I w końcu doczekaliśmy się ostatniej ligowej kolejki na jakże nieprzewidywalnych w tym sezonie niemieckich boiskach. Jeszcze nic nie jest jasne, nic jeszcze nie jest pewne i wiadome. Ogromną szansę na mistrzostwo kraju ma drużyna Vfl Stuttgart i myślę, że nie zaprzepaszczą tej szansy, bo do spełnienia marzeń już tylko niewielki krok. Nie wiemy, które drużyny pozostaną w elicie najlepszych zespołów Bundesligi, a które opuszczą ich szeregi. Toczy się również batalia o miejsce premiowane startem w Pucharze Intertoto. W praktyce drużyna, która zajmie szóstą lokatę na finiszu rozgrywek wystąpi w tych rozgrywkach. Ale w tym sezonie złożyło się tak, iż na szóstej pozycji uplasowała się Norymberga, która awansowała do finału Pucharu Niemiec, a ów start zapewnił im tym samym występ w Pucharze Uefa, wiec o Intertoto powalczą piłkarze Borussi Dortmund, Hannoveru 96, Hamburgera Sv oraz Armini Bielefeld bo wszystkie z wymienionych mają szanse na zajęcie siódmego miejsca w lidze.
Eintracht - Hertha
Dzisiejszego popołudnia Eintracht Frankfurt na własnym boisku podejmie Herthe Berlin. Będzie to mecz o przysłowiową „pietruszkę”, ponieważ oba zespoły o nic już nie walczą i raczej nie będzie nam dane przeżyć większych emocji podczas oglądania tego meczu. Oprócz odpuszczenia oglądania tego spotkania, radzę również odpuścić jego typowanie, ponieważ obie jedenastki zapewne podejdą do tego spotkania bez większej mobilizacji i spodziewam się, że obaj trenerzy w ostatnim meczu sezonu zdecydują się dać szansę młodszym graczom, lub tym, którzy mniej występowali przez cały okres trwania spotkań ligowych. Zarówno Eintracht Frankfurt, jaki i Hertha Berlin w przypadku zwycięstwa skoczą o kilka oczek w tabeli, ale przecież w żadnym stopniu nie zmieni to faktu, iż obie drużyny nie osiągnęły nic w tym sezonie. Choć kibice Eintrachtu na pewno cieszą się z pozostania w szeregach najlepszych niemieckich drużyn, to w Berlinie panują minorowe nastroje, ponieważ Hertha mierzyła w tym sezonie w miejsca premiowane startem w pucharach. Jednak moim skromnym zdaniem, pamiętając zeszłoroczny blamaż Berlińczyków lepiej, iż tak się nie stało, a swoją szansę otrzymały inne zespoły, choćby właśnie Norymbergia, której występów jestem bardzo ciekawy.
Leverkusen – Dortmund
Gospodarze ku uciesze rzeszy kibiców osiągnęli swój cel i zajęli miejsce, które w przyszłym sezonie pozwoli im na występy w Pucharze Uefa, który powoli przestaje być tylko marginesem Ligi Mistrzów, a zdaje się żyć swoim własnym życiem, bo w nim również zaczynają się pojawiać wielcy sponsorzy i duże pieniądze, oraz ciekawa otoczka meczów, a do tego jest to w dalszym ciągu szansa zaistnienia na innych europejskich boiskach bez ciągłego uprawiania swojego poletka piłkarskiego i grania praktycznie co rok z tymi samymi drużynami. Bayer Leverkusen zajął piąte miejsc i nic już w tym sezonie się raczej nie zmieni. W mecze całego sezonu, Bayer był bardzo chimeryczną drużyną, która potrafiła przegrywać głupio spotkania, lecz nagle niesamowicie się mobilizując i wygrywając w najmniej spodziewanym momencie. Praktycznie podobnie prezentowali się na własnym boisku, jak i w wyjazdowych spotkaniach (sześć zwycięstw u siebie, siedem na wyjeździe). W ostatniej serii spotkań po ciekawym i emocjonującym widowisku pokonali na wyjeździe drużynę Herthy Berlin 3:2. Dziś podejmą Borussię Dortmund, której ostatni mecz, czyli zwycięstwo nad Schalke w wydatnym stopniu może przyczynić się do tego, iż to właśnie Stuttgart a nie Niebiescy zostaną mistrzami kraju. Przypomnijmy, iż ekipa Ebiego Smolarka wygrała 2:0. Mobilizacja w tym meczu będzie niewątpliwie po stronie gości, którzy dzięki ewentualnemu zwycięstwu, zapewnią sobie start w Intertoto, a w szerszej perspektywie start w Pucharze Uefa. Jak się stanie przekonamy się już po południu. Myślę, że goście powalczą o korzystny wynik z nieprzewidywalnym zespołem Leverkusen.
