>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

3 Kolejka Premier League 01-02.09.2012

Status
Zamknięty.
bo86bo 18,3K

bo86bo

Użytkownik
Southampton - Manchester United
Moim zdaniem czeka United ciężka przeprawa, bardzo ciężka ale Szkot nie będzie chciał popsuć sobie kolejnego jubileuszu jakim jest 1000 mecz United pod jego wodzą w Premier League.
Będzie ciężko bo United 7 lat temu strąciło Southampton do Championship, pokonując ich 1-2. Po samobójczym trafieniu O&#39;Shea na prowadzenie wyszli &quot;Święci&quot; ale potem bramki padały tylko dla Red Devils.
Southampton zapewne będzie chciał zdobyć jakieś punkty bo dotąd nie mają ani jednego, brutalnie zderzyli się z Premier League, przegrywając oba dotychczasowe spotkania, z City (3-2) i z Wigan (0-2). Święci muszą zdobyć punkty w przeciwnym razie zaliczą najgorszy strat w rozgrywkach od 11 lat.
United też nie mogą mówić o udanym starcie bowiem na rozpoczęcie polegli z Evertonem 1-0 ale na pocieszenie dodam tylko,że United nigdy nie było łatwo na Goodison o punkty. Kolejny mecz United wygrało u siebie Fulham, 3-2. Jadą dziś na mecz do beniaminka i jeżeli myślą o odebraniu tytułu City to nie mogą gubić punktów w takich potyczkach, bo właśnie sezon temu zabrakło takich punktów chociażby przeciwko Wigan czy Rovers do tytułu.
Nie najlepsza gra United spowodowana jest zapewne brakami w defensywie ale dziś zobaczymy w pierwszym składzie na środku obrony Evansa, który wraca do gry. Irlandczyk ma za sobą 90&#39; w spotkaniu Barclays U21 wygranym 2-1 z Tottenhamem. Ten powrót spowoduje przesunięcie na nominalną pozycję Carricka. Poza grą pozostają Jones, Ferdinand, Smalling, Rooney, Young i Fletcher, który wrócił do treningów ale brakuje mu ogrania meczowego.
United wygrało 3 z 4 ostatnich wizyt na St Mary&#39;s Stadium. Spośród 41 meczów rozegranych w pierwszych trzech kolejkach Premier League, Southampton zwyciężał tylko trzy razy. W 26 pojedynkach między tymi ekipami do jakich doszło w EPL, kibice oglądali 92 bramki, co daje średnia 3.5 gola na mecz.
United jest niepokonane od 16 spotkań w potyczkach z beniaminkami (13 zwycięstw). Ostatnia porażka z beniaminkiem miała miejsce w sierpniu 2009 roku, kiedy to przegrali z Burnley 0-1. Niestety niechlubną serią United jest fakt,że 3 z 4 ostatnich meczy wyjazdowych United przegrało 0-1. Były to mecze z Wigan, City i Evertonem.
Poza Fergusonem dla którego będzie to 1000 ligowy mecz w roli menadżera United, jubileusz może mieć Giggs, który jak dziś zagra będzie to jego 600. występ na boiskach Premier League.
To tyle tytułem wstępu a teraz do typów:
United wygra 1.53 Tobet
United muszą przełamać passę spotkań wyjazdowych i takie spotkania muszą wygrać, do tego dokładając jubileusz Fergusona, który wygrywał z United 598 spotkań. Ponadto mistrzostwo wygrywa się takimi meczami ;) bo podstawa to głupio nie tracić punktów. Do tego istotny także fakt,że Southampton 28 sierpnia grał w Capital One a więc nie tak dawno, kiedy United od meczu z Fulham miało przerwę.

Robin van Persie strzeli TAK 2.10 Tobet
Robinowi van Persie brakuje 3 trafień aby mieć ustrzeloną setkę w rozgrywkach angielskiej ekstraklasy. Co ciekawe w jedynym ze swoich występów w Southampton holenderski napastnik ujrzał czerwoną kartkę. Jak wiadomo Rooney wypadł z gry na około 4 tygodnie więc gra będzie układana pod Holendra, który w meczu z Fulham wpisał się na listę strzelców w trykocie United po raz pierwsze w tym sezonie.
powyżej 3.5 kartki 1.95 Tobet
Sędziuje M. Dean ;) tyle. Typ moim zdaniem ma szansę powodzenia i zaraz zobaczę na bet365 jak wygląda sytuacja z azjanem na ten zakład.

