>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
Fortuna bonus

25.09.2010 Krzysztof Włodarczyk (43-2, 32KO) - Jason Robinson (19-5,11KO) o pas WBC

Status
Zamknięty.
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP


Krzysztof Diablo Włodarczyk po znokautowaniu nie dawno Fragomeniego stanie za tydzień do pierwszej dobrowolnej obrony pasa federacji WBC w kategorii Junior Ciężkiej. Przeciwnikiem Diablo będzie raczej mało znany Jason Robinson. Walka odbędzie się 25 Września na Torwarze.


Kursy na tą walkę prezentują się następująco.


by: Bet-at-home

Nie ma co ukrywać , że każde inne rozstrzygnięcie tej walki jak zwycięstwo Włodarczyka będzie wielką sensacją. Inne niż nokaut również będzie niespodzianką.Ta walką dla Krzyśka ma być przepustką do udziału w Super Six gdzie będą czekać na niego jedni z najlepszych z tej kategorii wagowej oraz dużo dużo większe pieniądze. Z tego co można się doczytać Włodarczykowi bardzo zależy na udziale w tym że turnieju ( aż wierzyć się nie chce) wstępna lista uczestników miała by wyglądać tak :

Marco Huck (30-1, 21KO) Steve Cunningham (23-2, 12 KO; mistrz świata IBF), Krzysztof Włodarczyk (43-2-1, 32 KO; czempion WBC) , Steve Herelius (20-1-1, 12 KO; czasowy mistrz WBA) oraz Denis Lebediew (21-0, 16 KO; obowiązkowy pretendent do pasa WBO). Szóstym kandydatem może zostać Juan Pablo Hernandez (22-1, 11 KO).

Mówiło się również o tym , że walka Diablo z Huckiem mogła by się odbyć na stadionie Lecha. Wątpię aby Sauerland na poważnie się wypowiadał , i puścił swojego championa za granicę ale kto wie.

Jak by nie było walka Włodarczyka jak i cała gala zapowiada się ciekawie. Zresztą widać na plakacie kto i o co jeszcze wystąpi.

Temat tradycyjnie służy do wyrażania sowich opinii ;)
 
maloun 20

maloun

Użytkownik
Według mnie Wlodarczyk będzie miał ciężko, on z leworęcznymi i ruchliwymi zawodnikami sobie nie radzi, do tego Jason Robinson walczy podobnie do Mayfielda z którym Wlodarczyk męczył się i wygrał na pkt według niektórych był to kontrowersyjny werdykt. Włodarczyk wygra, ale nie zgadzam się, że inne rozstrzygnięcie niż przed czasem będzie sensacją, myślę, że Jason przetrwa 12rund.
 
bwin_expert 0

bwin_expert

Użytkownik
Tylko kataklizm mógłby spowodować, że Krzysztof Włodarczyk nie wygra walki z Jasonem Robinsonem. Według bukmacherów bwin Polak jest zdecydowanym faworytem sobotniego starcia w kategorii junior ciężkiej i obroni swój tytuł WBC.
Pojedynek z Amerykaninem będzie dla Włodarczyka pierwszą obroną pasa WBC, który wywalczył w maju, gdy bez pardonu znokautował Giacobbe Fragomeniego. Mistrzowskie starcie zaplanowano jako główną atrakcję gali bokserskiej rozgrywanej 25 września (sobota) na warszawskim Torwarze. Doping 7 tysięcy kibiców powinien więc ponieść „Diablo” do zwycięstwa na co, jak sam przyznaje w wywiadach, mocno liczy. Mówi zresztą, że jest w tak dobrej formie, że popisowe szpagaty rywala, jego kondycja, czy też szybka lewa ręka – nie mają większego znaczenia. Bukmacherzy bwin, największego na świecie notowanego na giełdzie dostawcy online gamingu, zgadzają się z tą opinią i typują wyraźne zwycięstwo Polaka: Włodarczyk 1.04, Robinson 9.00. Na pytanie: „W której rundzie wygra Włodarczyk?” odpowiedź brzmi: „Trzeciej lub czwartej”, bo na te rundy kursy są najniższe: 7.00. Podobne kursy na Robinsona wynoszą 101.00 niezależnie od rundy. Z kolei zwycięstwo na punkty Polaka typowane jest 5.00, a Amerykanina – 26.00.

