Benevento - Sampdoria
Sampdoria to jest ogólnie udana na tych wyjazdach. Strzelali po 2 bramki Fiorentinie, Torino, Interze, Genoii, Cagliari i Napoli. A więc łącznie 12 bramek zdobytych na ciężkich terenach, jak widać ofensywa trybi. Gorzej, że obrońcy nie wyrabią i albo tyle samo tracą, ale jeszcze dostają o jedną więcej na odniesienie porażki i w ten sposób formę Dorii na wyjazdach mamy mocną zachwianą. Zdarzają się też takie cuda jak 0-3 w Bolonii i 0-4 w Udinese. Problemem na pewno jest jedynka w bramce, za równo Viviani jak i rezerwowy Puggioni. Strasznie nędzi jak na warunki włoskich bramkarzy, jak kierownictwo będzie chciało w jakikolwiek sposób wzmocnić zespół to pozycja bramkarza jest absolutnym priorytetem.
Zostawmy na chwilę gości i przejdźmy do Benevento, historycznego Benevento. W końcu zgarnęli 3 punkty w
Serie A, lepszego rywala nie mogli znaleźć bo Chievo tak jak ostatnimi czasy łoiło równo beniaminków tak teraz od przynajmniej zeszłego sezonu dają mocno dupy. Pamiętam jak te (głupie) Osły dostały od Crotone, tutaj sytuacja się powtarza. Jest ten sam trener, te same dziady tylko jeszcze starsze i jest też porażka, która w zasadzie nie powinna dziwić. Piszę w szerszym kontekście by dać do zrozumienia, że ta pierwsza wygrana nie będzie raczej zaczątkiem super serii czy czymś innym. Ot zwykła wygrana, która udała się na po raz 1 na dokładnie 19 prób. Nie ma siły, kiedyś musieli wygrać ten pierwszy raz.
Kadra Benevento na jutrzejszy mecz:
PORTIERI: 1 Belec, 22 Brignoli, 12 Piscitelli;
DIFENSORI: 3 Letizia, 17 Di Chiara, 18 Gyamfi, 23 Venuti, 91 Sparandeo, 5 Lucioni, 29 Billong, 21 Costa, 6 Djimsiti, 95 Gravillon;
CENTROCAMPISTI: 73 Volpicelli, 13 Chibsah, 4 Del Pinto, 20 Memushaj, 14 Viola;
ATTACCANTI: 7 D'Alessandro, 87 Lombardi, 99 Brignola, 90 Armenteros, 11 Coda, 32 Puscas.
Brakuje;
Cataldi (wypożyczony z Lazio jako gwiazda letniego mercato, najwięcej minut zaraz po bramkarzu, zadanie na boisku - mózg drużyny)
Ciccireti (lokalna gwiazda, coś ala Lorenzo Insigne. Tak samo ważny, tak samo niski, tak samo dobry na skrzydle, oczywiście zachowujemy wszystkie proporcje)
Laazar (zaintersowanie m.in z Torino i Bologni)
Antei i
Iemmello (wypożyczeni z Sassuolo)
Parigini - co prawda 12 występów w tej rundzie, ale to jeden z napastników który niczym nie imponuje, żadna strata
Costa - też kontuzja, ale on jako jedyny znalazł się z tych kontuzjowanych w kadrze na mecz
To małe podsumowanie, na 10 bramek zdobytych udział w nich brali:
-Cataldi 3 asysty, Ciccireti 2 gole i 1 asysta, Lazaar 1 gol, Iemmello 1 gol, 1 asysta
Następna sprawa:
Billong,
Guilherme i
Sandro - 3 nowe nabytki, ale one będą do dyspozycji od następnego meczu. Nie ma siły by ich zatwierdzić przed meczem z Sampdorią.
Żeby wrócić na ziemię trzeba cofnąć się jeszcze do Sampodrii. Cały grudzień mieli fatalny, wygrali dopiero w ostatniej kolejce ze Spalem po strasznie kontrowersyjnym rzucie karnym w doliczonym czasie gry, który w życiu nie powinien zostać odgwizdany. Ogólnie to Spal zasłużył minimum na 1 punkt a powiem więcej, że to oni byli bliżej zwycięstwa i po prostu powinni wygrać. Dosyć wymowna sytuacja jak i sam wynik meczu.
Sampdoria rok temu na boiskach beniaminków i spadkowiczów:
- wygrana 1-0 z Empoli
- porażka 2-1 z Cagliari
- remisy z Palermo, Crotone (!), Pescarą (!!)
Jak widać to jest dosyć głębszy problem jeśli chodzi o granie poza domem.
Wyniki to jedno, a same kursy to drugie. Od paru kolejek Sampdoria ma strasznie przesadzone kursy i w jutrzejszym meczu też jest coś nie tak. Kurs nie tyle nie spada co nawet idzie delikatnie do góry. Tak samo było w domowych starciach ostatnio z Sassuolo i Spal. Z Sassuolo klasyczna wtopa (co czas pokazał, Sassuolo od tamtego meczu ruszyło w końcu z wynikami) i wspominany Spal, gdzie rozstrzygnął doliczony czas. A mówimy w końcu o Sampdorii grającej u siebie ze słabiutkim beniaminkiem. Szczerze to nie napawa szczególnym optymizmem, dlatego podchodzę na spokojnie do tego meczu.
Clou programu jest takie, że w tym meczu gram (nie chcem, ale muszem) przeciwko Benevento a nie na odwrót. To jest na zasadzie, że taki Fabio Quagliarella ma więcej występów w
Serie A jak cała kadra beniaminka.
Sampdoria @2,10 Totolotek (Bonus King - bez podatku)
A samo Benevento na ponowne niespodzianki trzeba szukać po przerwie zimowej. Wrócą kontuzjowani, wdrożą się nowi zawodnicy i powinni od tego momentu kilka razy więcej zapunktować niż do tej pory.
--------------------------------------------
Benevento to najgorsza ekipa w lidze, gdzie po dziewiętnastu meczach zdołali zdobyć jedynie cztery punkty. Ostatnio wgrali swój pierwszy mecz w tym sezonie, póki co jedyną ofiarą podopiecznych Marco Baroniego stało się Chievo.
Baroni to ostatni raz prowadził Benevento z Fiorentiną przegranym 0-3 w październiku.
Zespół przejął De Zerbi, młody trener prowadził w zeszłym sezonie jakiś czas Palermo. Jedno co mu trzeba faktycznie oddać to od tej pory robi "sukcesywne" postępy. Drużyna gra lepiej, nie raz jak wspominał w wywiadach z czym się zgadzam to fakt, że tych punktów powinni mieć trochę więcej jak 1. (Mówił o tym przed meczem z Chievo) i to jest prawda. Dzieje im się to samo co Crotone rok temu, non stop tracąc wynik w doliczonym czasie gry. Coś niemożliwego po prostu.
Mnie osobiście korci Torino, Lazio i Doria, ale poczekam do jutra.
Są po przegranych środowych derbach. Po zwolnieniu Sinisy co w mojej ocenie specjalnie nie podniosło atmosfery w szatni i w dalszym ciągu bez Koguta. A bez Belottiego dla mnie Torino traci całą swoją wartość.
Po Mazzariim w tak krótkim odstępie czasu nie za wiele się spodziewam. Remis śmierdzi z daleka. Donadonii w Bolonii to dobry doświadczony fachowiec. Jeśli Genoa wytrzymała na 0-0 tydzień temu to wydaje się, że lepsza Bolonia też powinna tego dokonać.
Torino do grania będzie po przerwie zimowej jak wróci Belotti i Mazzarii wpoi im swój wstępny zarys grania.