SM Caen - FC Toulouse 2 2,35
Patrząc na tabelę francuskiej
Ligue 1 śmiało można stwierdzić, że liga po raz pierwszy od kilku lat jest wyrównana także w górnej części tabeli, a kandydatów do mistrzostwa zostało kilku. Dokładnie - jest ich sześciu. Na weekend wybrałem mecz jednego z nich. Czwarte miejsce i 4 punkty do lidera to krótka charakterystyka zespołu z Tuluzy. W ostatnich meczach radzili sobie dobrze, a straty punktów innych zespołów spowodowały, że klub z południa Francji ma realną szansę na mistrzostwo. W klubie nie mówi się o tym głośno, celem jest awans do europejskich pucharów. Pokonanie 3:0 Bordeaux i 4:1 PSG nie może odbić się jednak bez echa. Piłkarze Alaina Casanovy są w dobrej dyspozycji i mogą pokonać każdego. Gospodarzami dzisiejszego meczu jest SM Caen, klub z przeciwległej strony Francji, również o innych celach niż ich przeciwnicy. Przedostatnie miejsce w lidze jest dowodem na to, że ten sezon może być pożegnalnym z najwyższą klasą rozgrywkową. Na dzisiejszą porażkę gospodarzy wskazuje też fakt, że znajdują się w fatalnej formie. Nie wygrali meczu ligowego od listopada, a u siebie przegrali w ostatnich meczach z drużynami z czołówki (0:1 Lyon, 0:1 OM, 0:1 Lille). W kolejnych meczach mogą sobie poradzić w meczach ze słabszymi, jednak dziś moim faworytem są goście. U gospodarzy nie zagrają Gregory Leca, Gregory Proment, Anthony Deroin oraz Julien Toudic, a w Toulouse zabraknie Jeremy'ego Mathieu, Pantxi Sirieix oraz Cheikh M’Bengue.
Prawdopodobne składy:
Caen: Plante - Barzola, Sorbon, Boucansaud, Traore - Seube, Yatabare, Nibet - Ben Khalfallah, Eluchans - Savidan
Toulouse: Carrasso - Congre, Cetto, Fofana, M'Bengue - Berson, Sissoko, Didot - Braaten, Bergougnoux - Gignac