Bordeaux - Lorient
Trener zespołu z Burgundii Christian Gourcuff po meczu z Dijon był wściekły. "Zagraliśmy g....! Gratuluję wszystkim kibicom którzy przybyli oglądać to "widowisko". Teraz bierzemy do ręki kalkulatory, to wszystko co możemy zrobić." No i faktycznie Lorient jest w beznadziejnej dyspozycji ale ma szczęście bo te cztery punkty nad strefą spadkową mogą wystarczyć. Wystarczy rzucić okiem na terminarz. Chociaż sami mają cieżkie mecze przed sobą to rywali czeka nie mniej trudne zadanie. Myślę że nawet przy dwóch porażkach (a grają kolejno z Bordeaux i PSG więc to bardzo prawdopodobne
) mogą być spokojni o tą 15-16 pozycję i występy w
Ligue 1 w przyszłym sezonie. Natomiast trzeba zgodzić się co d faktu że płkarze Lorient myślami są już na wakacjach. W ostatniej kolejce nie potrafili zagrozić bramce słabiutkiego Dijon i to u siebie gdzie zdobyli 30 ze swoich 39 punktów! Ta nieporadność w ofensywie aż razi w oczy. Wydawało się że po meczu z Lyonem w końcu coś ruszyło. Udało się wygrać z Marsylią ale później wypadł ze składu Aliadiere i znowu jest to samo - totalne dno. Bo jak inaczej nazwać sytuację w której dana drużyna oddaje 2 (słownie: DWA) celne strzały na bramkę w dwóch meczach. Jeszcze gdy przyszło im zagrać z kontry właśnie z Montpellier czy wspomnianym Lyonem to coś tam przy szybkich napastnikach wpadło ale gdy trzeba było rozgrywać to zagrożenia nie było żadnego. I właśnie taka sytuacja miała miejsce w meczach z Caen czy Dijon. Wolne klepanie wzdłuż i wszerz boiska bez stwarzania okazji. Myślę że to samo czeka ich w starciu z Bordeaux które jest świetnie zorganizowane i tą piątkę obrońców bardzo ciężko przejść. Tym bardziej że oprócz Aliadiere'a wypadł ze składu również Jouffre. Pewnie znajdą się głosy ze Bordeaux o nic nie gra itd. Mogę od razu zapewnić takiego delikwenta że oni są bardzo mocno zmotywowani by skończyć sezon wyżej aniżeli miało to miejsce rok temu (wtedy tak jak na chwilę obecną siódma lokata). Może nie było głośnych transferów ale zatrudnili Gillota właśnie po to żeby awansować do pucharów. Wyszło jak wyszło i teraz trzeba chociaż w cześci wynagrodzić kibcom utracone nerwy
Szkoda że piąte miejsce nie daje awansu do
LE bo mogliby jeszcze rzutem na taśmę powalczyć ale i tak motywacja do grania jest. Do tego forma jest wyśmienita. Cztery wygrane z rzędu i to dość przekonujące a przypomnę że nie grali z byle ogórkami bo z mającymi nóż na gardle Sochaux i Auxerre, z walczącym o miejsce tuż za pudłem Rennes czy z próbującą odbić się od dna Marsylią. Lorient nie dość że na wyjazdach spisują się bardzo słabo to tak jak wspomniałem w formie są wakacyjnej. Kurs na zwycięstwo Bordeaux nie jest zły. Ja próbuję.
Bordeaux @ 1,80 WillHill
Caen - Sochaux
"Osiągnęliśmy kamień milowy" powiedział po meczu z Nancy trener Hely i ciężko o trafniejsze podsumowanie. Wydawało się że Sochaux zwinęło żagle i obrali kurs na Ligue2
Nie doceniłem ich bo w końcówce pokazali ogromne zaangażowanie co w konsekwencji pozwoliło im wygrać ten mecz. Ale nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie błąd defensora Nancy który kompletnie stracił głowę przed własnym polem karnym i podał piłkę do Roudeta. Wcześniej nie wyglądało to wcale rewelacyjnie bo Sochaux nie stwarzało okazji. Tak jak pisał Robson grali "bez sztycha" i tylko po rzutach rożnych zagrażali bramce Nancy. Wejście Bakambu ożywiło atak Sochaux i tu widziałbym jakis dobry omen na mecz z Caen ale Hely na pewno nie zdecyduje się na granie dwójką napstników od początku. Nie mniej powinno być ciekawie na Michel d'Ornano. Tym bardziej że do składu wracają Sauget, Mikari i przede wszystkim Martin. Eric Hely ma problem ze środkiem obrony gdzie wszyscy się "łamią" ???? Po meczu z Nancy do kontuzjowanych Perquisa, Mouyokolo, Brecheta dołączyli Peybernes i Carlao. Brazylijczyk do niedzieli może się wykurować ale jeśli nie zdąży Hely będzie musiał wystwić na środku obrony