Southampon powyżej 4.5 rzutów rożnych 1.83 Bet365

Southampton zapewne będzie atakował w ostatnich meczach w tym aspekcie prezentował się dobrze: City (3 rożne ale to był wyjazd) i Wigan (10 rożnych). Moim zdaniem linia ustawiona dobrze i lepiej tego próbować jak kartek.
Osobiście na pewno gram dubla: United+NU @2.44 Tobet NU gra u siebie a Aston Villa, która nie zachwyca moim zdaniem bardzo duże prawdopodobieństwo trafienia takiego zakładu. NU na ostatnie 5 meczy u siebie Ville ogrywali 4 razy a ostatni raz Villa wygrała w 2005roku
 
mlodywilc 569

mlodywilc

Użytkownik
Liverpool - Arsenal

Nieco zszokowały mnie kursy na to spotkanie 2.00 na gospodarzy ,3.75 na gości !!!!
Ten kaleczny L&#39;pool aż taki faworytem .... byli o krok od kolejnej kompromitacji tym razem w LE z Hearts ... w lidze baty z jak że potężnym West Brom 3-0 ! .
2-2 u siebie z City można dostrzec jakieś plusy w tym wyniku ???? .
Arsenal ma nie moc strzelecką 2 mecze w lidze i zero trafień ... nie dobrze .Podolski powinien już się obudzić i pokazać się , to nie Koln ze bedą Go klepać po pleckach cały sezon ,a z kim się przełamać jak nie z L&#39;poolem ... w bramce dziadek Reina .

Próbuję :
BTS @1.74
Arsenal DNB @2.75 !!


Po pierwsze - myślisz, że ten mecz z Hearts kogoś obchodzi. Mieli 1-0 po pierwszym meczu za 3 dni mecz z Arsenalem. Grali, żeby zagrać, bez większej spiny i motywacji, bo oczywistym jest, ze mecz z konkurentem do TOP4 ważniejszy niż el. LE.

Po drugie - nie doceniasz West Brom. W pierwszej połowie Liverpool grał szybko, mieli swoje sytuacje, wyglądało to dużo lepiej niż w czasach mega żenującego futbolu Dalglisha. Jednak cudowna bramka z niczego i czerwona kartka zminiły ten obraz i West Brom wygrało. Popatrz na pozostałe mecze West Brom w tym sezonie. 7 pkt z Evertonem, Liverpoolem i Tottenhamem. Taaa naprawde słaba drużyna.

Po trzecie- jak napisałem wcześniej to kaleczyli za Dalglisha i Hodgsona. Rodgers wprowadza swoją filozofię i zaczyna to wyglądać z meczu na mecz coraz lepiej.

Po czwarte- nawet jak się Podolski obudzi to myślisz, że z kolegami nastrzelają więcej Reinie, który ma przed sobą Skrtela i Aggera i świetny srodek pola niż Suarez z ekipa jakiemus Mannone, po kontuzji wraca Kościelny, a na boku gra młokos Jenkinson? Ja uważam, że nie i remis to max co może Arsenal tutaj ugrać.​
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Granie na Newcastle to pewnie dziś będzie masówka, no ale nie da się tutaj znaleźć jakichkolwiek argumentów w stronę The Villans. Nie od wczoraj wiadomo, że St.James Park to teren gdzie wygrać jest bardzo trudno, zdołał się już przekonać o tym Tottenham gdzie przegrali 2:1. W drugiej kolejce Sroki co prawda ulegli Chelsea 2:0 ale jednak był to mecz na Stamford Bridge. Pardew ma skład kompletny. Super duet napastników, bardzo mocna druga linia z Ben Arfą na czele. Francuz jest w gazie i w pojedynki takie mecze może wygrywać. Gorzej może być dziś trochę z obroną bo kontuzjowani są Perch i Taylor. Ale Tu spodziewam się, że goście zbyt wiele do powiedzenia w ataku nie będą mieli więc absencja tych zawodników nie powinna być jakimś strasznym osłabieniem.
Trochę więcej kłopotów ma Paul Lambert. Nie dość, że drużyna lewą nogą weszła w sezon to i lista kontuzjowanych dość pokaźna.Ciągle kontuzjowany jest podstawowy obrońca Dunne, sezon z głowy ma Gardner,a Marc Albrighton nie będzie jeszcze gotowy na dziś. W ataku też kolorowo nie jest. Kontuzji przed sezonem nabawił się Agbonlahor i Lambert został z jednym napastnikiem - Bentem. Benetke jest świeżo po transferze z Belgii, Weimann jeszcze nie poziom Premier League, a Burke to melodia przyszłości.
⚽ Newcastle - Aston Villa 1 1.70 ⛔ Pinnacle
Przewidywane składy:
Newcastle (Possible, 4-3-3): Krul; Simpson, Colocinni, S Taylor, Santon; Cabaye, Tioté, Gutiérrez; Ben Arfa, Cissé, Ba.
Aston Villa (Possible, 4-4-2): Given; Lowton, Vlaar, Clark, Bennett; Herd, El Ahmadi, Bannan, N’Zogbia; Delfouneso, Bent.


