Witam wszystkich, dziś pod lupę biorę sobotnie spotkania mojej ulubionej ligii czyli
Premier League. Mam dla was jeden singiel z przyjemnym kursem oraz trebelek, który wydaję się ciekawy przy bardzo dobrym AKO.
Tottenham - Liverpool
Typ: Liverpool lub remis oraz obie strzelą - 1.87/totalbet (po odjęciu podatku)
Ten typ chodzi mi po głowie od poprzedniej kolejki, gdzie oglądałem obie drużyny w akcji. Liverpool otwierał kolejkę i wygrał ciężkie spotkanie na King Power Stadium z miejscowym Leicester 2:1. Pierwsza połowa w wykonaniu gości była po raz kolejny fantastyczna i wydaję się, że ustawiła całe spotkanie. Pełna kontrola i 2:0 po bramkach Mane oraz Firmino. W drugiej połowie Lisy wyszły dużo bardziej zmotywowane i prowadziły grę. Swoją okazję miał Morgan czy Maddison lecz bramka padła dopiero po fatalnym błędzie Allisona, który wykorzystał duet Iheanacho/Ghezzal. Od tego momentu Lisy próbowały jednak to The Reds spokojnie dowieźli wygraną do końca spotkania. Z zupełnie innym nastrojem z Vicarage Road wyjeżdżała ekipa Pochettino, która po świetnej wygranej 3:0 z United uległa miejscowym Szerszeniom 2:1. Pierwsza połowa była nudna, potem samobója wbiła ekipa gospodarzy, a następnie dzięki stałym fragmentom gry wygrała tamto spotkanie. Pochettino po spotkaniu powiedział, że jest wściekły i jego ekipa nie może pozwalać sobie na takie porażki. Trudno się nie zgodzić, bo nie wypada przegrywać spotkania, w którym się prowadzi. Jutrzejsze spotkanie jest bardzo ważne dla układu tabeli, bo przegrana Kogutów spowoduje, że będą oni mieli 6 pkt straty do Liverpoolu oraz prawdopodobnie Chelsea. Poche nie będzie mógł skorzystać z usług Llorisa oraz Alliego. Wydaję się, że brak Anglika da się jeszcze jakoś zatuszować rotacjami w środku pola, tak brak Francuza na bramce może być mocno odczuwalny. Vorm, który bronił z Watford co prawda nie miał dużo do powiedzenia to również nie wykazał się niesamowitą interwencją, która uratowała by jego zespół. Przy fenomenalnej ofensywie The Reds oraz ilości sytuacji, które stwarzają wydaję się, że powinni strzelić gola, a nawet dwa. Mimo, że stracili oni zaledwie jedną bramkę to pozwalają rywalom do oddawania strzałów i strwarzania sytuacji. Kane, Lucas czy Eriksen powinni dać również jedną bramkę ekipe gospodarzy. BTTS dla mnie pewny, podparty bramkiem porażki gości, którzy po prostu w tym sezonie wyglądają bardzo dobrze. Wyczuwam świetny mecz. Jakbym miał typować wynik to 2:2 lub 1:2 to coś co widzę w tym spotkaniu.
Powyżej 3 gola (azjan, City-Fulham) x Chelsea wygra do 0 x Arsenal lub remis
Typ: 2.98 -> wzrost o 10% do 3.17/unibet
Zaczynam od overku na Etihad Stadium. W spotkaniach obu ekip w tym sezonie padło odpowiednio 14 oraz 16 bramek. W każdym przypadku daję to średnią powyżej 3. Szczerze to spodziewam się tutaj strzelaniny, gdzie możemy zobaczyć nawet 5 albo 6 bramek. Goście z Fulham pokazali, że mogą strzelać każdemu zdobywając bramkę chociażby na Wembley przeciwko Tottenhamowi. Ich obrona to póki co żart i pokazać to mogą chociażby dwie bramki Burnley czy Crystal Palace. City jak do tej pory nie straciło gola tylko z... Arsenalem (zepsuli mi wtedy kupon). Strzelały im za to takie tuzy jak Newcastle, Huddersfield czy Wolverhamtpon. Dlaczego nie miałby tego zrobić Mitrovic, który do tej pory strzelił już 4 gole? Jestem zdania, że Fulham strzeli gola, ale BTTS używam w innym kuponie. Tutaj daję overek, gdzie 3 bramki dają zwrot. 3 gole powinno strzelić samo City. Dalej mam wygraną Chelsea do 0. Szczerze jestem mocno zaskoczony tym jak świetnie weszli w sezon. Spodziewałem się, że Sarri będzie potrzebował troszeczkę więcej czasu na wprowadzenie swojego systemu jednak się myliłem. The Blues grają od początku sezonu konsekwentnie tak jak chce ich trener i dzięki temu posiadają komplet punktów. W sobotę przed nimi wydaję się najprostsze spotkanie z całej czołówki, a mianowicie ogranie Cardiff. Co dziwne, ale ekipę gośći oglądałem w tym sezonie w aż 3 spotkaniach i mimo tego, że dali radę strzelić Arsenalowi 2 bramki to jestem pewien, że spadną i to z hukiem. Ta ekipa nie ma piłkarzy na miano
Premier League, a także nie są jakimś twardym murem, którego nie da się zburzyć. Fakt, że Etheridge przez wielu był uznawany pilkarzem sierpnia w
Premier League pokazuję, że oni nie mają szans na awans. Najważniejsze dla fanów londyńskiej ekipy powinien być fakt, że Hazard naprawdę świetnie wszedł w sezon i to właśnie on dzięki swoim umiejętnością powinien jutro dwoma magicznymi dotknięciami zrobić bramkę dla CFC, która powinna nam otworzyć worek z bramkami. Do tego czasu Cardiff będzie stać na własnej połowie i próbować kontrować. Dla mnie jedynie jakiś przypadkowy karny albo stały fragment może im dać gola jednak wydaję się to mało prawdopodobne. Wyczuwam 2/3-0 dla gospodarzy. I na koniec leci podpóreczka na Arsenal. Wydaję mi się, że Emery w końcu zrozumiał, że duet Laca/Aubama na boisku to jedyne rozwiązanie dla jego ofensywy. Mimo, że Kanonierzy grali fatalnie w defensywie przeciwko Cardiff to właśnie ta dwójka dała im 3 punkty strzelając 2 z 3 bramek. Newcastle póki co gra tragicznie i widać brak transferów o których mówił Benitez. Hiszpan jest genialnym trenerem i tylko dzięki temu Sroki się utrzymają. Remisik to minimum, który wywiezie Emery i jego koledzy z St James Park.
Czutki (nie gram, ale warto się przyjrzeć):
-Salah gol, LFC wygra - 5/
unibet (specjal)
-Powyżej 1 bramki w meczu, powyżej 3 żółtych kartek, powyżej 8 rzutów rożnych (Tottneham-Liverpool) - 2.7/
forbet
-Powyżej 4.5 (City-Fulham) - 2.6/
unibet
-BTTS (City-Fulham) - 1.96/
unibet
-Rzut Karny w meczu (City-Fulham) - 2.8/
unibet
-Arsenal win - 1.93/
unibet
-Watford lub remis i obie strzelą - 3.05/milenium