20:45 | London Stadium
West Ham United - Huddersfield
Typ: Wygrana West Hamu i +1.5 bramki
Kurs: 2.53 (Fortuna)
Źle się dzieje w West Hamie. Przed startem nowej kampanii ligowej na angielskich boiskach myślałem, że drużyna Slavena Bilicia, która obdarzona jest sporym potencjałem może spokojnie zaatakować pozycje, które uprawniają do gry w europejskich pucharach. Transfery takich zawodników jak Marko Arnautović, Javier Hernandez czy nawet zbliżający się do końca swojej kariery Pablo Zabalety pokazują, że włodarze 'The Hammers' dobrze przepracowali okienko transferowe. Coś jednak nie funkcjonuje jak należy.
Motywacja na dzisiejsze starcie z beniaminkiem
Premier League jest ogromna. Slaven Bilić zapowiada, że w dzisiejszym meczu jego ekipa wyjdzie w dosyć ofensywnym zestawieniu, gdyż Chorwat nie przewiduje innego rezultatu niż zainkasowanie kompletu punktów. Po cichu czuję, że pewne tryby w projekcie zwanym 'West Ham United' mogą dzisiaj zapracować jak należy. Dodając do tego fakt, że dokładnie 49 lat temu na świat przyszedł menadżer 'Młotów' może zmotywować jego piłkarzy do osiągnięcia korzystnego wyniku. Dodając do tego fakt, że dzisiejszy mecz będzie setnym spotkaniem Bilicia w roli szkoleniowca londyńskiego klubu sprawia, że piłkarze Huddersfield sami powinni z grzeczności strzelać sobie swojaki ???? Odkładając żarty na bok, wydaje mi się, że słowa kapitana West Hamu, Marka Noble'a, który oznajmił, że jego drużyna musi dzisiaj zainkasować komplet punktów pokazują, jakie jest parcie na wygraną i ucieczkę ze strefy spadkowej.
Coś o drużynie Huddersfield? Jestem w niemałym szoku jak ta drużyna weszła w ten sezon. Menadżer Wagner, który świetną pracą zapewnił sobie nagrodę Menadżera Sierpnia w
Premier League odwala kawał dobrej roboty. Niektóre starcia będą jednak zdecydowanie za trudne i ekipie beniaminka może zabraknąć tego zwyczajnego doświadczenia i ogrania na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Anglii.
Absencje? W ekipie gospodarzy zabraknie Marko Arnautovicia, który nadal pauzuje za czerwoną kartkę po tym gdy odcięło mu myślenie. Nie zagra także Manuel Lanzini, który zmaga się z urazem kolana. W ekipie przyjezdnych obyło się bez absencji.
Podsumowując, do tej pory West Ham w nowym sezonie zagrał cztery mecze - wszystkie na wyjeździe. Trzy porażki w lidze i wygrana w Pucharze Ligi to kiepskie rezultaty umówmy się. Pierwszy mecz nowego sezonu na własnym obiekcie, urodziny trenera, który zaliczy swój setny mecz na ławce trenerskiej West Hamu, chęć odbicia się od dna w tabeli
Premier League i zapowiedzi Bilicia, o wytoczeniu swoich największych dział na to starcie sprawia, że z chęcią zagram w stronę gospodarzy. Mimo iż jestem kibicem Arsenalu, dzisiaj z chęcią zacisnę kciuki za rywali zza miedzy i mam nadzieję, że znane na całym świecie "I'm forever blowing bubbles (...)' zmotywuje Chicharito i spółkę na tyle, że rozniosą dzisiaj beniaminka ligi. Powodzenia!