Kolejna kolejka L1 przed nami, wyjątkowo bez piątkowego spotkania, pewnie ze względu na Superpuchar Europy. Ciśnie się masa słów na temat PSG, zwłaszcza po doniesieniach o akcji na treningu, na linii Nene - Ibra - podobno Szwed rzucił się na tego drugiego po niedokładnym podaniu w jego kierunku. Nieźle, nawet on nie radzi sobie z chwilowym kryzysem w szeregach swojego zespołu... Ale o tym później:
Lyon - Valenciennes
Lyon w ostatnim wyjazdowym starciu z Evian raził wprost nieskutecznością oraz brak samego pomysłu na grę. Co prawda ich wyniki z początku sezonu nie są złe - bilans 2-1-0, jednak żaden z podejmowanych zespołów nie był specjalnie wymagający. Z kolei ich rywal, to obok Marsylii chyba największe zaskoczenie z początku sezonu - zespół Valenciennes gra prosty, niespecjalnie atrakcyjny, ale efektywny futbol, co zaprocentowało tym, że jak na razie nie stracili żadnej bramki, strzelając cztery i mają bilans taki sam jak Lyon. Co prawda, przeciwnicy podobnie jak wyżej, mało wymagający i podejrzewam, że z siłą rażenia którą ma Lyon (Fofana, Gomis) jakąś bramką muszą stracić, mając dodatkowo na uwadze fakt, że gracze Les Gones wolą grać u siebie. Jednak nie mogą się pochwalić defensywą (jedyne poważne wzmocnienie to Bisevac, ale on jeszcze potrzebuje czasu na zgranie z drużyną), która traciła bramkę nawet z Troyes (mecz na Stade Gerland). Tak więc bramki z obu stron bardzo możliwe.
obie drużyny strzelą 1.80 bet365 4/10
EDYCJA:
OMG, po tym co w ostatnich zrobił Lyon w okienku transferowym to jednak nie polecam grania tego typu, bo przy obecnej formie Valenciennes to mogą od nich dostać. Lloris jednak na White Hart Line, jedyny naprawdę pewny punkt defensywy to Revelliere jak do tej pory (nie wiadomo czy w ostatnich godzinach nie odejdzie do PSG...), Bastos do Fulham, czyli praktycznie brak playmakera, bo i Gourcuff kontuzja, do tego Lopez. Nie wygląda to za dobrze.
Lille - PSG
Spotykają się dwie drużyny sprawiające największe rozczarowanie na starcie L1. Zaznaczam, że odpuszczam sobie typowanie czegokolwiek w tym starciu, oba kluby są jeszcze nieustabilizowane, zwłaszcza stołeczna drużyna. Lille coś tam jeszcze gra, w lidze średnio, jednak wczoraj po dogrywce udało im się wygrać z Kopenhagą i osiągnąć fazę grupową
LM. To na pewno ich podbudowało, ale łatwo nie było - drużyna ze stolicy Danii ma naprawdę świetnie zorganizowaną defensywę, którą ciężko przejść, wczorajsi gospodarze potrzebowali prawie 120 minut aby wbić te dwa gole. Z PSG nie będzie łatwiej, bo o ile cała drużyna szwankuje, obrona nadal w miarę się trzyma. Sama atmosfera w drużynie jest zła, a nawet bardzo, po ostatnim meczu z Bordeaux na Parc des Princes drużyna była żegnana gwizdami, do tego wyciekła wiadomość, że wczorajszy trening Carletto musiał przerwać ze względu na kłótnie Nene z Ibrahimovicem. Poszło o niedokładne zagranie Brazylijczyka do Szweda... Nie jest ciekawie. Okazja do pierwszego zwycięstwa już w najbliższą niedzielę, na nowym stadionie Lille. Czyli warunki do zwycięstwa ciężkie, do tego mając takie morale... Chociaż, Paryżanie z taką ekipą Lille powinni zjeść na śniadanie, ale wątpię aby na ten mecz byli już tak zgrani by to zrobić - tak czy siak jak PSG daję jeszcze trochę czasu, niech się zgrają, pogodzą, ustalą swoje role w drużynie, może w następnej rundzie coś z tego będzie. Mecz typowy no bet, bo i Lille jeszcze nie weszło w sezon, nie mówiąc o gościach...
Jeśli oprócz tego miałbym typować mecze, w których ma ktoś wygrać to wybrałbym starcia w Marsylii. Zawodnicy z południa Francji to chyba największa rewelacja początku sezonu, grają futbol nudny, nastawiony na nietracenie bramek aniżeli ich zdobywanie, a jednak mają komplet punktów i ku ich radości przez trzy kolejki są nadal na zero z tyłu. Teraz podejmują Rennes, które wraca co prawda na właściwe tory po pierwszym zwycięstwie w tym sezonie (wymęczone 3:2 z Bastią). Jednak to gospodarze są na większym gazie, do tego udowadniają całej Francji, że mimo osłabień i braku wzmocnień podczas okienka transferowego można wyjść na swoje. Gdyby był to mecz w Rennes raczej nie brałbym go nawet pod uwagę, ale myślę, że u siebie gracze OM wygrają z Rennes. Do tego nieśmiało wziąłbym under 2,5.