Po wczorajszej wygranej Jagiellonii czołówka tabeli nie może sobie dziś pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów. Korona może nie jest tu faworytem, ale zapewne w jakiś sposób będzie chciała postraszyć tu Lechię, tak przynajmniej było w spotkaniach z Lechem i Jagą. Kolejna sprawa jest taka, że o stracie pracy wraz z końcem sezonu dowiedział się Maciej Bartoszek, swojej przyszłości nie zna natomiast wielu jego podopiecznych i tak naprawdę nie wiadomo jak na tą wiadomość zareagowali piłkarze. Lechia w ostatnim spotkaniu wygrała na ciężkim terenie z Wisłą Kraków. Był to bardzo brzydki mecz, a w połowie spotkania trener Piotr Nowak musiał opuścić ławkę z powodu złego samopoczucia. Lechia ma najlepszy bilans spotkań domowych w Ekstraklasie i i powinna wykorzystać sytuację by zdobyć trzy punkty. Korona jak dotąd w tej fazie rozgrywek prezentuje się nieźle, ale tak jak mówię po ostatnich zapowiedzianych zmianach w tym zespole mogło coś pęknąć. Lechia wyjdzie zdeterminowana na to spotkania, bowiem piłkarze jak i sam trener dobrze wiedzą, że czwarta pozycja na koniec sezonu nic nikomu nie daje, a cały wysiłek idzie na marne, dlatego też stawiam tu na gospodarzy.
W ostatnim spotkaniu piłkarze Legii zagrali niemal perfekcyjny mecz. Taką Legię aż chce się oglądać. Bardzo dobre zawody rozegrał cały zespół, który w każdym to elemencie potrafił się uzupełnić. Dziś powinniśmy zobaczyć podobny skład do tego z przed tygodnia z jedną zmianą. Bowiem za kartki pauzować będzie Moulin i dalej nie wiadomo co z Kucharczykiem. Drużyna gospodarzy musi jednak zdecydowanie poprawić grę u siebie. Na Łazienkowskiej zespół Jacka Magiery wygrał tylko dwa z ostatnich sześciu spotkań, trzy razy remisował i doznał jednej porażki. Na dodatek Legia źle wspomina spotkaniach z Termalicą bowiem Wojskowi w całej historii spotkań obu drużyn nie wygrali jeszcze ze Słonikami. Dziś jest najlepsza okazja do przerwania złej passy, bo poprzednie mecze pokazały, że piłkarze z Niecieczy myślami są już na wakacjach, a ich ostatnia forma nie wróży niczego dobrego przed dzisiejszym meczem. Wybrałem zwycięstwo Legii do przerwy i na koniec meczu, gdyż nie opłaca się grać samej wygranej gospodarzy po kursie 1.35. Legia wie, że w takich spotkaniach nie ma mowy o odpuszczaniu. Tu każde trzy punkty są na wagę złota, tym bardziej, że w tygodniu Legia podejmować będzie zespół z Poznania. Jeśli gospodarze wyjdą na to spotkania tak z koncentrowani i zdeterminowani jak w spotkaniu z Pogonią, to o ich gole do przerwy i na koniec meczu jestem spokojny.