W związku, z tym iż w weekend mogę nie mieć dostępu do komputera, a mimo tego mam już zagrane kilka rzeczy, to postanowiłem, tak trochę w ciemno wrzucić jeszcze swoje typy na niedzielne spotkania:
Betis-Granada
Tak jak pisałem w zapowiedzi, derby Andaluzji, chociaż nie ukrywajmy, że dla Betisu, to derby, któregoś tam miotu. Tak czy siak, w tym sezonie Betis gra dobrze ale wyniki, jak na razie średnie. Ostatnio wreszcie udało się wygrać, rozbijając Valencie. A pamiętajmy, że w niedzielny wieczór zabrakło w ataku Rubena Castro. W czwartek, podczas meczu
LE siedział już na ławce, a to oznacza, że jeśli do meczu, nie stanie mu się żadna krzywda, to zapewne największa gwiazda Verdiblancos znajdzie się na boisku. Ciekaw jestem jak zestawi skład Pepe Mel, bo jednak kapitalne zawody ostatnio rozegrał Salva Sevilla ale do składu wraca przecież Joan Verdu. Być może zmieści obu w składzie, kosztem jednego defensywnego pomocnika albo jakiegoś skrzydłowego, co mogłoby wyjść Beticos na dobre. Granada, to jak na razie, dla mnie największe rozczarowanie obok Valencii. Od wielu ekip, zbyt dużo nie oczekiwałem ale akurat Granada, miała po dobrych transferach grać dobrze i robić te punkty. Jak jest? Poza wygraną w Pampelunie i szczęśliwym remisie w Vigo, to jest cienko. Wyniki, może tego nie mówią ale gra jest fatalna. Nie grają zbytnio piłką i ona im przeszkadza właściwie. Teraz zapewne też zagrają z kontry więc, coś tam wpadnie, jak na poprzednich wyjazdach ale mimo wszystko, za dużo od nich w stolicy Andaluzji bym nie oczekiwał. Na wygraną gospodarzy nie gram, bo nie wiem, co danego dnia, zrobi ich obrona, a wachlarz ich możliwości jest przecież ogromny... Zatem, jeden z moich ulubionych betów czyli Betis over 1,5.
Betis over 1,5 @ 1,80 William Hill0:0
Celta-Villarreal
Obok meczu Espanyol-Athletic, to chyba najciekawiej zapowiadające się starcie, tej kolejki. Obie drużyny prezentują, ciekawy i ofensywny futbol. Dzięki temu w meczach z udziałem, tych ekip pada sporo goli. Celta na bilans bramkowy 7:7, a Villarreal 10:5, a to potwierdza moje słowa. W zespole z Vigo, jak pisałem w poniedziałek przy okazji spotkania w Bilbao, wyróżniają się Nolito, Charles(najlepszy strzelec), a także środkowi pomocnicy - Rafinha(wyżej ustawiony) oraz Alex Lopez(niby defensywny pomocnik ale mający ogromny wpływ na grę ofensywną). Do tego, co raz bardziej podoba mi się lewy obrońca - Toni, który w Bilbao, chociażby popisał się dwoma super zagraniami. Jedno zmarnował Charles w pierwszej połowie, a z drugiego skorzystał młodziutki Santi Mina, rzecz jasna po błędzie Herrerina. Do składu wraca Aurtenetxe i prawdopodobnie zastąpi 18-letniego Davida Costasa na środku obrony, ale czy to coś pomoże? Moim zdaniem, z Costasa mogą wyrosnąć ludzie ale mimo wszystko, ta obrona jest chyba zbyt młoda. W Bilbao wyszli tak: Toni(23 lat), Fontas(24 lata), Costas(18 lat) i Hugo Mallo(22 lat). Widać więc, że brakuje mimo wszystko, takiego jednego, bądź dwóch zawodników, którzy jednak mieliby to doświadczenie i ogranie na najwyższym poziomie, chociaż trzeba przyznać, że to jest obrona na przyszłość. Jaki jest jeszcze problem ekip z Galicji? Na pewno skuteczność, bo u siebie strzelili 3 gole w dwóch meczach, a mogli i powinni władować nawet z 10 i nie ma, w tym krzty przesady, z mojej strony, a kto oglądał ich mecze, ten wie.
