Przed nami szósta, i tym samym ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dzisiaj nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie dla grup
A, B, C i D. Zgodnie z zasadami, dwa czołowe zespoły z każdej grupy awansują do fazy pucharowej, w której rozegrają spotkania w ramach 1/8 finału. Trzeci zespół z każdej grupy premiowany jest udziałem w Lidze Europejskiej.
Przypomnijmy więc pokrótce
zasady ustalania kolejności w tabeli:
1. Liczba zdobytych punktów w grupie;
2. Liczba punktów zdobyta w meczach bezpośrednich;
3. Różnica bramek w meczach bezpośrednich;
4. Różnica bramek w meczach bezpośrednich (bramki zdobyte na wyjeździe mają wyższą wagę);
5. Różnica bramek w grupie;
6. Liczba zdobytych bramek w grupie;
7. Współczynnik danej drużyny z poprzednich 5 sezonów.
Stosunkowo rzadko zdarza się, aby o ostatecznym rozstrzygnięciu musiał decydować zapis któregoś z trzech ostatnich punktów, niemniej nie można z góry założyć, że do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie.
Przyjrzyjmy się aktualnej sytuacji w poszczególnych grupach.
Grupa A
Spotkania w ramach 6. kolejki:
PSG - Galatasaray
Club Brugge - Real Madryt
Jest to jedna z dwóch grup, w której przed ostatnią kolejką awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów jest w stu procentach wyjaśniony. Dla piłkarzy Paris Saint Germain dzisiejsze spotkanie powinno być zgoła przyjemnością - nie musząc martwić się o wynik powinni podejść do spotkania bez tak zwanej spiny, a jednocześnie podejmują u siebie najsłabszy zespół w grupie. Nie musząc grać ostro ofensywnie, z pewnością rokują ku temu, że będą popełniać mniej błędów w obronie. A to z kolei powinno przyczynić się do tego, że Galatasaray, który przez pięć kolejek strzelił zaledwie jedną bramkę, najprawdopodobniej nie znajdzie drogi do bramki paryżan.Tą jedną jedyną bramkę strzelili grając u siebie z Club Brugge. Paryżanie zaś obie bramki stracili w meczu z Realem Madryt. Sądzę więc, że kurs na brak bramki ze strony Turków ma bardzo wysokie szanse powodzenia.
Real Madryt także ma niezagrożoną pozycję w tabeli, premiującą ich awansem do 1/8 finału. Club Brugge jednak z pewnością podejdzie poważnie do tego spotkania, bo choć są niemal pewni tego, że zakończą rozgrywki na trzecim miejscu i przejdą tym samym do rozgrywek w ramach Ligi Europejskiej, to jednak gdzieś z tyłu głowy z pewnością mają świadomość, że Galatasaray może sprawić ogromną niespodziankę i wygrać z PSG. A wtedy i oni potrzebowaliby wygranej z Realem. Co jednak istotne, w przypadku równej liczby punktów pomiędzy Clue Brugge a Galatasaray w ostatecznym rozrachunku, awans przypadnie tym pierwszym ze względu na korzystniejszy bilans meczów bezpośrednich. I dlatego też sądzę, że spotkanie będzie miało dość spokojny przebieg.
PSG - Galatasaray, typ: Galatasaray strzeli gola: NIE, kurs: 1,96 (
Fortuna)
Club Brugge - Real Madryt, typ: under 3.5 gola, kurs: 1,58 (
Fortuna)
Grupa B
Spotkania w ramach 6. kolejki:
Olympiakos - Crvena zvezda
Bayern - Tottenham
Olympiakos jako jeden z trzech zespołów obecnej rundy
LM zaliczył tylko jeden punkt. Dziś stoją przed najłatwiejszą szansą poprawienia tego dorobku - grają u siebie z drugą najgorszą drużyną w grupie. Jest o co walczyć, bowiem dzisiejsze zwycięstwo da im osiągnięty cel w postaci przejścia do 1/16 Ligi Europy. A mając Bayern i Tottenham w grupie, trudno było liczyć na to, że uda się zawalczyć o coś więcej. Przypomnijmy, że w Belgradzie gospodarze wygrali 3:1, chociaż bardzo duży udział przy tym wyniku przypadł za sprawą czerwonej kartki dla gości w 58. minucie. Jeszcze wtedy goście prowadzili 0:1. Dlatego też motywacja do rewanżu będzie wysoka, i przewaga szans jest po stronie Greków.
