Union Berlin vs Bochum: Union powyżej 1.5 gola @1.90
Wolfsburg vs Bayer Leverkusen: powyżej 3.5 kartek (czerwona=2) @1.42✅️
AKO @2.64 Superbet
Zamieniamy jedną ze stolic karnawału na stolicę Niemiec i bliżej przyjrzymy się rywalizacji Unionu z Bochum
. Jeszcze kilka lat temu uważalibyśmy ten mecz jako wizytówkę 2. Bundesligi, ale czas w piłce bardzo szybko przemija i oba projekty dzielnie walczą w niemieckiej ekstraklasie. Gospodarze zaprezentowali się beznadziejnie w Dortmundzie, ale mało brakowało, a udałoby się wywieźć z Signal Iduna Park jeden punkt. Zabrakło szczęścia, ale też umiejętności, aby odnotować sukces przeciwko Borussii. Nie wolno jednak narzekać na aktualną sytuację Unionu, bo jest ona świetna.
Tak naprawdę podopieczni Ursa Fischera mają wszystko w swoich rękach i nogach, aby niespodziewanie awansować do Ligi Mistrzów. Przewaga 4 oczek nad Freiburgiem daje pewien komfort, ale nie wolno osiadać na laurach w końcówce tej kampanii. Czy faworyci wywiążą się w tę niedzielę ze swojej roli?
Bochum w poprzedni weekend musiało uznać wyższość przeciwnika, z którym walczą o utrzymanie.
Niestety 3 stracone gole na swoim obiekcie zdecydowały o braku punktów zdobytych przeciwko Stuttgartowi. Tak naprawdę VfL nie potrafi utrzymać dobrej formy.
Ma okres lepszej gry, potem słabszej i zaraz nadchodzą kolejne wygrane i remisy. Kalendarz gości jest w najbliższym czasie bardzo wymagający i przyjezdnych czekają za chwilę potyczki z Borussią Dortmund, czy Bayerem Leverkusen.
Dzisiaj Bochum także nie jest stawiane w roli faworyta i przed piłkarzami Thomasa Letscha trudne zadanie, aby wywieźć przynajmniej oczko z Berlina. Co pokaże nam outsider w stolicy Niemiec?
Faworyt jest jeden i mocno zdziwię się, jeżeli Union nie będzie w stanie pokonać Bochum.
Gospodarze przy Starej Leśniczówce spisują się znakomicie i bilans 9 zwycięstw oraz 4 remisów to tylko potwierdza. VfL ma swoje problemy na wyjazdach i wierzę, że podopieczni Ursa Fischera po porażce z Borussią Dortmund będą mocno zmotywowani, aby zdobyć pewne 3 punkty. Stawiam na dwa trafienia faworytów.
Union na własnych śmieciach regularnie zdobywa tyle goli i tak było w 10/13 przypadkach. VfL w delegacjach traci średnio ponad 2 bramki na mecz. 4 ostatnie wizyty Bochum w stolicy kończyły się minimum 2 trafieniami dla przeciwnika ze Starej Leśniczówki. Wszystko wskazuje na faworytów i im zaufam.
Na sam koniec zostało spotkanie Wolfsburga z Bayerem Leverkusen. Gospodarze zaprezentowali się beznadziejnie przeciwko Borussii Monchengladbach i zasłużenie odnieśli porażkę. Niestety Wilki nie tworzyli sobie groźnych szans bramkowych i z łatwością dopuszczali rywali do swojej 16. Maszyna Niko Kovaca się zacięła i szkoda, ponieważ była szansa walki nawet o europejskie puchary. Być może te ambitne plany będzie trzeba odłożyć na kolejny rok. Niedzielnym rywalem klubu z miasta Volkswagena będzie Bayer, który mocno męczył się w czwartej w Lidze Europy. Wydawało się, że podopieczni Xabiego Alonso są faworytem w starciu z belgijskim zespołem, ale w Anderlechcie potrzebne jest zwycięstwo, aby awansować do półfinału. Zanim to się stanie to czas skupić się na niemieckiej
ekstraklasie. Czy seria wygranych ekipy z Leverkusen w lidze się przedłuży?
Zarówno Wolfsburg, jak i Bayer walczą jeszcze o europejskie puchary i mam nadzieję, że determinacja piłkarzy obu zespołów przełoży się na kartki. Pobieram linię 3.5 upomnień.
Liczę tutaj przede wszystkim na gospodarzy, którzy na własnym obiekcie regularnie przekraczają ten próg. U gości należy się spodziewać rotacji i mniej wyeksploatowani będą chcieli się pokazać trenerowi Xabi Alonso.
W pierwszym starciu tych drużyn w Leverkusen na jesieni oglądaliśmy 4 kartki. Sascha Stegemann to jeden z moich ulubionych arbitrów w Niemczech i rzadko mnie zawodzi. Jego liczby w ligowych rozgrywkach to 3, 7, 5, 5, 5, 6, 6, 4.