Też dorzucę kilka typów od siebie na dzisiejsze mecze:
Ararat - Śląsk Wrocław
Wynik meczu/ilość bramek - 1X/-3,5 - @1.85
Ararat to chyba taka typowa drużyna od której
Polska ekipa może zgarnąć eurowpierdziel. Szczególnie patrząc przez pryzmat trudnego terenu. Jak Armenia to wiadomo - mega skwar. Z tego co sprawdzałem to piłkarze rozpoczną mecz przy temperaturze około 31 stopni. Nie jest to najwyższa możliwa w tych okolicach, ale myślę że będzie wystarczająca by wymęczyć drużynę z Wrocławia. W dodatku bardzo długa podróż, ponieważ jest to ponad 3000km do przebycia. Śląsk do tego nie popisywał się skutecznością w poprzednich spotkaniach. Wydaje mi się, że Śląsk będzie miał problem ze zdobyciem więcej niż jednej bramki, a nie zdziwię się jeśli nie zdobędą żadnej, a to już daje podstawy do undera. Ararat pokazał, że potrafi grać u siebie w kraju i odprawił MOL Fehevrar wygrywając u siebie 2:0. Jednak ich gra polegała na oddaniu piłki rywalom i wykorzystywaniu ich błędów. Śląsk nie grając zbyt dobrze atakiem pozycyjnym nie strzeli za wiele, a Ararat też wybitnych strzelców nie posiada, więc nie spodziewam się wielu bramek. Jednak własny teren może tutaj dużo pomóc. Wrocławianie już w lidze grali fatalnie na wyjazdach, a co dopiero na takim odległym terenie. Do tego słyszałem, że paru zawodników Śląska nie otrzymało wizy na wyjazd co sprawia, że mogą oni mieć jeszcze większe problemy w tym meczu.
Wynik końcowy - 2:4
Nie ukrywając, nawet nie było blisko
nie spodziewałem się tak bramkostrzelnego Śląska, zapewne mało kto z nas się spodziewał. Nigdy nie stawiam spotkań polskich zespołów w europejskich pucharach, nie wiem co mnie dzisiaj podkusiło. Widać że to był błąd ale cóż, nie pozostaje nic tylko się cieszyć że drużyna z Polski miło zaskoczyła i wygrała.
Petrocub - Sivasspor
2 - @1.72
Petrocub to druga drużyna zeszłego sezonu ligi mołdawskiej. Pierwsze miejsce oczywiście niepodważalnie należało do Sheriffa Tiraspol. Petrocub w pierwszej rundzie mierzył się z Sileksem, czyli drużyną która wygrała puchar Macedonii i... spadła z
Ekstraklasy. Konkretnie zajęli oni miejsce nakazujące walkę w barażach o pozostanie w lidze, jednak przegrali. Także Petrocub grał oficjalnie z zespołem z drugiej ligi Macedonii i męczył się niesamowicie. W pierwszym meczu było 1:1, natomiast w drugim Petrocub wygrał u siebie 1:0 po bramce w 95 minucie. Oczywiście była to ekipa lepsza w tym dwumeczu, stwarzała sobie więcej okazji, ale nie potrafiła udowodnić swojej wyższości. Sivasspor jest natomiast drużyną z zupełnie innej półki, bardzo mądrze budowaną. Jeszcze w 2017 roku grali oni w zapleczu tureckiej
ekstraklasy, a teraz drugi raz pod rząd zakwalifikowali się do pucharów europejskich. W zeszłym sezonie grali w fazie grupowej Ligi Europy, w której zajęli 3 miejsce. W grupie mieli Villareal, Maccabi Tel Aviv i Karabach i skompletowali w niej 6 punktów. Wynik nie jest zachwycający, ale nie jest najgorszy, taki po prostu średni. O ile nie wszystkie ekipy zapewne będą chciały grać na maksa w takim tworze jak Liga Konferencji, to wydaje mi się, że Sivasspor będzie chciał. Dla nich sam awans do pucharów jest mega kopniakiem do roboty, więc myślę że będą chcieli spokojnie pokonać słabszego przeciwnika.