Dziś najnormalniej w świecie wszystkie argumenty są po stronie Srok. Ostatnimi czasy dość regulranie ogrywają u siebie AV, zdarzało się nawet &quot;szybkie&quot; 6:0, więc liczę, ze i dziś komplet pkt zostanie na St.James Park
A i jeszcze taka ciekawostka ;) Newcastle w swojej historii Premier League zdobyło jak do tej pory 998goli. Dziś dobra okazja aby przekroczyć magiczne 1000 bramek. Pewnie jakaś nagroda za taki wyczyn będzie wiec dodatkowa mobilizacja ;)
edit/ Z tym Clarkiem popieprzyłem trochę bo przecież grali Puchar Ligi i tam banicję odpokutował.
 
W 606

wanderlei

Użytkownik

Aston Villa (Possible, 4-4-2): Given; Lowton, Vlaar, Clark, Bennett; Herd, El Ahmadi, Bannan, N’Zogbia; Delfouneso, Bent.
Tragicznie wygląda skład The Villans.Kiedy jeszcze chodzilem na ich mecze w składzie byli tacy zawodnicy jak : Milner , A.Young , Barry , Carew. W tym sezonie Aston Villa będzie pewnie walczyć o uniknięcie spadku z Premiership.
Coś mi się zdaje że rejony West Middlands pozostaną bez wielkiej piłki na kolejne lata jak u nas w Polsce podkarpacie...
 
levy42 3,9K

levy42

Użytkownik
Przewidywane składy:
Newcastle (Possible, 4-3-3): Krul; Simpson, Colocinni, S Taylor, Santon; Cabaye, Tioté, Gutiérrez; Ben Arfa, Cissé, Ba.
Aston Villa (Possible, 4-4-2): Given; Lowton, Vlaar, Clark, Bennett; Herd, El Ahmadi, Bannan, N’Zogbia; Delfouneso, Bent.

Ten pan już wczoraj biegał w barwach Mandarynek z Blackpool;) do usunięcia
edit/Konrad /nawet na oficjalnej stronie Premier League jest w kadrze na mecz :| ktoś tu nie aktualizował Deadline ...
Aston Villa (from): Given, Guzan, Lowton, Lichaj, Clark, Vlaar, Baker, Herd, El Ahmadi, Bannan, Ireland, Delph, Holman, N&#39;Zogbia, Bent, Weimann, Delfouneso, Burke, Johnson, Williams.
zaraz usunę bo zamieszanie będzie ;) ✅ za czujność
 