Hannover – Nurnberg
Gospodarze zdają sobie sprawę, iż jeśli chcą zaistnieć na europejskich boiskach to dziś muszą zwyciężyć i dodatkowo liczyć na podknięcie piłkarzy Borussi Dortmund, które jest bardzo możliwe. Myślę, że piłkarze gospodarzy podejdą do tego ostatniego meczu sezonu z nadzwyczajna mobilizacją i postarają się o zwycięstwo. Z kolei gracze Norymbergii są już pewnie myślami przy meczu w Pucharze Niemiec i dziś nie zdołają się w pełni zmobilizować, bo ewentualne punkty nic dla nich nie znaczą. Twierdze również, iż przed tak wielkim i historycznym meczem, który odbędzie się po zakończeniu sezonu, trener da odpocząć podstawowym zawodnikom, wysyłając do składu młodzików lub ewentualnie graczy, którzy nie mieli szansy na grę w większej ilości spotkań w przeciągu całego ligowego sezonu. Mecz faktycznie zapowiada się ciekawie, ale sądzę, że to właśnie gospodarze przejmą inicjatywę na boisku i to oni będą kontrolować grę. W obu zespołach zabraknie kilku graczy, ale to atut własnego boiska przeważy, do tego Nurnberg bardzo słabo w przekroju całego sezonu prezentował się w wyjazdowych meczach, zaledwie dwukrotnie remisując. Kurs oscylujący w granicach @2.0 jest jak najbardziej do grania i warto zastanowić się właśnie nad takim picksem.
Bayern – Mainz
Przemijający sezon był dla gospodarzy najgorszym od kilkunastu, lat. Fatalna postawa w lidze doprowadziła do tego iż Felixa Magatha zastąpił Ottmar Hitzfeld, czyli człowiek który z zespołem Bayernu Monachium przeżywał wielkie triumfy. Zarząd Bawarczyków z Karlem-Heinze Rummenigge na czele, znów skorzystał z jego usług sądząc, iż wyciągnie on zespół na prostą. Jak wiemy tak się nie stało, a wielki trener w tak krótkim czasie nie mógł już nic zrobić z podzielonym zespołem, w którym panowały wewnętrzne konflikty. Zapadła decyzja – „potrzebujemy przebudować drużynę” powiedział Rummenigge i zrobił bardzo dobrze, ponieważ z tym zespołem ludzkim nic już więcej nie osiągną i potrzebne są wielkie zmiany. Dojdzie więc do dużych roszad w składzie; mówi się nawet, że poświęcone zostanie aż 100 mln euro na nowe transfery. Bayern zajął czwarte miejsce w lidze, tym samym nie zobaczymy go w Lidze Mistrzów, może i lepiej, ponieważ szanse dostały inne zespoły, które w poprzednich latach musiały znosić hegemonię Bawarczyków. W dzisiejszym meczu, podopieczni Hitzfelda zmierzą się z Mainz, które potrzebuje wręcz cudu, aby utrzymać się w lidze. Po raz kolejny się powtórzę, ale myślę, że również i w tym przypadku zobaczymy poważne roszady w składzie zespołu, który o nic już nie walczy. Co innego goście, którzy mają jeszcze cień szansy, ale wątpię aby mieli aż tyle szczęścia, bo szanse choć są, to tylko czysto teoretyczne. Kurs jaki „ofiarują” nam bukmacherzy w tym spotkaniu jest tak żenująco niski, iż tylko ktoś kto nie jest przy zdrowych zmysłach mógłby postawić na gospodarzy.
Borussia – Bochum
Kolejny mecz o „kozie mleko”, którego rezultat nic nie zmieni. Gospodarze zostali już jakiś czas temu zdegradowali do niższej ligi i teraz możemy tylko obserwować migrację co lepszych piłkarzy, którzy chcą zmienić usilnie barwy. Goście też nie będą doić tej „kozy” i raczej będziemy świadkami spokojnego meczu bez większych emocji i zacięcia typowo piłkarskiego. Jak mówi stare porzekadło dziadkowe – jeśli się nie ma o co walczyć to się nie walczy, wiec spodziewam się czysto kurtuazyjnego meczu, który mógłby się nawet nie odbyć, ale dla zasady i niepotrzebnego blamażu będzie miał miejsce. Kibice miejscowych za pewne z łezką w oku pożegnają swoich pupili, wspominając jak to dzielnie w poprzednim sezonie walczyli o ligowy byt. Możliwe nawet, iż zostaną nagrodzeni zwycięstwem swoich podopiecznych, od tak - na pożegnanie.