Bayern Monachium jako jedyny zespół spośród wszystkich 32 drużyn grających w obecnej rundzie, ma komplet punktów po pięciu kolejkach. Niemały udział miał w tym nasz supernapastnik Robert Lewandowski, który strzelił 10 bramek spośród wszystkich 21 zdobytych przez Bayern. Daje mu to świetną średnią dwóch bramek na mecz. Czy przy takiej statystyce możemy zastanawiać się nad tym, że bank bramek nie zostanie rozbity? Przypomnijmy, że przed dwoma miesiącami "koguty" ulegli Bayernowi stosunkiem bramek 2:7. Był to wynik który odbił się szerokim echem w światowej prasie, bo nawet w hokeju rzadko zdarza się oglądanie dziewięciu goli w meczu. Dziś także oba zespoły powinny trochę postrzelać, tym bardziej że sytuację w grupie mają już opanowaną, i żaden wynik nie wpłynie w żaden sposób na sytuację w tabeli.
Olympiakos - Crvena zvezda, typ: Olympiakos, kurs: 1,55 (
Fortuna)
Bayern - Tottenham, typ: over 3.5 gola w meczu, kurs: 1,96 (
Fortuna)
Grupa C
Spotkania w ramach 6. kolejki:
Din. Zagreb - Manchester City
Szachtar - Atalanta
Bardzo ciekawa, wyrównana i nie w pełni rozstrzygnięta grupa. Poza Manchesterem City, który jest absolutnie pewny awansu z pierwszego miejsca w grupie, każda z trzech pozostałych drużyn ma jeszcze szanse na 1/8 finału. Największe ma jednak Szachtar, ale koniecznie musi dokonać formalności wygrywając spotkanie z relatywnie najsłabszym zespołem w grupie. Teoretycznie piłkarzom z Doniecka wystarczy tylko remis, ponieważ trudno spodziewać się, że Dinamo Zagrzeb wygra z Anglikami, niemniej jednak aby nie musieć liczyć na korzystne rozstrzygnięcie z Zagrzebia, muszą po prostu wygrać. Atalanta jednak łatwo skóry nie odda.
Piłkarze z Zagrzebia doskonale zdają sobie sprawę, że remis ich nie urządza. Muszą wygrać to spotkanie, i jednocześnie liczyć na pogubienie punktów przez Szachtar w Doniecku. Z drugiej strony, w przypadku przegranej z Manchesterem City, będą liczyć na to, że Atalanta Bergamo nie wygra z Szachtarem, bowiem przy takim scenariuszu Chorwaci spadają na ostatnie miejsce w tabeli i co za tym idzie - pożegnają się z pucharami w tym sezonie. Remis Szachtaru z Atalantą spowoduje, że zagrzebianie pozostają na trzecim miejscu w grupie co da im promocję do Ligi Europejskiej. I myślę, że taki scenariusz, tj. przejście zagrzebian do rozgrywek w ramach Ligi Europy, jest najbardziej realny.
Din. Zagreb - Manchester City, typ: Manchester City, kurs: 1,90 (
Fortuna)
Szachtar - Atalanta, typ: Szachtar lub remis, kurs: 1,50 (
Fortuna)
Grupa D
Spotkania w ramach 6. kolejki:
Leverkusen - Juventus
Atl. Madryt - Lok. Moskwa
Sprawa wygrania grupy jest już przesądzona - Juventus, jak dotąd bez przegranej, nawet w przypadku dzisiejszej porażki awansuje z pierwszego miejsca. Leverkusen będzie tym samym liczył na luźniejszą grę ze strony Włochów. Doznali jednaj u siebie porażki z Lokomotivem Moskwa, więc czy w takiej sytuacji można oczekiwać, że nie przegrają z Juventusem? Na porażkę piłkarzy Leverkusen z pewnością liczą piłkarze Atletico Madryt, gdyż wówczas niezależnie od wyniku swojego spotkania, zapewnią sobie awans do fazy pucharowej
LM. W przypadku remisu w Niemczech, ewentualna porażka Atletico spowoduje, że to
Niemcy będą cieszyć się z awansu, zaś Hiszpanom przypadnie udział w Lidze Europejskiej.
Wszystko jednak wskazuje na to, że Atletico nie będzie kalkulować, tylko odniesie dziś skromne zwycięstwo. Rosjanie odnoszą serię porażek w
LM, a nawet w rosyjskiej Premier Liga nie radzą sobie obecnie śpiewająco. Na początku grudnia przegrali u siebie z Dynamo Moskwa, co dobrze pokazuje, że szanse na szanse na odzyskanie tytułu mistrza Rosji oddalają się. Piłkarze Atletico ulegli u siebie 0:1 po całkiem wyrównanym spotkaniu z Barceloną, ale dzisiejszy przeciwnik jest zdecydowanie łatwiejszy do ogrania.
Leverkusen - Juventus, typ: Juventus lub remis, kurs: 1,72 (
Fortuna)
Atl. Madryt - Lok. Moskwa, typ: Atl. Madryt i under 3.5 gola w meczu, kurs: 1,77 (
Fortuna)