Wynik końcowy - 0:1
Shkupi - Santa Clara
2 - @1.87
Shkupi to druga siła Macedonii. W pierwszej rundzie grali ze zdobywcą pucharu Kosowa, czyli KF Llapi. Była to drużyna bardzo przeciętna, ponieważ zajęła dopiero 5 miejsce w lidze Kosowa (na 10 drużyn) gdzie zgromadziła w 36 spotkaniach tylko 43 punkty. Mimo tego Shkupi się dosyć z nimi męczyło i nie powiedziałbym, że było drużyną wyraźnie lepszą. Do tego w tym okienku transferowym wyprzedali 1/3 podstawowego składu, także nie jestem taki pewien, czy w tym sezonie pójdzie im równie dobrze. Santa Clara za to jest drużyną pokroju Sivassporu. W 2018 roku grali jeszcze na zapleczu
Ekstraklasa Portugalii, a teraz są w pucharach. Ktoś może pomyśleć, że to fart, ale tak nie było. Od samego awansu cały czas się rozwijali i grali o coś więcej niż tylko utrzymanie. Najpierw było 10 miejsce w lidze, potem 9, a teraz 5. Lekko boję się tego, że tutaj też 2-3 zawodników z podstawowego składu zostało wyprzedanych, jednak doszło też trochę wzmocnień, głównie z ligi austriackiej i z drugiej portugalskiej, gdzie Santa Clara ma trochę swoich kontaktów. Tak czy siak, myślę że taka ekipa będzie chciała się ambitnie pokazać w pucharach i uda im się pokonać słabszą drużynę z Macedonii.
Wynik końcowy - 0:3
FCSB - Szachtar Karaganda
(handicap 0:1) - 1 - @1.78
Wicemistrz Rumunii, bardzo uznana marka, kontra 4 drużyna Kazachstanu. Tutaj jednak warto też zauważyć, że Szachtar miał po prostu jednorazowy wystrzał. Ta drużyna sezon w sezon broni się przed spadkiem, bardzo często kończąc na pierwszym bezpiecznym miejscu. W 2020 roku zagrali wyjątkowo dobry sezon, wyprzedali dużą część zawodników i wszystko wróciło do normy. Sezon w Kazachstanie powoli dobieg końca, a tu Szachtar zajmuje 11 miejsce spośród 14 drużyn i ma tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. Myślę, że ta ekipa troszkę sobie odpuści w tych pucharach by tylko uzbierać jak najwięcej sił na walkę o utrzymanie, która będzie zapewne zawzięta. W lidze zostało im tylko 7 spotkań, więc nie mają za bardzo miejsca na testy, muszą walczyć o każdy punkt. Do tego mając świadomość na jaki mecz jadą (a bardziej na mecz z kim, jednak jest to bardzo rozpoznawalny w Europie zespół), wiedzą że trudno będzie coś ugrać i pewnie będzie tutaj walka o najmniejszy wymiar kary. Do tego z Karagandy do Bukaresztu jest około 4000km także nie wydaje mi się, by taka ekipa była gotowa na grę po tak długiej i wyczerpującej podróży.
Wynik końcowy - 1:0
Valur - Bodo/Glimt
X2 - @1.24
Mistrz Islandii kontra mistrz Norwegii. Obie ekipt grają na sztucznych nawierzchniach, obie ekipy grają systemem wiosna-jesień, także nikt tutaj nie będzie miał przewagi pod którymś z tych aspektów. Uważam za to, że Bodo jest po prostu drużyną lepszą. Niby przgerali w dwumeczu z Legią 5:2, ale nie powiedziałbym, że była tam aż tak różnica klas. Do tego bardzo fajnie się oni pokazali w zeszłej edycji Ligi Europy, gdzie rozjechali dwa zespoły z Litwy odpowiednio 6:1 i 3:1, a potem napsuli sporo krwi Milanowi przegrywając 3:2. Valur za to odpadł z
LM po przegranej z Dinamem Zagrzeb. Tak, wszyscy teraz pomyślą, że trafili na o wiele lepszą ekipę od siebie. Tak, to prawda, ale to już nie to samo Dinamo co 2 lata temu. Od kiedy odszedł Nenad Bjelica to ta ekipa ciągnie tylko w dół. Oczywiście nie jakoś mega drastycznie, ale widać że grają po prostu coraz słabiej mimo ogromnego potencjału jaki w sobie mają. Valur potrafiło ich trochę pomęczyć, ale nie wydaje mi się by byli w stanie pokonać Bodo/Glimt.
