UD Almeria vs. Athletic Bilbao
Na zakończenie 30 kolejki Hiszpańskiej Primera Division dojdzie do starcia pomiędzy Almerią, a Athletic Bilbao. Pragnę przyjrzeć się temu meczowi bliżej.
Almeria zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, i musi zrobić wszystko, by utrzymać się w Primera Division. Mają cztery punkty do bezpiecznej strefy, czyli do miejsca które aktualnie Real Saragossa.
Bilbao też potrzebuje punktów, gdyż walczy o udział w przyszłorocznej Lidze Europejskiej. Swoje mecze wygrały Sevilla i Atletico, co zepchnęło Basków na ósme miejsce w tabeli. Widzimy więc że obie druzyny potrzebują punktów.
Bardzo ważną sprawą do poruszenia jest miejsce rozegrania meczu. Almeria na Estadio de los Juegos Mediterraneos nie przegrała sześciu kolejnych meczów ligowych. Punkty gubili tam Atletico, Racing, Deportivo, Espanyol, Osasuna i nawet sam Real Madryt. Widać że wygrać w Almerii jest niezwykle trudno, zwłaszcza w ostatniej części sezonu, kiedy piłkarze Jose Luisa Oltry grają z nożem na gardle. W kolejnej kolejce Almerię czeka wyjazd na Camp Nou, więc bardzo ważne jest zdobycie punktów.
Porównując personalia, na pierwszy plan wysuwa się bramkarz Almerii Diego Alves, który jest zdecydowanie najlepszym graczem swojego zespołu. Sporo mówi się o jego ewentualnym transferze do Valencii, jednak póki co zrobi wszystko, by utrzymać w Almerii Primera Division. Jest ostatnio w świetnej formie, i będzie go niezwykle ciężko pokonać. Gra ofensywna będzie spoczywała na lewoskrzydłowym Pablo Piattim.
Ostatnio najlepszy snajper drużyny Athletic, czyli Fernando Llorente nie prezentuje najwyższej formy. Ostatniego gola strzelił miesiąc temu, w przegranym meczu z Realem Saragossa. Można być za to spokojnym, o zdominowanie środka pola przez Javiego Martineza, który powinien brać na siebie ciężar gry, a do tego będzie wspierany przez Orbaiza i Gurpegiego
Wydaje mi się że dwie zdeterminowane drużyny, nie stworzą dzisiaj porywającego widowiska. Będzie to mecz walki, i (jak sądze) popisów Diego Alvesa. Silniejsza drużyna z Bilbao, grająca na boisku w Almerii. Śmierdzi mi nawet bezbramkowym remisem.
UD Almeria (4-2-3-1): Diego Alves - Michael Jakobsen, Hernan Pellerano, Carlos Garcia, Michel - Hernan Bernardello, Modeste M'Bami - Pablo Piatti, Albert Crusat, Kalu Uche - Leonardo Ulloa
Athletic Bilbao (4-5-1): Gorka Iraizos - Koikili, Fernando Amorabieta, Mikel San Jose, Andoni Iraola - Iker Muniain, Javi Martinez, Pablo Orbaiz, Carlos Gurpegi, Markel Susaeta - Fernando Llorente
Moja propozycja:
Under 2,5 @1,83
1:3
Obejrzałem tylko pierwszą połowę, ale już wtedy wiedziałem że nic z tego nie będzie. Szybko strzelona bramka dla gospodarzy po głupim błędzie obrony tylko podrażniła Athletic, który zaczął zdecydowanie atakować. Potem nienajlepsza interwencja Diego Alvesa na którego tak liczyłem, i wyrównanie jeszcze przed przerwą. Wysoki pressing od pierwszej minuty musiał mieć skutek w utracie sił pod koniec, i tym sobie tłumaczę jeszcze dwie bramki w drugiej połowie.