Mistrzostwo WBC, kategoria junior ciężka, 25 września 2010, godz. 19:00
Krzysztof Włodarczyk (POL) 1.04
X 34.00
Jason Robinson (USA) 9.00

Ile rund będzie trwała walka?
Mniej niż 10 rund 1.25
10 rund lub więcej 3.55

* kursy mogą ulec zmianie, zawsze aktualne na [URL='http://www.bwin.com']www.bwin.com[/URL]
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Tak jak pisałem przed walką, tylko nie wiem czemu ktoś usunął mojego posta :|.
Over rundowy wchodzi jak w masełko.
Kurs na over 7,5 był 1,90 ,na 9,5 rund był już ponad 2,60.
Over 5,5 - 1,40
Człowiek chce zagrać over 9,5 bo jest pewny, no ale boi się zaryzykować. Ja zagrałem grubo na 5,5 i lżej na 7,5 wszystko fajnie weszło. Takie walki rządzą się swoimi prawami. Po pierwsze jest to gala polsatu ???? . Pojedynek wieczoru, więc zawsze takie walki trwają długo. Jedynie walki o pas z prawdziwego zdarzenia, a nie takie jak te (że mistrz wybiera sobie jakiegoś nołnejma i z nim walczy) mogą się skończyć w 1-3 rundy. A takie pokazówki jak ta walka, albo jakiś Kliczko - Sosnowski to po prostu chwyt marketingowy żeby przyciągnąć kibiców na galę.
Ja już czekam na kolejną walkę Tomka z Maddaloone tym Włochem. Będzie tak samo jak tutaj. Over rundowy 5,5 macie 100%. Taką galę się organizuje tyle czasu, ludzie nie chcą oglądać 1 rundowego pojedynku jak np. Tomek Adamek zniszczy Maddalone 1 w rundzie. To jest niemożliwe, po prostu to będzie długi pojedynek i już dziś jestem tego pewny. Czekam tylko, aż Tobet wystawi kursy.
 
P 0

pokeroom1

Użytkownik
te gale Wojaka są tak nudne, i wydają się z góry zaplanowane.Rzadko który zawodnik Builidu przegrywa (nie przypominam sobie aby ktoś przegrał) .Walki z USA to jest jednak prawdziwy boks i można sie nim delektować.
 
konrad140 2,5K

konrad140

Forum VIP
Miałem napisać coś przed walką ale nie miałem czasu. To napisze po walce. Walka Włodarczyka jak i całą gala trochę taka dziwna ( jak już ktoś pisał chyba tradycją gale Wojaka są dziwne) Włodarczyk walczył tak jak by nie chciał zrobić Robinsonowi jakiejś krzywdy. Gdy trafiał to cofał się do tyłu , np w walce z Fragomenim jak już trafił to zadwał kolejne serie i tak Włocha znokautował. Ja myślę że zbyt dużo krytycznych opinii było co do rywala Diablo i po prostu nokaut na nim w pierwszej czy 10 rundzie potwierdził by tylko fakt iż nie był to godny rywal walki o pas.
Inne walki też nie porywały. Na początek wyszedł Bienias i na dzień dobry wałek zrobiono bo w moim odczuciu Bienias tej walki nie wygrał. Twarz nieźle porozbijana i jeszcze innych kilka ciosów wyrwał. Nie dziwię się , że przy ogłaszaniu werdyktu kibice gwizdać zaczęli bo jak by nie było widzieli pewnie to samo co i ja czyli przegraną Bieniasa.
Kolejna walka to już lepsza walka Macieja Miszkina i zasłużone zwycięstwo. Później wyszedł Andrzej Wawrzyk który w moim odczuciu zawiódł trochę. Na pewno stać go było na dużo lepszą walkę. Zresztą sam po walce powiedział że zaboksował na 3+. Potem mały cyrk w walce Zimnocha jak ten Kameruńczyk bodajże szalał na ringu a Krzysiek tak od niechcenia dwoma ciosami go znokautował. Walka Hutkowskiego o pas w i obronie pasa również dała sporo kontrowersji. Niby wg fachowców remis fair ale w moim odczuciu Francuz lepszy był w przekroju całej walki. Może to tylko małe odczucie takie. I wściekłość Francuza uzasadniona była ( wracając do szatni zaczął rzucać ręcznikiem i coś tam ostro gadał sobie pod nosem.
Moim zdaniem Polacy podeszli do tej gali tak trochę od niechcenia. Gala sama w sobie udana ale jej poziom sportowy za najwyższy nie był. A co do samego Włodarczyka to mam nadzieje , że dojdzie jednak do tego super six w junior ciężkiej i zobaczymy co Diablo pokaże.
 