Wynik końcowy - 0:3
Pilzno - Dynamo Brześć
under 4,5 bramki - @1.29
Pilzno również jedzie w dół cały czas. To już nie ta sama ekipa co rok czy dwa lata temu. Właściwie to ledwo co załapali się do pucharów, gdzie przed sezonem wszyscy ich kibice wierzyli w mistrza. Ta drużyna gra seriami. Najpierw kilka spotkań pod rząd wygrywa, potem kilka przegrywa. I tak w kółko, bardzo mało tu regularności. Dynamo Brześć za to jest 4 drużyną ligi Białorusi. Ta liga i zdecydowana większość ekip w niej grającej charakteryzuje się tym, że są bardzo underowe. Głównie to defensywa, defensywa, defensywa. Myślę, że Dynamo będzie grało podobnie jak w lidze i będzie starało się grać zachowawczo i czekać na błąd przeciwnika. Z tego powodu uważam, że nie uświadczymy tutaj festiwalu bramkowego.
Wynik końcowy - 2:1
Szachcior Soligorst - Fola
wynik meczu/obie strzelą - 1/nie - @2.08
Chyba najbardziej ryzykowny typ, ale nie bez szans na powodzenie. Soligorsk jest mistrzem Białorusi i aktualnym liderem tamtejszej ligi. W 14 meczach wygrali aż 13 razy i tylko 1 zremisowali. Ich bilans bramkowy to 32:7, także widać, że nie tracą zbyt wielu bramek. W pierwszej rundzie eliminacji
LM grali z Ludogorets, które jednak jest lepszą ekipą od Foli. Oba mecze skończyły się bardzo skromnymi zwycięstwami Ludogorets 1:0. Jednak Soligorsk moim zdaniem pokazał się w nich całkiem nieźle i nie był bez szans na awans. Brakowało trochę skuteczności. Białorusini mają w swoim składzie Dembo Darboe, który przerasta ich ligę o głowę i zapewne niedługo wypłynie na jakieś szersze wody. Jest bardzo szybki i myślę, że może on dzisiaj ukąsić zespół z Luksemburgu.
Kiedyś wspominałem, że piłka w Luksemburgu się rozwija i nadal to podtrzymuję, jednak bardziej postęp widać w reprezentacji niż w klubach tamtejszej ligi. Zazwyczaj jak jest tam jakiś przyzwoity grajek to z automatu po połowie dobrego sezonu znika z kraju. Z tego powodu ich ekipy nie zachodzą za daleko w pucharach. Przykładem jest właśnie Fola, która w poprzedniej rundzie odpadła z mistrzem Gibraltaru (któremu bardzo kibicowałem i cieszyłem się z ich wyniku). I o ile właśnie liczyłem na małą niespodziankę i awans Lincoln to nie spodziewałem się wygranej aż 5:0. Fola zagrała bardzo słaby mecz, a dzisiaj czas na starcie z jeszcze mocniejszym rywalem. Myślę, że nie będzie ona dzisiaj w stanie strzelić bramki i przegra ten mecz. Zanim się jednak zacznie stawiać pieniądze na ten typ to warto wziąć pod uwagę, że mecz nie jest rozgrywany w Białorusi tylko na Węgrzech.
Wynik końcowy - 1:2