Arsenal - Brighton / Każda ov 1.5 RR + Bukayo celny @1.60
Arsenal na własnym obiekcie podejmie Brighton, które po zmianie trenera z De Zerbiego na Fabiana Hurzelera w dalszym ciągu prezentuje się dobrze i gra ładny ofensywny futbol, czego efektem jest komplet ligowych punktów zebrany w meczach z Evertonem (0:3) i z United (2:1). Mecze wcale nie najprostsze a zdołali dwukrotnie wygrać a na dodatek w tygodniu w pucharze ligi angielskiej pokonali Crawley 4:0. W dzisiejszym meczu w dalszym ciągu to wicemistrz Anglii jest faworytem, wszak na Emirates gra się piekielnie trudno. W zeszłym sezonie przegrali tutaj tylko dwukrotnie., jednak jeśli miałbym wybierać to już wolałbym zagrać dodatnie handi +2,5 na Brighton po 1,33 niż czysty Arsenal po 1.37. Dotychczasowa gra podopiecznych Mikela Artety nie napawa hurraoptymizmem i nie wygląda to jakoś znakomicie - co prawda komplet punktów też mają na swoim koncie, ale gra choćby na Villa Park nie wyglądała dobrze. Trzeba jednak oddać, że zespół Arsenalu nauczył się w końcu wygrywać właśnie takie spotkania jak to z Aston Villą, kiedy nie idzie.
Jak wspomniałem Brighton w dalszym ciągu gra efektywną piłkę. Podopieczni Niemca, w meczu z Evertonem poprowadzili aż 115 ataków z czego 47 zostało zaklasyfikowanych jako te "niebezpieczne", z United takowych było aż 68 ze wszystkich 77. W obydwóch przypadkach to przyczyniało się do nabijania kornerów z Evertonem zdobyli ich 5, z United 4. Mecz z Crawley trzeba brać przez pół, jednak wspomnieć należy, że tam 54/77 to były niebezpieczne ataki, które przełożyły się na 7 rzutów rożnych.
Wiadomo, że defensywa Arsenalu to nielada monolit i ciężko się przez nią przedrzeć - zwłaszcza środkiem, więc spodziewam się, że Brighton będzie próbowało prostszych środków jak próba wrzutek z bocznych sektorów co powinno poskutować przynajmniej tymi dwoma rogami. Z przodu ma tam kto zagrozić, bo w dalszym ciągu jest Mitoma, Pedro, Welbeck czy Adingra a doszli tacy zawodnicy jak Minteh czy Rutter więc te 2 rogi to absolutne minimum. Co prawda rok temu ta sztuka im się nie udała, ale dziś wydaje mi się, żę spokojnie są w stanie tego dokonać.
Co do celnego Bukayo nie ma się chyba zbytnio co rozpisywać bo to wiodąca postać ofensywy Kanonierów i w większości meczów to on napędza ataki Arsenalu. W obu dotychczasowych meczach oddawał celne strzały a w zeszłym sezonie ta statystyka wynosiła 1,13 celnego/mecz. Dziś Arsenal powinien siąść na Brighton i od początku ich naciskać przez co Saka powininen dojść do kilku sytuacji bramkowych.
West Ham - City / 2 + każda over 1.5 RR @1.60
Maszyna Guardioli jedzie dalej i spróbują wygrać piąte z rzedu mistrzostwo. Oczywiście plany pokrzyżować będzie chciał im Arsenal czy Liverpool ale póki co się na to nie zapowiada. Dziś zmierzą się z Młotami, którzy maja za sobą porażkę z AV i wygraną z Crystal Palace. City to jednak zdecydowanie większy kaliber niż wymienione ekipy i będzie o pozytywny wynik dużo dużo trudniej, jednak parę razy zdarzało im się napsuć krwi drużynie Guardioli. Łatwo z pewnością nie będzie, ale z pewnością WHU nie rzuci rękawic przed pierwszym gwizdkiem. W zeszłym roku wygrali pierwszą połowę, ale w drugiej City po raz kolejny wrzuciło wyższy bieg i odwróciło losy spotkania. Dziś też spodziewam się wygranej Obywateli, którzy regularnie punktują z West Hamem, jednak Ci zawsze są w stanie wykreować zazwyczaj kilka okazji podbramkowych które przeradzają się w gola czy choćby w kilka rzutów rożnych. W trzech ostatnich spotkaniach pokrywali tę linię - z czego dwa mecze były na stadionie Etihad, a na własnym obiekcie nabili 4 rogi. Teraz oprócz Kudusa czy Bowena, którzy robili wiatr na skrzydłach doszedł Summerville czy Fullkrug na ataku, więc potencjał na te ataki jest, pytanie tylko czy City pozwoli na kilka ataków ekipie Lopeteguiego. Moim zdaniem, West Ham nie zagra otwartego spotkania i skupi się na kontrach dzięki czemu te dwa rogi spokojnie powinni wbić, a reszta leży już po stronie City, które powinno przeważać w tym spotkaniu już od samego początku.