pomocników Yaya i Poujol. Jest więc szansa dla Caen lecz z drugiej strony piłkarze z Normandii są strasznie nieskuteczni. Z Lorient kilka razy zabłysnął Hamouma ale napastnicy Caen nie wykorzystali dogodnych okazji. W meczu z Lille trener Dumas dał młodemu skrzydłowemu odpocząć (Hamouma niedawno wrócił po kontuzji). Teraz na pewno wyjdzie w pierwszym składzie i będzie uprzykrzał życie lewemu obrońcy Sochaux. Dumas już przed meczem z Lille otwarcie przyznał że on i piłkarze skupiają się już na kolenjnym spotkaniu - z Sochaux. Trudno się dziwić bo w niedzielę jest to zarówno dla jednych jak i dla drugich mecz sezonu. Przegrany zrobi spory krok w kierunku
Ligue 2 więc należy nastawiać się na
szachy. Obie drużyny ostatnio mają problem ze zdobywaniem goli. Caen nie strzeliło w meczu więcej niż dwóch bramek od dwóch miesięcy. Sochaux od ponad miesiąca. Z początku chciałem zagrać BTS ale 1-1 to najbardziej optymistyczny scenariusz jeśli chodzi o ten typ. Trudno wytypować zwycięzce i ani 1-0 ani 0-1 czy nawet remis mnie nie zdziwi. Ale więcej niż dwie bramki nie powinno wpaść. Kurs na under trochę spadł. Było 1,70 teraz 1,61 ale nawet po tym kursie można grać.
Under 2.5 @ 1,61 WillHill
Montpellier - Lille
Montpellier u siebie traci mało goli ale rywal przyjeżdża bardzo mocny. Ponadto mam wrażenie że ostatnio niezbyt dobrze bronią. Z Evian stracili dwie bramki, z Rennes też mało brakowało ale Pitroipa nie miał szczęścia. Nie mniej z przebiegu gry Rennes nie było słabsze. Tego gola stracili trochę z winy Boye który wystawił piłkę Camarze. Senegalczyk trochę zrehabilitował się za nietrafionego karnego w spotkaniu z Evian. Po tamtym meczu został skrytykowany przez Belhandę. Za Camarą wstawił się Giroud i powstał ferment. Później Belhanda ich przeprosił ale atmosfera w szatni Mpellier na pewno się pogorszyła. Marokański rozgrywający zmuszony jest obserwować poczynania kolegów bo za spięcie z Mongongu został zdyskwalifikowany do końca sezonu. Zastępuje go Cabella i daje sobie radę ale brak Belhandy jest widoczny. Girard nie może też skorzystać z Estrady a to spora strata kreatywności w środku pola. Lille jest w super dyspozycji i nie powinno mieć problemów żeby choć raz pokonać Jourdrena. De Melo jest w formie a obsługiwany przez Hazarda stanowi spory atut Psów w starciu z drużyną Girarda. Nic dziwnego że zarząd LOSC już teraz przedłużył kontrakt z Brazylijczykiem. Do składu wraca Beria który narzekał na drobny uraz przed meczem z Caen i trener Lille nie chcial ryzykować straty tego obrońcy na mecz na szczycie. Ostatnio Lille broniło świetnie lecz dopiero teraz czeka ich prawdziwy sprawdzian. Trener Rudy Garcia odniósł się to sytuacji swojego klubu. "Mamy już minimum trzecie miejsce ale chcemy być lepsi. Zrobimy wszystko aby zdobyć drugie miejsce a nawet wskoczyć na pierwsze. (...) Zawodnicy są zmotywowani, mają chęć wywalczyć coś więcej niż trzecie miejsce." Chcemy pokazać że możemy wygrać z Montpellier." Biorę te słowa za dobrą monetę. Montpellier ma trzy punkty przewagi nad rywalami i nie wierzę żeby dystans ten powiększyli. Dlatego stawiam że Lille coś z Mosson wywiezie. Parafrazując Skorżę - niech liga będzie ciekawsza
Lille DNB @ 1,95 WillHill
Krótko polecam jeszcze BTS na Velodrome. Deschamps powiedział w wywiadzie że jego zespół zagra bez presji w ostatnich spotkaniach. Czyli można spodziewać się ofensywnej gry
A obrona Auxerre to zdecydowanie poziom bardziej
Ligue 2 niż
ekstraklasy. Z drugiej strony najlepszy defensor Marsylczyków Nkoulou już w tym sezonie nie zagra. Obrona Olympique i tak już szwankowała więc bez Kameruńczyka nie będzie lepiej a AJA powinno zaliczyć jakieś trafienie. Tym bardziej że po takim meczu jak z Bordeaux mają sporo do udowodnienia. Druga sprawa to tylko zwycięstwo przedłuża ich nadzieje na utrzymanie więc muszą walczyć o komplet punktów. Wóz albo przewóz ...
BTS @ 1,91 WillHill
// tyle setek nie wykorzystać...