GKS Katowice - Miedź Legnica wszystko co powyżej 2,00 brać
Wg. mnie warto. GKS w końcu się obudził. Fakt z zespołami z dołu tabeli, ale ta liga pokazuje, że tutaj nie ma formalności. Szczególnie na wyjazdach a wygrane 4:1 ze Zniczem i 3:0 z Puławami pokazują, że jak ten zespół odpali to w tej lidze po prostu jest jedną z najlepszych drużyn. Miedź gra bardzo przeciętnie. Nawet kibice mają wiele pretensji o zaangażowanie i słabą dyspozycję. GKS u siebie, ze sporym wsparciem i na fali może jednemu z kontrkandydatów do awansu powiedzieć: do widzenia i mam nadzieję, że w końcu GKS w meczu ważnym zagra tak, jak powinien bo ma wszelkie argumenty by w tym meczu wygrać i to bardzo spokojnie, bo kadrowo są po prostu lepsi, a dodając atut własnego boiska stawia ich to w roli zdecydowanego faworyta.
Dodam tylko, że cieszy fakt, że na lewej stronie bardzo niepewnego Abramowicza zastąpił Frańczak, którzy stracił całą poprzednią rundę przez kontuzje i wkomponował się świetnie do zespołu. Także na środku obrony powrócił stary, dobry Oliver. W środku będzie trzeba kombinować bo wypada Zejdler i Cerimagić. Z drugiej stronie po to sprowadzano graczy by w takich meczach potrafili wejść i dać jakość. Spokojnie w środku można postawić na Sapałę, bo jednak sam Kalinkowski ostatnio to ryzyko, szczególnie z jego tendencjami do pojedynczych kiksów i strat. Aczkolwiek z przodu kłopot bogactwa. Prokić w formie, Goncerz wraca do formy, w końcu strzelił Lebedyński, który jako 10 daje bardzo dużo zespołowi. Na skrzydłach jest Jóźwiak i Madrysza a także Prokić, który nominalnie na tą pozycję był sprowadzany do Katowic. Do tego na prawym skrzydle zawsze może zagrać Foszmańczyk i to jest najbardziej prawdopodobne ustawienie zespołu z Katowic.
Abramowicz-Czeriwński, Kamiński, Praznovsky, Frańczak-Sapała,Kalinkowski-Foszmańczyk,Lebedyński,Jóźwiak-Goncerz. To pozwoli na ławce zostawić Prokicia, który na podmęczonego rywala jest znakomitą opcją.
Miedź póki co bez wyrazu i tak mi się wydaje, że powracają ich stare demony. Ściąganie szrotu zza granicy, który gra potem kaszanę.
Wiem, że 90minut to 90minut ale mimo wszystko takie komentarze wiele mówią:
"Najbardziej zagorzałym kibicom miedzi puszczają nerwy, pierwsza połowa super, w drugiej uszło powietrze, beznadzieja, brak zaangażowania, gra statyczna schematyczna na stojąco, dosyć tej beznadziejnej taktyki, dajcie trochę radości kibicom bo awans już odjechał, żeby awansować trzeba zdobyć min. 65pkt, musieli byśmy wygrać wszystko, a pozostali muszą się położyć, tej naszej pseudo gry nie da się oglądać, piłka jest dla kibiców."
"Tragiczny obraz Miedzi. Wolni i przewidywalni. Ławka fatalna. Zawodnicy na niej bez formy. To pokazuje, dlaczego trenejro robi rzadko zmiany. Rybicki nie wiem co robił, że forme zgubił. Mało się nie zabił o własne nogi. Taki klimat w Legnicy. Wszyscy padają po pewnym czasie. Dziwne. Bartkowiak szybszy od piłki. Vojtus trochę większy wiatr od Djermanovicia, który jest totalnym drewnem. Kto go sprowadzał, to powinien stracić głowę, a trener, że przyklepał, bo podobno dłuuuuuuuuuugo szukali i to miał być ten super napastnik z dobrą grą tyłem do bramki. Chłop 28 lat i zwiedził pół świata. Widać czemu."