Spotkanie: AC Torino - AC Milan
Typ:
Milan
Kurs: 3.05
Bukmacher:
Fortuna
Chciałbym dziś znów usłyszeć "Pio, Pio, Pio,Pio....". Milan, to zespół który lubię najbardziej z Seria A. Chyba trochę ze względu, że gra tam Piątek.
Ale do rzeczy. AC Milan nie rozpieszcza swoją grą kibiców. W dodatku porażka w derbach z Interem i to "u siebie". W końcu musi nadejść przełamanie zespołu i dobry mecz. Wydaje mi się, że rywal do tego doskonały.
Przypomnę, że AC Milan nie gra w Europejskich Pucharach. Sprawy finansowe fair play- ale to nie o tym będę pisał.
Zawodnicy z czerwonej strony Mediolanu zajęli w poprzednim sezonie 5 miejsce ze stratą jednego punktu do czwartego Interu, którego teraz możemy oglądać we wtorki i środy w Lidze Mistrzów. Milan walczył dzielnie w końcówce sezonu wygrywając 4 ostatnie mecze, by mimo to zakończyć sezon poza
LM.
Nazwa Torino przeplata się w całej tej opowiastce o Milanie. A dlaczego? Już tłumaczę.
Milan w 34 kolejce poprzedniego sezonu przegrał z Torino 2-0 by kolejne cztery mecze wygrać i stracić 1 punkt do Interu. Więc porażka z Torino teoretycznie zabrała im możliwość gry w
LM. Po raz kolejny o
Torino kibice Milanu usłyszeli gdy jasne było, że Rossoneri nie zagrają w
LE, za zajęcie piątego miejsca. W miejsce Mediolańczyków wskoczyło Torino.
Milan wynegocjował z UEFA, by zrezygnować z gry w
LE przez rok, aby mieć więcej czasu na uzdrowienie finansów. Śmiem twierdzić, że gdyby zajęli czwarte miejsce kosztem Interu, to do takiej sytuacji by nie doszło. Jak każdy wie, w
LM zarabia się dużo. W
LE zarabia się mniej, chyba że się tę ligę wygra.
Mimo spekulacji o problemach finansowych Milanu, to szefowie Rossoneri nie byli bierni na rynku transferowym.
Do klubu przybył Francuz Theo Hernandez (Real Madryt), który w fazie przygotowań do sezonu w meczu z Bayernem doznał kontuzji i dopiero w meczu z Interem zagrał 19 minut. A Milan zapłacił Królewskim 20 mln euro.
Kolejnym nabytkiem jest Franck Kessie, który z Bergamo przybył do Mediolanu za 24 mln. Od początku sezonu zagrał we wszystkich meczach Milanu, więc wydaje się być pewniakiem u Marco Giampaolo. Kolejnym wartym uwagi zakupem jest sprowadzenie 20- letniego Rafaela Leao z Lille za 25 mln euro. Jak na razie młody napastnik nie zachwyca, a w Milanie wciąż Liczą na Krzysia Piątka. Jeśli chodzi o ofensywę, to nikomu nie umknęła dobra postawa Frankfurtu w poprzednim sezonie, więc skorzystał na tym i Milan wypożyczając Chorwata Rebicia, który sezon rozpoczął jeszcze w Niemczech, by później przejść do Milanu. W ramach tej umowy Rebić w Milanie spędzi dwa lata, natomiast do Eintrachtu w zamian powędrował Andre Silva.
Tyle o zawodnikach pozyskanych.
Jeśli chodzi o sprzedaż zawodników, to AC Milan nie był gościnnym sprzedawcą. Z Mediolanu odszedł konkurent Piątka Cutrone, który teraz gra w Wolves (18mln euro) oraz młody obrońca Locatelli, który zasilił szeregi Sassuolo.
Jak widać, Milan ma plan. Tylko kiedy zaczną go realizować? Mam nadzieję, że już dzisiaj dojdzie do przerwania męczącej dla oka gry i w końcu zobaczymy fajny zespół Milanu.
Torino to zespół bardzo zagadkowy. Świadczą o tym wyniki. W
LE ulegli Wolves, by potem ograć Atalantę na stadionie w Bergamo 3-2. Po takim meczu każdy napawa się optymizmem i już widzi w Bykach czarnego konia rozgrywek. Niestety następne dwa spotkania - najpierw u siebie z beniaminkiem Lecce porażka 2-1, by później udać się na mecz do Genui z tamtejszą Sampdorią i przegrać skromnie 1-0.
Torino w oknie transferowym zakontraktowało za 12 mln Euro Simona Zazę, który w poprzednim sezonie był w Torino w ramach wypożyczenia z Valencii. Tak samo uczynili z obrońcą Ola Aina, który na stałe przeniósł się z Chelsea za 10 mln euro.
Czyli reasumując poczynania zespołu z Turynu na rynku transferowym, to raczej będziemy oglądać te same twarze co w poprzednim sezonie.
Wracając do Milanu to ciężko się ich ogląda. Zwłaszcza mecz z Veroną, gdzie niemal 2/3 meczu grali 11 na 10.
Milan nie wygrał z Torino od pięciu spotkań czyli od stycznia 2017 roku. W tym czasie mieliśmy 4 remisy i jedna wygrana Torino.
Dziś liczę na przełamanie ekipy Krzysztofa Piątka, oraz na odegranie się drużynie Torino za zabranie
LM i
LE.
Dziś do dyspozycji trenera Giampaolo są niemal wszyscy gracze, więc może pokazać to co ma najlepsze.
Kto wie czy dwie porażki Torino, to nie jakiś początek kryzysu graczy z Turynu. Dzisiaj się okaże.