Otrzymane punkty reputacji: +11
expekt-betclic 293

expekt-betclic

Użytkownik
Liverpool - Arsenal 2,00 3,30 3,65 - Betclic

Dzisiaj najciekawsze spotkanie angielskiej premier league. Obie drużyny słabo rozpoczęły ten sezon, Arsenal w 2 meczach zdobył dwa &quot;oczka&quot;, a &quot;The Reds&quot; tylko punkt.
Gra gospodarzy nie powala na kolanach (choć z Man. Cty już grali lepiej), Arsenal w sumie tez gra bez polotu.
Lista graczy, którzy nie są do dyspozycji Arsena Wengera jest długa. Faworytem wg mnie w tym spotkaniu są gospodarze. Kurs 2.00 w Betclic brzmi zachęcająco.
Southampton - Manchester Utd 16.50 4.00 1.50 w Expekt
Czerwone Diabły rozpoczęły ten sezon od porażki z Evertonem. Jakość gry nie zachwyca, mimo nie powinni zlekceważyć beniaminka tak jak w poprzedniej kolejce Man. City.
Goście wygrają, kurs 1.50 w Expekt
 
lukkaz 577

lukkaz

Użytkownik
Spotkanie: Liverpool – Arsenal HC (0:1)
Typ: 1
Kurs: 3,55
Buk: Expekt

Dziś na Anfield Road rozstanie rozegrany hit 3. kolejki Premier League – FC Liverpool podejmie londyński Arsenal. Drużyna z Liverpoolu przystępuję do tego meczu z 17. pozycji, Londyńczycy z 13. Obie ekipy mają możliwość odnieść pierwsze zwycięstwo w lidze.

Arsenal jest kompletnie rozbity – transfery jakie zrobił Wenger w miejsce van Persiego kompletnie się nie sprawdzają. W 1. meczu Arsenalu widzieliśmy na boisku marazm, nieudolne ataki, brak zrozumienia. Tylko Gervinho i Cazorla grali dobre zawody. Podolski bez błysku, Giroud zawodzi na całej linii. Gra Metresackera – kompletna porażka, wiele nieudolnych podań. Reszta zespołu wpisuje się w tą fatalną formę drużyny. Jedynym pocieszeniem jest dwukrotne czyste konto Arsenalu. W 2. meczu Arsenal ponownie zremisował 0:0 ze Stoke.

Liverpool skompromitował się z WBA przegrywając na wyjeździe aż 3:0. Szybko jednak The Reds weszli na odpowiednie tory remisując w meczu z Manchesterem City 2:2. Mimo iż mają dwa razy mniej punktów niż Arsenal (2 do 1) to ich grę stawiam wyżej od Kanonierów. Remis z City nie jest wyczynem w obliczu historii tych spotkań – The Citizens zawsze bardzo ciężko grało się na Anfield i remis można uznać za wynik zadowalający ManC. Jednak mimo wszystko 1 punkt zdobyty w konfrontacji z Mistrzem Anglii bardzo cieszy. FCL sprzedało do Stoke Charliego Adama, do WHU Carrolla (jeden z największych transferowych niewypałów) oraz wypożyczyła Spearninga do Boltonu. The Reds grali także w el. LE, gdzie zaprezentowali się przyzwoicie – najpierw ogrywając FK Gomel a później Hearts.

U Kanonierów na bramce stanie Vito Mannone, w obronie nie zagra Sagna oraz Kościelny, w pomocy nie zagrają kontuzjowani Rosicky i Wilshere. O braku van Persiego i braku ciągu na bramkę nie ma co wspominać, widać to po zerowym dorobku bramkowym Londyńczyków.

W ekipie The Reds zadebiutuje Nuri Sahin – gwiazda w BVB zgasła w Realu. Anfield Road to dobre miejsce by ponownie zaświeciła.

FC Liverpool powinien odnieść pewne zwycięstwo nad Kanonierami – jeśli chcą z pamięci kibiców wymazać kompromitacje z WBA na starcie ligi, to ten mecz jest odpowiedni do takiej właśnie rehabilitacji. Jeśli Sahin wniesie nową jakość do gry FCL a manager Brendan Rogers poukłada zespół według swojej wizji, ten sezon może wbrew pozorom być bardzo udany dla zespołu z Liverpoolu. Arsenal jest wielką niewiadomą – myślę, że w końcu wejdą w odpowiedni rytm, jednak kiedy to nastąpi... tego nie wie chyba sam Arsene Wenger.
 
