Co do Resovii.. takiej patologicznej gry na tym poziomie, w wykonaniu co by nie było, jednej z lepszych personalnie drużyn w lidze, to dawno nie widziałem, a oglądam siatkówkę kilkanaście lat. Błąd na błędzie, poganiał błąd. Redwitz na rozegraniu patologia, zero gry kombinacyjnej, zero gry pipem, niemal zero gry środkiem, a jak już piłka poszła przez środek to Dryja w aut. Cały czas lewe-prawe i liczenie na Schulza, który jako jedyny coś tam grał, chociaż też w najważniejszych momentach zawodził. Mika miał chyba 11% skuteczności w ataku po pierwszym secie, Buszek, który później wszedł też ordynarnie psuł. Zagrywka na poziomie miernym, większość to baloniki, gdzie Będzin wszystko niemal na palce brał i kończył akcje najczęściej w pierwsze tempo. Do tego cała masa błędów własnych, co chwila było dotknięcie siatki, Redwitz dwa razy przekroczył jak junior linie środkową przy grze na przewagi w pierwszym secie.