Schalke – Arminia
W korespondencyjnym pojedynku, decydującym o losach mistrzostwa Schalke zagra z Arminią Bielefeld, która utrzymała się w lidze i za pewne nie podejdzie do tego meczu z jakąś nadzwyczajną mobilizacją choć mają jeszcze szanse na Puchar Intertoto. Gospodarze tego spotkania przez wiele kolejek prowadzili w lidze, aby w ostatniej oddać to zaszczytne miejsce swojemu największemu konkurentowi w drodze o tytuł, czyli drużynie Stuttgartu. Stało się to na stadionie w Dortmundzie, gdzie przegrali 2:0. Niebiescy z zaciętością godną pochwały walczyli przez cały sezon, wygrywając nawet w marcowym pojedynku z pretendentem do tytułu, czyli wspomnianym Stuttgartem. Jednak brak szczęścia, lub jak kto woli – zrządzenie losu bardzo osłabiły wszelkie nadzieje. Obawiam się, że dziś piłkarze Schalke mogą zostać przytłoczeni przez swoje własne oczekiwania i pragnienia i fakt iż byli już tak blisko, a jednak ostateczny triumf wysunął im się z rękawa. Myślę, że gracze podłamani ostatnim występem mogą nawet dziś przegrać. Wszystko będzie jednak zależało od informacji na boisku rywala. Jeśli okaże się, iż Stuttgart nie radzi sobie z Energie to na pewno piłkarze w szale walki rzucą się na rywala, aby zaaplikować im jak najwięcej ciosów. Ale jeśli okaże się, iż ich rywale od wczesnych minut wysoko prowadzą, cała resztka nadziei spłonie w zarodku i możemy być nawet świadkami żenującej porażki.
Hamburger – Aachen
Problemy z początku sezonu Hamburgera SV można nieco porównać z tymi, jaki miał Bayern Monachium lecz ich początek i główna przyczyna są niewątpliwie zgoła odmienne. Hsv miał po prostu wielkiego pecha z plagą kontuzji, co zaowocowało fatalną postawą drużyny. Do tego doszły konflikty wewnątrz drużyny ( słynna sprawa z Atoubą ) i tak powstał nam obraz nędzy i rozpaczy, oraz walki o pierwszą Bundesligę, którą Hsv wygrało i dziś ma jeszcze szanse walczyć o miejsce w Pucharze Intertoto. Ale trzeba szczerze przyznać, iż niekoniecznie zarząd klubu będzie chciał występować w tych kolidujących z przygotowaniami do sezonu piłkarskiego rozgrywkami, bo jak pamiętamy również pośrednio przez start w Lidze Mistrzów i trudność w powiązaniu meczy w tych rozgrywkach z ligowymi, oraz małej ławki rezerwowej zespół osunął się na samo dno tabeli. Jednak teraz już jak wiemy sprawy wyglądają bardzo klarownie. Ich rywal – Alamenia Aachen jest w podobnej sytuacji co Mainz. Szczęście to mało, tu potrzeba ręki Boga, której palce dotkną nie tylko zawodników Aachen, ale sprawią, że coś niespodziewanego wydarzy się w meczu Wolfsburgu. Jednak na takie „zejście łaski” nie ma co liczyć i przewiduję, że goście w następnym sezonie będą grali już w niższej klasie rozgrywkowej.
Stuttgart – Energie
Pokłony składać proszę i ołtarze wznosić za wiarę i postawę dla graczy Stuttgartu, którzy z niesamowitą nadzieją podchodzili do każdego kolejnego meczu i w końcu otrzymali nagrodę, bo teraz to przed ich stopami leży to, na co tak długo pracowali i od nich wszystko zależy. Możemy chyba już z pewnością rzec – mamy nowego mistrza Niemiec!, choć nie wiemy przecież jak zakończy się mecz, bo nie został nawet rozegrany, ale spodziewam się tu wysokiego wyniku i udowodnienia przez gospodarzy komu tak na prawdę przysługuje tytuł. Nie dziwie się, że średni kurs na to spotkanie to tylko @1.16, ale nie ma się temu co dziwić. Tylko wielki pech, albo jakaś niefortunna sytuacja zdołałaby odebrać gospodarzom mistrzostwo kraju. Ale niemiecka liga jest tak niesamowicie nieprzewidywalna, że oczami wyobraźni widzę jak Stuttgart przegrywa z zespołem Cottbus, który o nic już nie gra... Z drugiej jednak strony takie rozwiązanie jest nie wiarygodne i wręcz niemożliwe. Jeśli jednak tak by się stało, to od następnego sezonu nie będę analizował już spotkań, tylko po prostu będę rzucał kostką gdzie oczka - <1,2,3> będą zwycięstwem gospodarzy, <4> będzie remisem, a <5,6> zwycięstwem gości... A na poważnie to handi -1.5 po @1.57 jak najbardziej do grania.
Wolfsburg – Werder
Ciężko jednoznacznie napisać coś o tym spotkaniu, bo oba zespoły walczą o coś, ale i o nic. Werder w przypadku wygranej i podknięcia Schalke wystąpiłby bezpośrednio w fazie grupowej Ligi Mistrzów, bez przymusu grania w eliminacjach. Gospodarze natomiast, zespól Jacka Krzynówka, czyli popularne Wilki, choć jeszcze teoretycznie mogą spaść z ligi, to jednak na takie rozwiązanie są tylko bardzo iluzoryczne szanse i nie ma większych przesłanek intelektualnych, aby drużyny Mainz czy Aachen nagle się odrodziły i zaaplikowały swoim rywalom grad bramek. Dlatego najbardziej możliwy jest tu podział punktów, który zadowoli gospodarzy, bo goście są już za pewne myślami przy wakacjach...