Athletic-Valencia
W samo południe mamy ciekawie zapowiadający się mecz na San Mames. Lekkim faworytem tego spotkania bukmacherzy uznali gospodarzy i ja się do tego przychylam. Po ubiegłotygodniowej wygranej w Pampelunie, teraz pora na domowe zwycięstwo, bo przecież ostatnie dwa spotkania na La Catedral to wysokie porażki z Espanyolem i Realem Sociedad. Jeśli chodzi o sytuacje kadrową, to przede wszystkim do składu powraca Borja Ekiza od pierwszej minuty i wraz z Laporte stworzy duet stoperów, co mnie cieszy. Przed nimi zobaczymy Mikela San Jose, który lepiej się spisuję jako defensywny pomocnik niż stoper. Miejsce pauzującego Andera Herrery zajmie Ander Iturraspe, który zagra wyżej i sam jestem ciekaw jak się tam pokaże. Na skrzydłach zapewne duet Susaeta i Ibai Gomez, który zapewnił zwycięstwo w Pampelunie. Na szpicy zagra Aduriz, który w tym sezonie nastrzelał sporo goli swoim byłym drużynom. W spotkaniach z Valencią, Valladolid i Majorką zdobywał gole i może teraz pora na przełamanie. Jeśli chodzi o Valencie, to ekipa ze stolicy Levantu w ostatnich 5 ligowych wyjazdach zgarnęła aż 13pkt, co jest kapitalnym wynikiem ale też i każda seria się kończy. Trener Valverde przed tym spotkaniem znowu ma spore kłopoty na środku obrony. Zabraknie przede wszystkim Adila Ramiego i Ricardo Costy. Wobec tego zobaczymy po raz kolejny duet Ruiz-Mathieu, który w dwóch ostatnich spotkaniach spisał się bardzo średnio. Na bokach zapewne Cissokho i Barragan, a tego drugiego uważam za zawodnika, który nie jest na miarę Nietoperzy, a przecież na swoim skrzydle będzie miał Ibaia Gomeza więc może mieć nie łatwe zadanie. Poza tym jeszcze czytałem, że nie do końca pewny jest występ Soldado od pierwszej minuty ze wzgledu na jakiś uraz.
Moim zdaniem pora na przełamanie Athletic u siebie oraz na pierwszą porażkę Valencii na wyjeździe od dłuższego czasu, a wobec wielu osłabień jest to możliwe. Również Valencia w spotkaniach w samo południe nie spisuję się nie zbyt dobrze i do tego udało mi się wyczytać, że również po odpadnięciu z pucharów nie wygrała kolejnego ligowego spotkania od sezonu 2006/07. Spotkanie na San Mames, to też będzie 250 spotkanie w barwach Los Leones dla Markela Susaety, który debiutował w meczu z Barceloną.
Athletic: Iraizoz, Raul; Aurtenetxe, Laporte, San Jose, Iraola, Castillo, Ekiza, Ramalho; Iturraspe, De Marcos, Susaeta, Igor Martinez; Toquero, Llorente, Muniain, Aduriz, Isma Lopez, Ibai
Valencia: Diego Alves, Vicente Guaita; Barragán, Víctor Ruiz, Quintanilla, Mathieu, Cissokho; Albelda, Dani Parejo, Tino Costa, Éver, Feghouli, Viera, Piatti, Bernat; Jonas, Canales, Valdez, Soldado
Athletic @ 2,62 William Hill1:0
Atletico-Real Sociedad
Hit kolejki odbędzie się jednak na Vicente Calderon gdzie przyjeżdża Real Sociedad San Sebastian i będzie starał się odczarować ten stadion dla gości. Atletico bowiem w tym sezonie wygrało wszystkie 13 spotkań ligowych, a przy okazji w ostatnich 8 spotkaniach nie stracili gola. Teraz jednak czeka ich trudne spotkanie, bo i rywal mocny. Atletico w dodatku zagra osłabione w środku pola, bo za kartki pauzować będzie Mario Suarez, a kontuzjowany jest Tiago. Wobec tego jedynym defensywnym pomocnikiem jest Gabi, bo za takowych nie liczę młodych powołanych z Atletico B czyli Thomasa i Olivera Torresa. Spodziewam się, że Simeone zagra z jednym defensywnym pomocnikiem czyli Gabim, a poza tym zobaczymy trzech bardziej ofensywnych zawodników oraz dwóch napastników czyli Falcao i Diego Coste. Ten mecz będzie szczególny dla Koke, bo będzie to dla niego 100 spotkanie w barwach Rojiblancos, a on podobnie jak wspomniany wyżej Susaeta debiutował przeciwko Barcelonie. Jeśli chodzi o gości, to wiemy w jakiej formie są podopieczni Montaniera. Przed tygodniem pokazali jak można stworzyć kapitalne widowisko grając z Betisem i remisując ostatecznie 3:3. Teraz czeka ich wyjazd ale to nie oznacza, że pójdzie im gorzej, bo oni prezentują się dobrze w tych spotkaniach, z mocnymi ekipami, które grają otwarty futbol. Przypomnę teraz spotkania z Malagą, Valencią, Realem czy Athletic, a to wszystko wyjazdy, gdzie gospodarze lubią pograć piłką. To jest woda na młyn dla Txuri-Urdin, którzy mają wtedy więcej miejsca, a przede wszystkim tacy gracze jak Griezmann czy Vela. Również ostatnio co raz lepiej na szpicy prezentuję się Imanol Agirretxe, który na dobre odzyskał miejsc w składzie. Dodatkowo w najbliższy meczu zabraknie Chory'ego Castro i Diego Ifrana czyli dwóch zawodników, którzy mogliby zająć miejsce w ofensywie. Do składu wraca Asier Illarramendi i liczę, że wraz z Davidem Zurutuzą stworzą duet pomocników. Chociaż szczerze powiedziawszy nie wiadomo, co strzeli do głowy Montanierowi i mam nadzieję też, że nie będzie to zbyt defensywne ustawienie.
Zapowiada nam się świetne spotkanie i myślę, że gole z obu stron powinny paść, bo każda passa kiedyś się kończy i mowa tutaj o tej passie bez straty gola Atletico na własnym stadionie. Do tego też liczę, że wreszcie Rojiblancos stracą punkty, bo kiedyś to się musi stać, a kursy na to dalej mamy naprawdę świetne, a przecież rywal już z górnej półki, bo uważam, że z lepszym trenerem, to Real Sociedad powinien nawet awansować do
LM.
Atletico: Asenjo, Courtois; Godin, Filipe, Cata Diaz, Juanfran, Insua, Miranda; Koke, Raul Garcia, Turan, Cebolla Rodriguez, Gabi, Thomas, Oliver Torres; Adrian, Diego Costa, Falcao. Braki: Mario Suarez, Tiago
Real Sociedad: Bravo, Zubikarai; Carlos Martinez, Inigo Martinez, Mikel Gonzalez, Ansotegi, Cadamuro, Jose Angel, Dani Estrada, Alberto de la Bella; Bergara, Illarramendi, Pardo, Zurutuza; Griezmann, Prieto, Agirretxe, Vela. Braki: Chory Castro, Diego Ifran
BTS @ 1,75 Bet3650:1
X2 @ 2,62