Jeśli chodzi o niedzielę, to odpuszczam mecz w południe raczej, bo niby Osasuna walczy o utrzymanie ale kurs na nich trochę za niski, a poza tym na wyjazdach grają cienko więc różnie może być. Ale już hitowy mecz na dole chętnie opiszę:
Mallorca-Deportivo
Dla obu drużyn jest to bardzo ważne spotkanie, bo ewentualne 3pkt w tym spotkaniu będą zbawienne, gdyż raz, że sobie można pomóc, a dwa że można bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie zaszkodzić. Na ten moment Majorka ma 24pkt i zajmuje przed ostatnie miejsce, chociaż mają tyle samo punktów, co Celta, z kolei Deportivo ma 20pkt i jest na ostatnim miejscu i dwa najbliższe mecze czyli Majorka, a potem Zaragoza, to dwa mecze prawdy i jeżeli w nich nie zdobędą, co najmniej 4pkt, to chyba powoli mogą zaczynać myśleć o walce w Segunda Division. Poza tym, że zajmują dwa ostatnie miejsca w lidze, to dodatkowo mają najgorsze obrony, ale z drugiej strony w ataku nie jest tak najgorzej. Po stronie Majorki mamy duet Alfaro i Giovani dos Santos. Alfaro, co ciekawe strzelił 4 gole w ostatnich 3 spotkaniach ale jeśli by zsumować liczbę metrów z jakich strzelał te gole, to nie wiem czy wyszła by liczba powyżej 16 metrów... Wszystko to praktycznie dobitki czy jakieś przystawienie nogi do pustej bramki ale przecież takie gole też się normalnie liczą i są potrzebne. Giovani to wiadomo, ze napędza akcje ofensywne tego zespołu i jest najlepszym zawodnikiem Majorki, co widać w ostatnich spotkaniach. Ciekawe jestem na kogo postawi Manzano na szpicy, bo kandydatów jest dwóch czyli Hemed i Victor ale spodziewam się, że tylko jednego wybierze od pierwszej minuty. Kto by to nie był, to gola potrafi zdobyć więc widać, że ta siła ofensywna wygląda nie najgorzej, jak na kandydata do spadku. Podobnie rzecz się ma w Deportivo. Tutaj przede wszystkim są Riki i Pizzi, którzy łącznie zdobyli 18 bramek z 32 jakie zdobyło Depor. Do tego w derbach Galicji dwie asysty zaliczył Valeron więc może nastąpi przebudzenie tego znakomitego weterana hiszpańskich boisk. Są poza tym Portugalczycy jak Diogo Salomao czy Bruno Gama, którzy też potrafią pomóc w ataku.
Podsumowując więc mamy obraz dwóch drużyn, które nie mogą sobie pozwolić na kunktatorską grę, bo po prostu nie mają na to czasu i muszą grać o pełną pulę w każdym spotkaniu. Wg. bukmacherów faworytem jest Majorka ale ja tutaj 1x2 odpuszczam, za to pobieram overa, gdyż kurs jest wysoki, a obie drużyny mają nie najgorze ofensywy oraz dramatycznie słabe defensywy więc może jakaś strzelanina będzie.
Mallorca: Calatayud, Aouate, Hutton, Pina, Pereira, Nsue, Giovani, Hemed, J.Márquez, Tissone, Geromel, Nunes, Bigas, Víctor, Martí, Luna, Alfaro i Kevin
Deportivo: Aranzubia, Manuel Pablo, Alex, Ze Castro, Aythami, Pizzi, Juan Domínguez, Riki, Assunçao, Lux, Abel Aguilar, Bruno Gama, Camuñas, Silvio, Valerón, Salomao, Marchena y Nelson
Over 2,5 @ 2,00 Bet365
Również odpuszczam mecz w Barcelonie, bo jest sporo nie wiadomych. Espanyol zagra bez Wakaso i Capdevilli więc są to straty, chociaż wiemy, że i tak najważniejsze osoby w osobach Verdu, Stuaniego, Simao czy Sergio Garcii będą. Z kolei Real Sociedad ze sporymi kłopotami, bo nie będą grali Claudio Bravo, Carlos Vela, a nie wyleczył się jeszcze Chory Castro. Zatem można się spodziewać albo Ifrana i Agirretxe razem na boisku albo po prostu Montanier zagra trzema środkowymi pomocnikami jak z Atletico czyli Bergara i Illarramendi bardziej cofnięci, a przed nimi Zurutuza i dalej Xabi Prieto, Griezmann i Agirretxe i ja bym optował właśnie za tym ustawieniem ale wobec tego, że jest to dość defensywne ustawienie, to odpuszczam granie bts-u, jakie miałem w planie.
