levy42
Użytkownik
Dorzucę kilka zdań,bo akurat widziałem dwa mecze,których Ajax nie obejrzał w całości. PSV w pierwszej połowie trochę bez pomysłu na atak, strzelili bramkę do szatni dzięki czemu w drugiej połowie oglądaliśmy ciekawszą rywalizację. Szybko po przerwie 2-0 i zaczęło się myślenie o końcowym gwizdku. Przed samym meczem zastanawiałem się nad zagraniem,że Feyenoord nie strzeli bo bez Guidettiego wydawali mi się bezbronni. W kilku wcześniejszych meczach Fernandez czy Schaken marnowali takie setki,że nie wierzyłem w ich przełamanie. Jednak wczoraj obaj w 2 połowie bawili się w sumie z obrońcami PSV i zasłużenie strzelili te 2 gole. Portowcy mimo wszystko pozostają ekipą nieobliczalną i już chyba do końca sezonu to się nie zmieni. Wczoraj znów pokazali brak rozsądku i stracili strasznego babola na 2-3. W następnej kolecje Feyenoord gra z Groningen-kolejną nieobliczalną ekipą w moich oczach.Tam jedyne rozsądne będzie granie na live.
Drugi mecz jaki obejrzałem to Alkmaar z Heerenveen.Początek meczu to zdecydowana przewaga AZ,które odważnie i sprawnie zaatakowało.Goście jacyś zestresowani,nogi im się plątały zarówno w obronie jak i przy próbach ataku. 1-0 do przerwy to był najmniejszy wymiar kary. Druga połowa to już zupełnie inna gra Heerenveen-trener w przerwie musiał dotrzeć do swoich piłkarzy. Trochę dzięki temu zarobiłem bo zagrałem w przerwie,że goście strzelą,a w 50 minucie dorzuciłem ich over 1,5. Duża w tym zasługa nie tylko graczy Heerenveen,ale też bramkarza AZ Estebana Alvarado. Grał tak jakby bał się jakiegoś ataku na plecy 2 bramki to jego duuże błędy. Remis jak najbardziej sprawiedliwy.Przed meczem AZ miało bilans bramek u siebie 26-3.Ja oglądam ich grę od miesięcy i nie mogę wyjść z podziwu,że stracili tak mało bramek.Zobaczymy czy w kolejnym meczu,gdy będą podejmować Heracles goście spróbują zagrać odważniej czy postawią autobus..
Drugi mecz jaki obejrzałem to Alkmaar z Heerenveen.Początek meczu to zdecydowana przewaga AZ,które odważnie i sprawnie zaatakowało.Goście jacyś zestresowani,nogi im się plątały zarówno w obronie jak i przy próbach ataku. 1-0 do przerwy to był najmniejszy wymiar kary. Druga połowa to już zupełnie inna gra Heerenveen-trener w przerwie musiał dotrzeć do swoich piłkarzy. Trochę dzięki temu zarobiłem bo zagrałem w przerwie,że goście strzelą,a w 50 minucie dorzuciłem ich over 1,5. Duża w tym zasługa nie tylko graczy Heerenveen,ale też bramkarza AZ Estebana Alvarado. Grał tak jakby bał się jakiegoś ataku na plecy 2 bramki to jego duuże błędy. Remis jak najbardziej sprawiedliwy.Przed meczem AZ miało bilans bramek u siebie 26-3.Ja oglądam ich grę od miesięcy i nie mogę wyjść z podziwu,że stracili tak mało bramek.Zobaczymy czy w kolejnym meczu,gdy będą podejmować Heracles goście spróbują zagrać odważniej czy postawią autobus..