P 907

pawel-1

Użytkownik
Arsenal - Powyżej 4.5 rzutów rożnych @ 1.80 Bet365 ⛔

Moim zdaniem super linia na cornery Kanonierów i gram głównie z tego powodu. Dużo się mówi o problemach w ofensywie ekipy Wengera ale w tej statystyce są czołówką Premiership. 7 rzutów rożnych udało im się nabić przeciwko grającym tylko na własnej połowie Czarnym Kotom. Bardzo podobał mi się wtedy Gervinho. Szybki, zdecydowany w grze 1 na 1, dobra robota na skrzydle. Później przyszedł wyjazd na Britannia Stadium i co? 11 rzutów rożnych! Dzisiejszy mecz powinien być otwarty. Zwycięstwo niezwykle potrzebne obu ekipom i Arsenal z całą pewnością stać na pojedyncze zrywy. Ciężko odgadnąć jak zdecyduje się rozpocząć to spotkanie Wenger. Dobrze by było gdyby, podobnie jak na inaugurację, zagrali od pierwszej minuty Walcott i Gervinho. Wtedy mimo praktycznie zerowego wsparcia ze strony bocznych obrońców skrzydła wyglądałby dobrze. Liczę też na jakieś kilkanaście minut Oxlade-Chamberlaina. Jest niezwykle szybki, stać go na jakąś akcję na skrzydle. W sumie kilka strzałów z dystansu powinni oddać Cazorla i Arteta. Obaj mają ułożone stopy, a to zawsze prowokuje rykoszety. Liverpool w defensywie wygląda bardzo blado. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Nie jestem przekonany czy ich gra będzie wyglądała równie dobrze jak w meczu z The Citizens.
 
zdzicho 155

zdzicho

Użytkownik
Liverpool - Arsenal Londyn
W dzisiejszym meczu zagrają ze sobą dwa kluby, które są tylko swoim cieniem, w porównaniu z tym co prezentowały przed laty. Teraz ich gra jest już o wiele słabsza i nie ma co porównywać jej do tej z poprzednich sezonów.
Jednak Liverpool ma dzisiaj szanse na przełamanie się, zwłaszcza że ostatnio zremisowali z City, ale mogli ten mecz spokojnie wygrać, więc pozostaje pewien niedosyt. Sytuacja będzie do tego bardzo dobra gdyż zagrają z bardzo osłabionym Arsenalem.
W ekipie Liverpoolu coś, zaczyna się zmieniać, i to całkiem możliwe że na lepsze. Od tego sezonu zmienił się trener i teraz jest to Brendan Rodgers. Do klubu dołączyło także kilku nowych piłkarzy, między innymi Sahin wypożyczony z Realu, a także Raheem Sterling.
O wiele gorzej jest w ekipie gości. Dalej nie zagra Szczęsny, którego zastępuje Vito Mannone, a także Sagna i Koscielny. Kontuzji nie wyleczyli jeszcze: Emanuel Frimpongu i Tomas Rosicki.
Arsenal ma spore osłabienia i Liverpool po prostu musi to wykorzystać.
Typ: Liverpool
Kurs: 2,00
Bet365
 
f-by-ferragamo 41

f-by-ferragamo

Użytkownik
przed rokiem podobne kursy, the reds zdominował pierwszą połowę, kanonierzy nie istnieli, a mimo to zdołali doprowadzić do wyrównania. w drugiej połowie zagrali nieco lepiej, spotkanie było bardziej wyrównane, ale w przekroju całego spotkania to Pool stworzył więcej dogodnych sytuacji. dlatego widząc ponownie takie rozbieżności w kursach nie przekonuje mnie granie na gospodarzy bo przy klasie tych drużyn wiele nie potrzeba do obrotu spotkana o 180 stopni, a Pool nie ma jeszcze na tyle ustabilizowanej formy by wchodzić w ów rozbieżność.
 
