. I tu otwiera się szans dla "The Tractor Boys".

Typ: 1,X
Kurs: 1.87 Forbet
2:2

 

[versa]

Manchester United - Tottenham
Podwójna szansa (1poł. lub mecz) -Tottenham/Tottenham
Fortuna @2.12​

Faworytem spotkania jest dla mnie drużyna Tottenhamu mimo iż w przypadku wygranej United ta zrówna się z Arsenalem jeśli chodzi o rekord wygranych spotkań z daną drużyną w Premier League w historii.
Czerwonym diabłom brakuje stabilności o czym świadczą wyniki tej drużyny, np. w Premier League w ostatnich 15 meczach odnotowali 5 zwycięstw, 5 remisów i 5 porażek, nawet gdy Ci grali na własnym stadionie Old Trafford sytuacja nie wyglądała wcale o wiele lepiej.
Spurs w obecnym sezonie nie wyglądają znacząco lepiej od gospodarzy, bowiem w lidze mają tyle samo punktów, choć strzelili bramek prawie dwukrotnie więcej od nich, głównie za sprawą meczy domowych.
Dlaczego więc typuje Tottenham do przerwy lub na koniec spotkania? Dlatego, że w ostatnich spotkaniach wyglądali znacznie lepiej od United, trzy ostatnie spotkania wygrali, w tym 3:0 z Karabachem w Lidze Europy, wcześniej dobre mecze choć przegrane rozegrali w lidze z Arsenalem i Newcastle, gdzie powinni wywalczyć co najmniej po punkcie, natomiast United przez swój brak stabilności zawodzi, zremisowali ostatnio z takimi drużynami jak Twente (Liga Europy) czy Crystal Palace, zamieniając 33 strzały zaledwie w jedną bramkę..
Bezpośrednie spotkania na przestrzeni ostatnich 5 spotkań nie mówi nam zbyt wiele, choć United nie wygrał od trzech spotkań ze Spurs tak w każdym z tych spotkań strzelali co najmniej dwie bramki.

 

[brodaty-zolw]

Ktoś się może orientuje jaki był kurs na coś związanego z karnym w meczu LFC?

karny w meczu/Salah gol z karnego/karny dla LFC albo wykorzystany karny w meczu?

 

[Prince de Belial]

Ktoś się może orientuje jaki był kurs na coś związanego z karnym w meczu LFC?

karny w meczu/Salah gol z karnego/karny dla LFC albo wykorzystany karny w meczu?

Za karnego kurs był około 4 ale to było w meczu nieważne kto. Że Salah syrzrli było około 2 więc z karnego pewnie po wyżej 4

 

[patryk7]

Manchester United - Tottenham
Manchester United wygrał 24 mecze u siebie w Premier League z Tottenhamem. Tylko Arsenal wygrał więcej domowych gier w Premier League z jednym zespołem ("Kanonierzy" pokonali 25 razy u siebie w północnym Londynie Everton i to jest rekord w Premier League). Czy dzisiaj Manchester United wyrówna ten rekord?
Mając zaledwie po siedem punktów zdobytych w pierwszych pięciu rundach rozgrywek Manchester United i Tottenham zajmują odpowiednio jedenaste i dziesiąte miejsce w tabeli. Obydwa zespoły mają na swoim koncie po dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki, a w tabeli dzieli je tylko różnica bramek.
Zarówno szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów" Erik ten Hag, jak i trener "Kogutów" Ange Postecoglou znajdują się pod dużą presją i potrzebują zwycięstwa. Zwłaszcza Erik ten Hag! Krytyka i niezadowolenie naznaczyły United po przybyciu Holendra do Manchesteru. Ale gdy sezon rozpoczął się w sierpniu, wokół United było wiele pozytywnego nastawienia. Włodarze klubu z Old Trfford pozyskali kilku bardzo ciekawych graczy, ale póki co nie zrobili różnicy na plus. Zmarnowane szanse w ostatnim wyjazdowym spotkaniu z Crystal Palace (0:0) kosztowały stratę dwóch punktów (podopieczni Ten Haga dominowali w tym meczu, lecz nie potrafili strzelić bramki, co wydaje się być największym problemem United w tym sezonie). Jeśli spojrzeć na ich statystyki w Premier League to United zdobywają średnio jedną bramkę w meczu (gorsze w tej statystyce są jedyni drużyny Crystal Palace, Ipswich i S'ton). Niespodziewany środowy remis w Lidze Europejskiej z holenderskim FC Twente (1:1) na Old Trafford to kolejne duże rozczarowanie dla fanów United (to już czwarty sezon z rzędu, w którym United nie udało się wygrać pierwszego meczu w Europie). Czy "Czerwone Diabły" dadzą trochę radości swoim fanom, gdy Tottenham zawita do Teatru Marzeń? Ostatni raz United i Spurs spotkali się w styczniu na Old Trafford i mecz ten zakończył się wynikiem 2:2. Dzisiaj zapowiada się kolejne wyrównane spotkanie, ale "Czerwone Diabły" nie przegrały u siebie ze Spurs od październiku 2020 roku (wtedy to pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera na stanowisku menadżera doznały klęski 1:6). United na Old Trafford ma na koncie dwa zwycięstwa i remis w trzech ostatnich grach z "Kogutami" pod wodzą Erika ten Haga.
Zespół Ange Postecoglou rozegrał do tej pory dwa mecze wyjazdowe, w których przegrał z Newcastle 1:2 i zremisował w Leicester 1:1. Formacja defensywna pozostawia dużo do życzenia (szczególnie na bokach, gdzie operuje hiszpański skrajny obrońca Pedro Porro i włoski Destiny Udogie).
Zapowiada bardzo ciekawy mecz na Old Trafford i w zasadzie końcowy wyniki może iść w obie strony. Ale historia wzajemnych gier podpowiada, że to "Czerwone Diabły" odniosą nieznaczne zwycięstwo.

Typ: MU
Kurs: 2.21 Fortuna
0:3

 

[versa]

Bournemouth - Southampton
Podwójna szansa (1poł. lub mecz) - Southampton
Fortuna @4.00​

Spróbuję raz jeszcze zaryzykować w ostatniej odsłonie zmagań tego miesiąca. Choć drużyna przyjezdnych w aktualnym sezonie nie spisuje się nawet przeciętnie, bowiem w lidze zajmują dalekie przedostatnie miejsce z bardzo tragicznym bilansem bramkowym 2-9 co czyni ją najgorszą ofensywą w lidze po pięciu kolejkach niemniej jednak są przesłanki ku temu, by spróbować pójść w ich przełamanie właśnie w tym meczu. Southampton musi podbudować swoje morale przed zbliżającymi się bardzo ciężkimi sprawdzianami między innymi z Arsenalem czy Manchesterem City.
Ciekawostką wartą odnotowania przed tym spotkaniem jest fakt, że w pięciu z siedmiu ostatnich spotkań tych drużyn drużyna pełniąca rolę gospodarza nie zdobyła nawet bramki, a Bournemouth ostatni swój mecz ze Świętymi na własnym boisku wygrał w ...2016 roku, trzy ostatnie mecze kończyły się zwycięstwem Southampton do zera.
Wiadomo, że Bournemouth spisuje się trochę lepiej od Southampton, jednak jak widzimy, są pewne przesłanki ku temu, by ustrzelić wysoki kurs, a liga angielska jest według mnie jedną z najbardziej nieprzewidywalnych lig. Typuje prowadzenie do przerwy bądź zwycięstwo drużyny Southampton.