MKP Pogoń Siedlce - Zawisza Bydgoszcz 1X 2,10 Bet365
Śmieszą mnie te argumenty o Pogoni Siedlce. Chciałem już to napisać w wątku z 2 kolejką, gdzie każdy ewidentnie stawiał na Chrobry Głogów. Co prawda również byłem pesymistą w 1 kolejce, bo Dolcan gra fajną piłkę (oglądałem ją dwukrotnie na żywo). W tej lidze nie ma mocnych drużyn ani słabych. Żadna drużyna nie ma kompletu punktów, ani nie ma zero punktów. Jest to amatorska liga dla bogatych klubów moim zdaniem, jeżeli oceniamy na tle "klasowym".
Ekstraklasa czasem razi w oczy i zaskakuje. A
I liga. Tu już nie ma mądrych, jeżeli chodzi o typowanie. Ja też się za niego nie uważam. Ale zaraz wysnujemy analizę obydwu drużyn.
W każdej analizie teraz będzie wg tych analityków forumowych zdanie, że odszedł Djousse, Ratajczak, Lewandowski, Demianiuk uważając ich za wielce trzonów. Jakich trzonów ja się pytam się? Jak czytam to w analizach forumowiczów, którzy jeszcze są na dodatku z Siedlec, to brak słów. Djousse który strzelił bramki 2x rakowianom oraz w Byczynie gdy był mecz Widzew - Pogoń, gdzie sam osobiście tej bramki nie widziałem oglądając mecz na żywo ponieważ była strzelona ona tak szybko przez gapiostwo obrony Widzewa? On do strzelania bramek się nie nadawał, tylko ewentualnie do skrzydłowych akcji gdzie potrafił okiwać trzech zawodników, czwarty już musiał faulować na żółtą kartę. Żaden z niego napastnik, aż dziw mnie bierze, że mało kto jeszcze nie zauważył tego mankamentu. Lewandowski był dobry do wykańczania stałych fragmentów gry. Ale piłka niestety go mało szukała. Ratajczak - nie odnalazł się zbytnio w tamtym sezonie, ani jego piłki posyłane ze skrzydła nie odnajdowały graczy. Lewandowski na obronie się tylko marnował. Więcej zrobił w ataku w końcówce w meczu z Chrobrym Głogów w Siedlcach niż Pogoń przez cały mecz. Przez co była strata bramki na 0:2, gdzie Pogoń w obronie zagrała w tej akcji... gorzej niż karygodnie.
Obrona Pogoni w meczu z Chrobrym Głogów
Lewandowski też opierdzielany w Grudziądzu przez zawodników czasem. Zresztą z Djousse w lidze teraz dobrej roboty nie robią. Ale fach kiwania zawodników (nawet z
ekstraklasy w meczu PP z Lechem Poznań pozostał) No a Demianiuk, jego najbardziej szkoda - ale każdy pamięta jak było rok temu, że mówiono, iż sobie nie da rady. Ale wiosną ładnie złapał bakcyla po tej kontuzji w jesiennym sezonie. Lecz również, nie wiem czy wiecie, ale Pogoń się wzmocniła, dzięki... odejściom z drużyny. "Emeryci - Rodak, Kosiorowski" jak również Grzesik (Pogoń nie miała nikogo innego już chyba do wystawienia w obronie, więc grała ta osoba - nie wiem jak dobrego ma menadżera, że znajduje się w II lidze).
Całe szczęście, że przybyli tutaj zawodnicy I-ligowi z doświadczeniem, dzięki czemu Pogoń może już czuć się pewniej niż rok temu. Ale nie do końca. Każdy pamięta Pawła Drażbę z Jagiellonii Białystok który tutaj przybył i ewidentnie nie wypalił. Jestem tylko ciekawy, czy nowy nabytek - Adam Duda, nie będzie od niego gorszy. Tak, gorszy. Słyszałem opinię od jednego z sędziów (wtedy sędziował w III lidze juniorów Lechii Gdańsk, a teraz sędziuje w
Ekstraklasie) który mówił, że takiego drzewa to jeszcze nie widział. I po tej akcji gdzie dostał niemal wyłożoną piłkę mając sam na sam w meczu z Chrobrym i wystarczyło strzelić na dalszy słupek, trafił... w bramkarza, a po dobitce nie trafił w bramkę. Tego punktu się najbardziej obawiam. W te miejsce powinien wejść Dzięgielewski zdecydowanie. Duda zapewne zrobi out do następnego miesiąca max. Ale wydaje mi się, że "trener" Tarachulski (cudzysłów, bo nie jest trenerem, a szanuję tą osobę bardzo za końcówkę ostatniego sezonu) lubi wystawiać "rajdowych" zawodników na skrzydło, tak jak to było z Demianiukiem, którego zastąpił Djousse.