loretin15 186

loretin15

Użytkownik
@F by Ferragamo a powiesz nam co o ma do rzeczy rok temu? Interesuję mnie dzień dzisiejszy a nie jak grali z Robinem i innymi zawodnikami na dzień dzisiejszy Arsenal po dwóch kolejkach nie strzelił bramki typowym średniakom w premier league a sadze ze The Reds są z pewnością wyżej od tych średniaków jeszcze na dodatek grają u siebie a kibice pokazali co potrafią w ostatnim jak dla mnie to tutaj pewne zwycięsto gospodarzy
 
bo86bo 18,3K

bo86bo

Użytkownik
Liverpool - Arsenal FC
Omijam ten mecz szerokim łukiem bo typowanie tutaj to gorzej jak rosyjska ruletka, oba kluby wielkie ale w jeszcze większym dole, wynik moim zdaniem kręcić się będzie koło remisu. Jedyne co przemawia za Liverpoolem to fakt,że grają u siebie i nie mają mocno okrojonego składu... Wenger zaś pozbył się ważnych elementów i moim zdaniem szczytem Arsenalu będzie remis.
Moim zdaniem warto próbować kartek na under 4.5 po 2.00 od Bet365, sędziować będzie Webb który wie jak zapanować nad zawodnikami bez zbędnego wyciągania kartonika ale też warto mieć na uwadze, agresje z jaką gra Liverpool... bo w Arsenalu nie ma nikogo obecnie z jajami w mojej ocenie. Przeglądałem historię spotkań jakie sędziował Howard i moim zdaniem typ ma spore szansę powodzenia, moim zdaniem lepsze to jak gra na to kto wygra... kolejnym ciekawym typem jest to że Arsenal nie strzeli 2 bramek po 1.33 ale to bardziej na podbicie jak na singla, jakoś nie mogę uwierzyć w fakt,że Arsenal ukuje więcej... dodatkowo polecam under 2.5 bramki ale kto wie czy nie obudzi się Liverpool i sam tego nie pokryje...
Dlatego moim zdaniem jeżeli ktoś chce coś ruszać w tym meczu to polecam under 4.5 kartki od Bet365 po kursie 2.00
 
arquisek 7,4K

arquisek

Użytkownik
Liverpool - Arsenal

Ciężko w tym meczu wskazać faworyta, dlatego też można zagrać na remis. Arsenal zaliczył już 2 remisy w tym sezonie ze słabszymi personalnie ekipami, natomiast Liverpool jeden remis i porażka. Oba kluby grają słabo jak na oczekiwania, no ale jak się sprzedaje najlepszych a nowi nic nie grają to co się dziwić. Kurs 3,60 bardzo zachęca a remis prawdopodobny, oba zespoły w ofensywie grają słabo, w defensywie lepiej choć zdarzają się błędy. Przeczuwam wynik w granicach 1-1, zobaczymy. W ostatnich 2 latach padły 2 remisy, a reszta meczy kończyła się zwycięstwem jakieś drużyny 1 bramką, więc myślę, że warto zaryzykować.

Mój typ: REMIS @ 3,60 || Pinnacle
 
A 15

amte

Użytkownik
Liverpool 0 - 2 Arsenal
goscie wygrali zasluzenie. Pomimo tego, ze to Liverpool lepiej zaczal spotkanie (atakowali bramke gosci) to jednak z kazda minuta Arsenal zaczal stwarzac grozniejsze sytuacje. Goście po strzeleniu bramki uspokoili gre, kątrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Niby Liverpool probowal cos ukuć, ale nieporadnie to czynili. W drugiej polowie sytuacja sie nie zmienila . Liverpool probowal, Arsenal tzymal lapę nad wszystkim. Efekt, druga bramka. Pewne i zasluzone zwyciestwo. Arsenal solidnie sie zaprezentowal, to nie ta sama druzyna co w dwoch ostatnich meczach , Liverpool kiepscizna, to cos w rodzaju chca a nie moga ...
 
f-by-ferragamo 41

f-by-ferragamo

Użytkownik
@F by Ferragamo a powiesz nam co o ma do rzeczy rok temu? Interesuję mnie dzień dzisiejszy a nie jak grali z Robinem i innymi zawodnikami na dzień dzisiejszy Arsenal po dwóch kolejkach nie strzelił bramki typowym średniakom w premier league a sadze ze The Reds są z pewnością wyżej od tych średniaków jeszcze na dodatek grają u siebie a kibice pokazali co potrafią w ostatnim jak dla mnie to tutaj pewne zwycięsto gospodarzy
jak widać niewiele zmieniło się przez rok czasu, ba, wyszło na gorsze, bo nawet gola nie zdobyli. czasem warto przyjrzeć się giełdzie i kursom, mieć na uwadze historię, która nie raz już udowodniła, że w meczach z jak to nazwałeś średniakami czy nawet słabeuszami wiodło się słabo, a w meczu z rywalem na poziomie czy nawet ponad poziomem przychodziło przełamanie.
 
