Verstappen pewnie z jednej strony się cieszy z drugiego miejsca i dodatkowego punktu, a z drugiej żałuje swojej decyzji, bo gdyby nie zjechał na zmianę opon, to by wygrał. No ale tego nie dało się przewidzieć, że Hamilton będzie miał taką przygodę na sam koniec.
Swoją drogą to ten Hamilton zawsze spada na cztery łapy