ja dośc krótko bo nie lubię się wypowiadac na temat ligi której nie lubie , ale zauważyłem, że zdecydowanie się opłaca zagrać Under 2,5 w meczu Werderu. Wykończeni fizycznie piłkarze mają niecałe 2 dni na odpoczynek a do tego świadomość odpadnięcia z rozgrywek bo ogromnej walce, która może dobić zawodników. Bochum może się ostro bronic a Werder może zrezygnowany nie chcieć pakować rywalom kilku bramek. Może wygrają, może będzie remis ale na 3 bramki raczej nie mam co liczyć.
Bochum dobrze bronić? Werder zrezygnowany?
Brzmi to niemal tak jak "Werder gra dobrze w defensywie" czyli bez sensu.
Bochum nie ma takiej obrony, żeby się dobrze bronić, popełniają sporo błędów a swoją siłę, oczywiście przeliczaną odpowiednio do klasy zespołu, mają raczej w pomocy. Nic więcej ich nie wyróżnia, może to, że łatwo ich szybko rozmontować prostymi kombinacjami.
W Bremie zabraknie tylko Hunta teraz, za niego Bargfrede zagra, który już w tym sezonie dobrze w kilkunastu spotkaniach zagrał.
Werder ma problemy w defensywie, ale też niesamowity ciąg na bramkę a do tego jeśli mnie pamięć nie zawodzi to po pucharowych meczach w lidze grają zwykle dobrze bądź bardzo dobrze.
Bochum to nie ta liga na Werder, może ich podenerwują, strzelą bramkę, ale i tak Wesserstadion powinni opuścić jako przegrani.
Eintracht - Bayern
Typ: under 3,5 kartki
Kurs: 2,02
bet365
Krótko i do rzeczy. Bayern w tym sezonie złapał najmniejszą ilość kartek spośród wszystkich zespołów. Głównie przez to, że teraz zespół częściej utrzymuje się przy piłce, nie ma grania na hura jak w zeszłym sezonie, tylko rozważne granie. Bardzo mało fauli zaliczają pomocnicy, ale i tak przerywaja akcje przeciwników. Żeby wszystko się ładnie zgrywało to Eintracht też łapie mało kartek, bo mniej wiecej średnio 2 przypadają na jedno spotkanie. Bayern łapie średnio 1,1 kartki/mecz. Teraz nie spodziewam się jakiegoś super brutalnego meczu, pewnie tylko któryś z graczy gospodarzy złapie kartkę za faul na Robbenie, ale to tradycja. Wraca Schweinsteiger, więc wraca też wiecej zorganizowania do gry oraz spokoju, bo na Prancjia w poprzednim spotkaniu patrzeć nie można było.