Dobrze, to cofnijmy się teraz do teraźniejszości. Uważam, że skład Pogoni, o którym była mowa w poprzednich wątkach zdecydowanie się wzmocnił, ponieważ grają w nim doświadczeni zawodnicy z I ligi. Sezon temu nie można było już tak powiedzieć. Teksty "Z Demianiukiem do 1 ligi", były popularne, oraz narzekanie na żadnych porządnych wzmocnień.
Aha, i na pytanie dlaczego tak chwalę Pogoń skoro oni dostali 4:1 i 0:4. Odpowiadam. Widziałem obydwa mecze. Coś takiego jak element w postaci zgrania zupełnie nie istniał. W Gdyni przypadkowy gol po stałym fragmencie gry i obrona Częstochowy. A w Pruszkowie, gdzie niemiejscowa Pogoń grała z Dolcanem to już tragizm. Wymiana piłek w środku pola i na swej połowie perfekt, ale na połowie przeciwnika fatalna. Proste błędy frustrowały publiczność. W Głogowie widać było, że ten element został dopracowany i piłkarze powinni wywieźć stamtąd nie jeden, tylko trzy punkty. Mam nadzieję, że zaowocuje on w niedzielnym meczu.
A co do Zawiszy Bydgoszcz. Tutaj będzie krótka analiza, ale szczegółowa. Po pierwsze to taka, że zabraknie tutaj Alvarinho. I to w nim upatruję szansę zwycięstwa. On był odpowiedzialny za linię obrony w "Zecie". Kluczbork to fantastycznie wykorzystał. Chrobry już w ostatnim meczu PP nie. Drużyna z Głogowa musiała zagrać bardzo fatalnie, niemal jak z Pogonią, ale miała furę szczęścia, że nie przegrała u siebie. Lecz Zawisza również nie zagrała dobrego meczu. Co prawda dali sobie radę bez Alvarinho. Oczywiście że dali, bo oczy krwawiły z powodu braku gry gości.
Więc można walnąć śmiało 1X. Pogoń może śmiało być teraz na środku tabeli, a Zawiszę jako faworyta do awansu nie uważam, a tym bardziej po przegranej z beniaminkiem. Takie rzeczy nie mogą się zdarzyć. Najładniejszą piłkę w I lidze sezon temu grało Zagłębie Lubin. Co prawda Pogoń też zremisowała z Zagłębiem na wyjeździe, ale wynik 0:0, gdzie Pogoń miała szczęście, co prawda nawet "troszeczkę" okazji ale grał Drażba w ataku, zatem wynik zasłużony. Lecz tu nie było bramek, ale żeby Kluczbork strzelił rozumiem, jedną, max dwie. Ale trzy bramki. No przepraszam, ale najpoważniejszy kandydat do awansu (GKS Bełchatów niemal odmłodzony) popełnia 3 błędy grając z beniaminkiem? Odpowiedź prosta.
Gdyby Pogoń była zgrana, mogłaby grać dalej o PP, jak również mieć więcej punktów jak dotychczas. W meczu z Chrobrym widziałem ją nie do końca perfekcyjną, ale progres był widoczny. Mam nadzieję, że ten progres zostanie dopracowany do meczu z Zawiszą, gdzie wykorzystają brak Alvarinho oraz będzie można zobaczyć dobry kawał futbolu!
Osobiście przypuszczam, że będzie 3:1, 1:0, lub ewentualnie... 2:2. I to takie nawet pechowe można rzec. Jak będzie, przekonamy się o 17:00 w Pruszkowie!