B 0

broov

Użytkownik
Walka faktycznie bardzo dziwna i mało interesująca, wszystko było za bardzo przewidywalne. Wcześniejsze walki bardzo słabe, żadnych sensacji. Ogólnie bardzo słaba gala, Włodarczyk nie pokazał nic wiele, czekam na mocniejszego rywala, który będzie potrafił się postawić.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&amp;amp;_PageID=1&amp;amp;s=depesza&amp;amp;dz=sport&amp;amp;dep=25548&amp;amp;data=depeszadepesza&amp;amp;_CheckSum=31875911
Włodarczyk zarobił 150 tys. dolarów brutto za obronę pasa mistrza świata


27.09. Warszawa (PAP) - Krzysztof &quot;Diablo&quot; Włodarczyk (KnockOut Promotions) zarobił 150 tysięcy dolarów brutto za pierwszą obronę pasa mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Jego rywal - amerykański bokser Jason Robinson - zainkasował 100 tys. USD.
Z informacji uzyskanych przez PAP w wiarygodnym źródle wynika, że na konto 29-letniego Włodarczyka, który na warszawskim Torwarze pokonał na punkty Robinsona, wpłynie ostatecznie mniej niż 100 tys. dolarów (ok. 294 tysięcy złotych).
Pięściarz z podwarszawskiego Piaseczna z sumy 150 tys. USD brutto musi zapłacić podatek oraz przekazać odpowiednie kwoty swym promotorom (Andrzej Wasilewski, Piotr Werner) i trenerowi (Fiodor Łapin). W przypadku szkoleniowca chodzi o 10 procent z puli, czyli ok. 12 tys. dolarów netto. Podobną kwotę w sumie otrzymają menedżerowie.
Na tej samej gali o pas WBC, ale młodzieżowy, rywalizowali Tomasz Hutkowski i Francuz Zakaria Azzouzi. Pojedynek zakończył się remisem, co sprawiło, że tytuł pozostał w posiadaniu Polaka. Nieoficjalnie wiadomo, że Hutkowski otrzymał dziesięć razy mniej niż Włodarczyk.
Łącznie sobotnia gala w stolicy kosztowała jej organizatora - grupę KnockOut Promotions - 1,35 mln złotych.
Na trybunach było ok. 7 tysięcy kibiców. W kasach i internecie sprzedano 4700 biletów, na mocy umów sponsorskich wejściówki otrzymało ok. 1400 osób, zaś pozostali dostali bezpłatnie karty wstępu.
 
qozi 4,8K

qozi

Forum VIP
Nie znam się na boksie, ale zaciekawił mnie artykuł.
Jak organizatorzy wydali ponad milion to przyniosła im ta gala zysk bo przy tak małej widowni to wątpię, żeby dochód z biletów był pokaźny.
Wiem, że dochodzi telewizja, ale po prostu ciekawi mnie czy wyszli na plus.
Pytam z ciekawości.
 