Atletico-Valencia
Valencia tanio skóry nie sprzeda. Dobre zawody rozegrali przeciwko Betisowi wygrywając 3:0 w ostatniej kolejce.
Zapomniałeś dodać, że sędzia oszukał wtedy Betis, dyktując karnego, podczas gdy faul był poza polem karnym. Wprawdzie czerwo się należało ale gdyby karnego nie było, to pewnie i gola by nie było, a wtedy zupełnie inaczej mógłby się mecz potoczyć.
A co do Soldado, to owszem zabraknie go na Vicente Calderon i pojawia się tutaj problem. Valdez z tego, co czytałem to nie jest w najlepszej formie fizycznej, zatem możliwe, że na szpicy od 1 minuty zagra Jonas, co moim zdaniem byłoby baaardzo złe dla zespołu. Wprawdzie jeszcze z czasów Gremio, to Jonas grał na szpicy ale też lubił głębiej się wrócić po piłkę więc dla niego najlepszą pozycją jest mediapunta, tuż za napastnikiem i tak też gra praktycznie od początku w Valencii. Poza brakiem Soldado, to pamiętajmy, że za kartki pauzuję Feghouli, a to najlepszy skrzydłowy tego zespołu, a w mojej ocenie to właśnie tercet Jonas, Soldado i Feghouli to główna siła ofensywna zespołu. Zatem kim mają straszyć goście? No właśnie ciężko powiedzieć, bo Piatti do mnie nie przemawia, podobnie jak Canales i Banega ale oni jeszcze po długich kontuzjach nie odzyskali pełni formy, więc kto? Tino Costa swoimi stałymi fragmentami? Być może ale to chyba będzie za mało.A jeszcze pamiętajmy, że dalej nie zdolni do gry są Rami i Ruiz czyli dwaj stoperzy, co oznacza, że znowu zobaczymy tam Mathieu. Z nim jest dziwna sprawa, bo niby gra dobrze ale jak przyjdzie, co do czego, to popełni mały błąd, który zaważy na stracie gola, jak w przypadku spotkań z Levante czy Athletic. Widać więc, że gości czeka trudne zadanie, zważywszy też na fakt, że Atletico przystępuję do tego spotkania praktycznie w najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie zawieszonego za kartki Juanfrana ale umówmy się, że ostatnio nie błyszczał zbytnio, a poza tym młody Javier Manquillo to jedna z największych młodych perełek w Atletico i już w tym sezonie, chociażby z Levante pokazał swoje umiejętności. Przede wszystkim na środku obrony zagrają razem Godin i Miranda, a to ważne, bo gdy tylko wypada jeden z nich, to gra Cata Diaz, który nie najlepiej rozumie się czy to z jednym, czy z drugim żelaznym stoperem. Wraca też Tiago po kontuzji i na pewno to daje większe pole manewru Simeone przed tym spotkaniem. Ciekaw jestem czy odblokuje się w klubie Falcao, bo swojego ostatniego gola zdobył 27 lutego z Sevillą w pucharze czyli minął od tamtej pory ponad miesiąc. W formie jest za to Diego Costa więc też i odciążyć może w strzelaniu.
Ogólnie, to o wiele większe pole manewru po swojej stronie ma Simeone i przede wszystkim do dyspozycji prawie wszystkich graczy, a to jest niezwykle ważne. Do tego własny teren i okazja na prześcignięcie Realu w tabeli. Jak dla mnie składa się to na zwycięstwo, a wobec kłopotów Valencii w ofensywie, to zwycięstwo do zera.
Atletico: Asenjo, Courtois; Godin, Filipe Luis, Cata Diaz, Miranda, Insua, Manquillo; Gabi, Mario Suarez, Tiago, Cristian Rodriguez, Koke, Raul Garcia, Arda Turan, Oliver Torres; Adrian, Diego Costa, Falcao
Valencia: Guaita, Diego Alves; Joao, Ricardo Costa, Mathieu, Cissokho, Barragán, Guardado; Tino Costa, Éver, Albelda, Piatti, Viera, Dani Parejo, Bernat; Canales, Jonas, Valdez
Atletico wygra do 0 @ 2,70 William Hill