Pytanie bez jakiejkolwiek spiny a po prostu może ktoś będzie w stanie wytłumaczyć tę fenomenalną zasadę. Jak to jest, że jakikolwiek zespół, który nie przyjedzie do Gliwic nie potrafi piłką trafić w prostokąt o wymiarach 2,4x7,3 ? Tutaj już nie chodzi nawet o gole, ale chociaż jakiś porządny i groźny strzał. I nie puszczajcie bajek, że Piast ma taką dobrą ekipę i grają taką piękną piłkę, bo lufy na Valencie czy wrzutki na Parzyszka nie oznacza, ze ktoś gra dobry futbol. Oglądam wszystkie spotkania i zachodzę w głowę jak to możliwe żeby ekipa Piasta miała na tyle szczęścia, ze każdy jej kolejny przeciwnik po prostu gra mega piach.