Villarreal, to ekipa, która raczej ze skutecznością, aż takiego problemu nie ma, bo zdobyli kilka goli więcej ale też, chociażby z Realem mogli i powinni pokonać Diego Lopeza, przynajmniej tak z 5 razy ale były portero właśnie Villarreal, zagrał super zawody. Po mimo tego, że jest tam cała rzesza dobrych graczy, to będę się upierał, że jednak najwięcej zależy od trio: Giovani, Cani i Bruno Soriano. Komentatorzy podniecali się tym Triguerosem w środku pola ale mnie mimo wszystko brakuje tam Tomasa Piny. Niby defensywny pomocnik ale w Mallorce, to jednak potrafił przytrzymać tą piłkę, w środku pola i zrobić z niej pożytek dla zespołu. Nie ukrywam też mojej sympatii, do tego zawodnika i może dlatego, tak domagam się gry dla niego. A poza tą trójką, to kto jeszcze może zagrozić bramce Yoela? Tutaj jest do wyboru, do koloru. Perbet, Pereira, Uche, Aquino - w zależności, od tego jaki skład poślę Marcelino Garcia Toral.
Tak jak pisałem, to zapowiadają nam się super zawody i szczerze powiedziawszy liczę na wiele goli. Mimo wszystko wybieram, jednak tutaj opcję najlepszą czyli bts-a.
BTS @ 1,71 Betsson0:0
Valencia-Sevilla
W Walencji sraczka na całego ale nie ma się, co dziwić, bo gra i wyniki tragiczne. Słaba gra z Malagą, nie była zatem dziełem przypadku i nawet tamto zwycięstwo, niewiele dało. Potem trzy razy w lidze dostali po 3 gole. W
LE, również Swansea ich okrutnie kopnęła w łeb, aczkolwiek tutaj trzeba brać poprawkę, na tą czerwień już w pierwszym kwadransie gry, co nie zmienia faktu, że dzieje się źle. Wszystko wskazuje na to, że jeśli poniosą kolejną porażkę, a może nawet zremisują z Sevillą, to Djukic będzie miał już wolne i zostanie wypie*dolony dyscyplinarnie, jak to zwykł mawiać Jan Tomaszewski. Jakieś pozytywy? Chyba jedynie postawa Ricardo Costy pod bramką rywala oraz gole Heldera Postigi. To jest cyrk, że w barwach Nietoperzy gra trzech Portugalczyków(jeszcze Joao Pereira), a dwóch z nich strzela wszystkie gole zespołu, który liczy ponad 20 zawodników... Jak będzie teraz? Zawodnicy, z tego co się mówi, to nie przepadają za Djukiciem i jego zwolnienie, to raczej ich nie ruszy. Aczkolwiek oni muszą się martwić o siebie, bo już po meczu
LE, kibice zrobili im piekiełko, a co będzie, jeśli doznają kolejnej klęski, to chyba sobie łatwo wyobrazić. Dla Sevilli, to woda na młyn, bo Nervionenses powoli łapią swój rytm. Owszem, po wygranej Osasuny nad Elche spadli na ostatnie miejsce w tabeli ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to przejściowy stan. Obejrzałem sobie na spokojnie ten mecz z Camp Nou i trzeba przyznać, że zagrali tam dobre zawody. Poza bramkami, przecież jeszcze sędzia nie uznał im gola, w idiotyczny sposób, a i mieli wiele ciekawych kontr. Nie byłem przekonany do dwójki Victor "Vitolo" Machin i Jairo Samperio. O ile ten pierwszy mi zaimponował, o tyle ten drugi jeszcze mnie utwierdził w tym moim "przekonaniu". Ale teraz zapewne Unai Emery kosztem Jairo, wystawi Marko Marina i powinno być o wiele lepiej. W defensywie różnie bywa ale w sumie ten Cala, co raz lepiej sobie radzi i jeśli utrzymałby ten wznoszący poziom, to może na dłużej rozdzielić parę Navarro-Fazio.
Widzę, że Marca awizuje w pierwszym składzie Valencii, na prawej obronie Barragana i chociaż mam wrażenie, że to może być kaczka, to jeśli wyszedłby Antonio, to wtedy sądzę iż Moreno oraz skrzydłowy, który zagra na lewej stronie, po prostu zajadą go, jak cygańskie skrzypce i tyle:razz: Z mojej strony leci bts, bo nie wierzę, by Valencia w domu miała nie strzelić, jakiegokolwiek gola. Po mimo tego, że grają tragicznie, to w lidze strzelają w każdym meczu, a obrona gości, to też nie jest jakaś zapora, nie do przejścia. Spróbować jednak należy również, pograć na gości, bo po takim kursie i przy tej dyspozycji Valencii, to aż grzech nie spróbować.
BTS @ 1,70 Betsson3:1
Sevilla DNB @ 2,95