vader 2,8K

vader

Forum VIP
Jesteśmy już zmęczeni dokładaniem do gal w Polsce - rozmowa z Andrzejem Wasilewskim,
To mogę Ci służyć innym artykułem - wywiadem.
Tam jest wszystko napisane ;)
http://www.sportowefakty.pl/inne/2010/09/26/jestesmy-juz-zmeczeni-dokladaniem-do-gal-w-polsce-rozmowa-z-/
To była piąta duża walka Krzysztofa w Polsce, i nasza piąta &quot;dokładka&quot; do organizacji. Szczerze mówiąc jesteśmy taką sytuacją trochę zmęczeni. Liczymy, że rynek sportowy, związany z pozyskiwaniem pieniędzy się obudzi. Jeśli nie, to może się tak zdarzyć, że Krzysztof kolejne walki stoczy poza granicami Polski - powiedział Andrzej Wasilewski, który zorganizował tym razem galę w Warszawie. Marek Dubiński: Amerykanin Jason Robinson, to kolejny rywal, który nie sprostał Krzysztofowi &quot;Diablo&quot; Włodarczykowi w jego karierze na zawodowych ringach. Jak pan ocenia tą walkę?
Andrzej Wasilewski : Był to bardzo ciekawy pojedynek, na światowym poziomie. To walka, w której Krzysiek boksował dużo technicznie. Oczywiście, jak wielu kibiców, myślałem, że może będzie, w którejś z rund liczenie. Po czwartej, czy piątej rundzie zorientowałem się, że Krzysiek całkowicie kontroluje walkę, i nie musi podejmować ryzyka. Nie przyjmował niebezpiecznych ciosów, dobrze się ustawiał. Były to w jakimś stopniu bezpieczne
, bokserskie szachy.
Co może pan powiedzieć kibicom w Polsce, dla których jeśli mistrz świata nie wygrywa przez nokaut, to walka nie jest za bardzo atrakcyjna?