loretin15 186

loretin15

Użytkownik
No niestety muszę przyznać że się myliłem zaskoczyli mnie totalnie gracze Arsenalu Santi rosnie na główną gwiazdę i playmakera tej drużyny . Obawiam się że The Reds będzie miał cieżko z Anży która coraz bardziej się rozpędza i jak dla mnie to oni bedą faworytem w tej grupie Ligi Europy .
 
pablo92 531

pablo92

Użytkownik
Ale jedno się potwierdziło że Giroud jest takim Francuskim Rasiakiem.
Kompletnie niewidoczny.W Arsenalu świetne spotkanie zagrał Diaby.
 
airborne 105

airborne

Użytkownik
TRZY FAKTY, KTÓRE UKAZAŁY SIĘ PO TYM WEEKENDZIE

1. VAN PERSIE pokazał, że jego forma z tamtego sezonu to nie przypadek.

2. GIROUD to drugi CHamakh. Dobry na Ligue 1.....za słaby na Premiership.
Z góry zakładałem, że to będzie niewypał.

3. LIVERPOOL wg moich oczekiwań skończy sezon w środku tabeli.
(CO mnie cieszy i to bardzo )



To wszystko co mam do powiedzenia.

Dobranoc :cool:
 
kanonier0392 239

kanonier0392

Forum VIP
Nie można wyciągać tak daleko idących wniosków po trzech kolejkach... Odnośnie van Persiego, nic dziwnego, że strzela, to świetny napastnik. Twój &quot;wniosek&quot; jest co najmniej nie na miejscu, bo nikt nie może nazwać zdobycia trzydziestu bramek w sezonie - przypadkiem. Ameryki, że tak powiem nie odkryłeś.
Giroud jest aktywny, stara się, pokazuje, zmienia pozycje na boisku, prosi o podania. Potrzebuje czasu. Jestem pewny, że już niebawem strzeli pierwszą bramkę, a następnie kolejne.
Liverpool rozczarowuje już od dobrych kilku sezonów, teraz zanotowali fatalny początek, ale weź pod uwagę, że grali z Mistrzem Anglii i trzecią drużyną ubiegłego sezonu. W zasadzie tylko wpadka z West Bromwich Albion źle świadczy o ich przygotowaniu. Poczekajmy jeszcze kilka kolejek.
 
rifraf7 246

rifraf7

Użytkownik
Co do Liverpoolu to akurat dzisiaj oglądnąłem powtórkę niedzielnego meczu, widziałem też wcześniejszy mecz z City. Wnioski z tych dwóch spotkań wyciągam takie że Liverpool gra fajnie dla oka i wcale nie prezentuje się źle. Z Arsenalem zagrali dobre pierwsze 15 min, potem się wyrównało i nagle świetna akcja Cazorla - Podolski. Potem pod koniec polowy znowu w ataku gospodarze i 2 niezłe okazje. W drugiej połowie też do błędu Reiny przeważał i atakował Liverpool, choć muszę przyznać, że bez jakiś 100% okazji. Po bramce trochę załamka i najgorszy okres meczu, pod koniec wejście Shelvey&#39;a trochę rozruszało The Reds i 3 groźne, ale nie wykorzystane okazje. Meczu z City tak dobrze i dokładnie już nie pamiętam, ale wiem, że tam też to Liverpool był lepszy i mistrzowie Anglii powinni się cieszyć z remisu. Bardzo niekorzystnie wyszło, że akurat na początku tej reorganizacji Reina ma gorszy okres i teraz praktycznie co mecz coś dokłada od siebie, tak samo w meczu z City fatalne błędy Skrtela.
Podsumowując uważam, że kwestią czasu jest kiedy L&#39;pool zacznie wygrywać seryjnie mecze. Przed sezonem w to nie wierzyłem, ale teraz na serio uważam, że jeśli Liverpool ograniczy błędy w obronie, ma szansę realnie włączyć się w walkę o czwarte miejsce.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom