Sunderland - Tottenham / Tott. ov 1,5 gola @2,00 bet365
Dziś na Stadium of Light spotkają się dwie drużyny – miejscowy Sunderland podejmie Tottenham Londyn. Obydwóm drużynom przydałby się komplet punktów. Zajmują odpowiednio 19. i 17. miejsce.
Sunderland póki nie grał jeszcze z żadną porządną ekipą, a zdobył zaledwie dwa punkty w czterech meczach. Co dziwne, w każdym z tych meczy był BTTS. Tottenham ostatnio nie strzela za dużo, ich dorobek w lidze to całe 3 punkty, po trzech remisach i porażce z ManUtd. Ogólnie Kogutom leży granie z Sunderlandem. W ostatnich dwóch latach 3-1-0 na ich korzyść. W każdym z tych meczy strzelali przynajmniej dwa gole. Co lepsze, w każdym był Over 2,5 + BTTS. Czarne Koty mają gorszą kadrę od Tottenhamu na pewno, klub z Londynu na pewno celuje w Top6 w tym sezonie, więc przydałoby się w końcu zwycięstwo a sytuacja nadarza się idealna, bo dostają klub, który będzie się bił o utrzymanie. Do tego w ekipie Sunderlandu zabraknie Fletchera, Yedlina, Johnsona, Gomeza, Matthewsa i Beadlinga (trzej ostatni nie grali w ogóle). Parę tych kontuzji jest, na pewno najbardziej odczuwalny będzie brak Fletchera. W ekipie Kogutów zabraknie Eriksena a wątpliwy jest występ Dembele. Zobaczymy kto załata dziurę po Duńczyku, ale mimo wszystko myślę, że i bez niego powinni sobie poradzić w Sunderlandzie. Bramki potrafią strzelać a jak pokazuje historia spotkań bezpośrednich z ekipą Czarnych Kotów nie idzie im to najgorzej.
Leicester - Aston Villa / 1 @1,80 bet365
Z tego meczu, ciężko coś wybrać jak dla mnie. W bramki ciężko pójść, w rożne tak samo, linia kartek też nie jest niska. Dlatego jeśli ktoś chce coś pograć w tym spotkaniu to są tylko dwie rzeczy, które przychodzą mi do głowy: zwycięstwo Leicester lub liczba zdobytych przez nich kartek.
Lisy to ostatnio chyba najlepsze drużyna
Premier League, biorąc oczywiście pod uwagę wyniki z końcówki sezonu 14/15. Zdobywali punkty hurtowo, teraz też im bardzo dobrze idzie, mają już 8 pkt w czterech meczach, a dziś pojawia się szansa na kolejny komplet. Zagrają z mierną Aston Villą. Póki co zdobyli oni cztery punkty po wygranej w Bournemouth i remisie z Sunderlandem. Mnie swoją grą, w ogóle nie ujmują; po prostu jak dla mnie nie wygląda to dobrze. Inna sprawa jeśli chodzi o Leicester, grają przyjemną piłkę a sporo czarnej roboty „odwala” aktualne objawienie
Premier League – Riyad Mahrez. Póki co Algierczyk jest wraz z Bafetimbi Gomisem, królem strzelców; zdobył połowę dotychczasowego dorobku bramkowego swojej drużyny. Kreatywny, szybki zawodnik z dobrą techniką – czytałem gdzieś nawet, że Barcelona na niego poluje. W ekipie Lisów zabraknie tylko Matthew Jamesa, który i tak nie zagrał jeszcze, więc straty znikome. W drużynie The Villans wątpliwe występy Grealisha, Adamy Traore i Gueye. O reszcie nie ma co pisać bo i tak nie grali. Jak dla mnie to na obecną chwilę Lisy to po prostu lepszy zespół, a dodatkowo grają na własnym obiekcie, więc uważam, że niekoniecznie bez problemów ale trzy punkty powinny zostać na King Power Stadium.
Co do kartek, to linia to tylko 1,5 z kursem 1,57. Wydaje mi się, że dwie kartki u siebie złapią; to taki standard na mecz. Sędziować będzie Mike Dean, który lubi czasem rozdać parę kartoników. Do jakiegoś dubla czy minitaśmy można wziąć.