- Krzysztof pewnie gdzieś około osiemdziesięciu procent walk wygrał przez nokaut. To jednak już przeszłość. Przez kilka lat
pracowaliśmy nad jego psychiką, aby nauczyć go wygrywać też na punkty. Przekonywaliśmy go do tego, aby boksował technicznie. Na tym poziomie nie zawsze da się wygrać przez nokaut, trzeba więc z rundy na rundę wypracowywać sobie przewagę. Uważam, że to jest nasz wszystkich wielki sukces, że Krzysiek potrafi wygrywać też na punkty.
Krzysztof sam zdecydował się na takiego rywala. Przeciwnika takiego, a nie innego wybiera się po to, aby wygrać. Zawsze jednak trzeba zakładać, że coś może nie wypalić. Jak duże było ryzyko, że walka może się potoczyć nie po myśli Włodarczyka?
- Skorzystaliśmy z sytuacji, że mistrz świata może sobie wybrać z pierwszej piętnastki rankingu przeciwnika. Wybraliśmy zawodnika ewidentnie nie najłatwiejszego, ale zależało nam na tym, aby był leworęczny. W pierwszej piętnastce był tylko jeden taki bokser, więc nie mieliśmy zbyt wielkiego pola manewru. Wiedzieliśmy poza tym, że Amerykanin ma o wiele większe umiejętności niż wskazuje na to jego ranking, czy ilość wygranych walk. Uznaliśmy
jednak, że pojedynek z leworęcznym zawodnikiem zaprocentuje w przyszłości. Krzysztof musi być przygotowany na wszystko, także na walki z bokserami leworęcznymi.
Czy spodziewał się pan, że Robinson będzie w stanie wytrzymać dwanaście rund?
- Ja nie lubię obstawiać wyników walk. Gdyby jednak ktoś mnie zapytał przed walką, jakie typuję rozstrzygnięcie, to powiedziałbym, że Krzysztof wygra albo na punkty, albo przed czasem, w którejś z końcowych rund.
Pas WBC został w Polsce. Ile pana kosztowała gala w Warszawie?
- Milion, trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych. Gdzieś w tych granicach kształtował się budżet gali.
Przed pierwszą walką w Rzymie, Krzysztofa &quot;Diablo&quot; Włodarczyka, o mistrzostwo świata z Włochem Giacobbe Fragomenim, powiedział pan, że odbywa się poza granicami Polski, bo nie stać nas jeszcze na tego typu galę. Jednak następne dwie walki o pas mistrzowski WBC, a więc rewanż z Wochem oraz pojedynek z Robinsonem, odbyły się w Polsce. Okazało się, że jednak stać?
- Nie. Naszego rynku nie stać niestety na takie gale. Do gali na Torwarze trochę dołożyliśmy. Przez lata nie wypowiadałem się na tematy finansowe, ale teraz już zacząłem. Pięć najważniejszych walk Krzysztofa Włodarczyka, które odbyły się w Polsce, to były pojedynki deficytowe. Szczerze mówią, bardzo liczymy na to, że rynek trochę się obudzi. Organizując takie wydarzenie jak na Torwarze, wyprzedziliśmy możliwości naszego rynku, marketingu sportowego
w Polsce. To jest duży problem, bo w końcu nikt z pustego nie naleje. To była piąta duża walka Krzysztofa, i piąta &quot;dokładka&quot; do organizacji.
Czy w związku z takim, a nie innym rynkiem w Polsce, jest możliwe, że &quot;Diablo&quot; będzie niebawem boksował poza granicami naszego kraju?
- Jesteśmy już zmęczeni ciągłym dokładaniem do gal. Uważamy, że Krzysztof jest zawodnikiem dojrzałym, i bardzo możliwe, że kolejne walki stoczy w innym kraju. Może się tak ułożyć sytuacja.
Wielu bokserów ciągnie do USA. Może więc walki w Chicago, gdzie mieszka dużo Polaków?
- Organizowaliśmy w przeszłości dwie gale w Chicago. Nasi bokserzy też boksowali w Stanach Zjednoczonych przy innych okazjach, i szczerze mówiąc, my się nie upajamy Ameryką. Oczywiście prywatnie Ameryka bardzo mi się podoba. Miami jest wspaniałe, ale trzeba sobie powiedzieć szczerze, że to już nie jest ta Ameryka co kiedyś. Myślę, że dziś w Ameryce jest dużo ciężej się przebić, zarobić dużo większe pieniądze niż w Polsce.
Rozważa pan zatem walki w Niemczech?
- Niemcy i Wielka Brytania, to są obecnie dwa największe rynki, na których można zdecydowanie łatwiej zarobić niż w Stanach Zjednoczonych. Coś, co nas boli w rynku w Polsce, w marketingu, jeśli chodzi o pozyskiwanie pieniędzy na sport, to sytuacja, że niezależnie od tego czy nasi bokserzy walczą o przysłowiowy pasek od spodni czy o poważny pas, to dostajemy takie same pieniądze od sponsorów, od telewizji. To nie jest do końca, jeśli chodzi o rynek logiczne. To jest dziwna sytuacja, ale my nie regulujemy rynku, a rynek nas reguluje.
Walka z Robinsonem, to już przeszłość. Co dalej? Kiedy można się spodziewać kolejnego pojedynku &quot;Diablo&quot;?
- Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest dla nas najlepsze. Czy turniej &quot;Super Six&quot;, może Francisco Palacios, a może jakaś unifikacja. Musimy poczekać kilka dni, i potocznie mówiąc odespać tę walkę. Będziemy musieli się przyjrzeć jak duże wywołała ona zainteresowanie zarówno wśród polskich kibiców, a także na świecie i podjąć decyzję. Pewnie pod koniec przyszłego tygodnia usiądziemy do rozmów. Termin i kolejny przeciwnik, to wszystko jest sprawą otwartą. Poważnie musimy się nad kolejnym ruchem zastanowić.
Liderem
pana grupy bokserskiej jest Krzysztof &quot;Diablo&quot; Włodarczyk, ale są też i inni. Jaka jest przyszłość przed Rafałem Jackiewiczem, który niedawno przegrał walkę o mistrzostwo świata ze Słoweńcem Janem Zaveckiem?

- Nie znam jeszcze na to pytanie odpowiedzi. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a nie specjalnie nas interesują kolejne walki o mistrzostwo Europy. Z drugiej strony będzie bardzo ciężko doprowadzić Rafała do kolejnej walki o mistrzostwo świata. Ta kategoria wagowa jest po prostu paskudnie mocno obsadzona.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom