Roma, Maribor i Sporting to drużyny na podobnym poziomie, na papierze każdy z ich rywali spokojnie powinien sobie z nimi poradzić.
Nie lubię, gdy ktoś kto kompletnie nie ma pojęcia o danym temacie, wypowiada się (w tym przypadku
Serie A). Roma to kompletnie inna drużyna od przyjścia Rudiego Garcii i nie mówię tak tylko dla tego, że jest to klub, któremu kibicuję. W poprzednim sezonie tylko przez fenomenalną postawę Juve u siebie, Rzymianie nie sięgnęli po tytuł mistrza Włoch. Ponad to muszę powiedzieć, że AS ROMA (raczej) nigdy nie była na tym samym poziomie piłkarskim co Maribor, po prostu Włosi są zdecydowanie lepsi i każdy kto obejrzał chociaż statystyki lub bramki z pierwszej kolejki spotkań
LM 2014/2015 wie o tym doskonale.
Okej, skoro już zacząłem temat Giallorossich, to spróbuję dać kilka argumentów za, dzisiejszą wygraną Wilków. Zacznijmy od tego o czym wcześniej wspomniałem - Rudi Garcia. Gość jest niesamowity, znakomicie potrafi dostosować taktykę na daną kolejkę ligową, tak aby zawodnicy mieli jeszcze czas na odpoczynek przed potyczką w
LM. Świadczy o tym doskonały start zarówno na krajowym podwórku, jak i arenie międzynarodowej, gdzie Żółto-Czerwoni jeszcze nie odnieśli porażki... ba wygrali wszystkie spotkania tracąc zaledwie dwa gole.
Jako kontrargument mogę podać "obronę". Formacja wydaje się być trochę słabsza niż rok temu, aczkolwiek wydaje mi się, że wynika to z absencji, ponieważ do gry jeszcze nie powrócili Castan, Strootman, Astori i De Rossi. Dobrą wiadomością jest na pewno, że na ławce zasiądzie Iturbe i być może już w niedzielnym pojedynku z Juve zobaczymy go na boisku.
Historia spotkań AS Romy z drużynami angielskimi nie napawa optymizmem, ale równie dobrze możemy przytoczyć sytuację Manchesteru City z ostatnich trzech sezonów, kiedy to Obywatele bodajże tylko jednokrotnie wyszli z grupy, by następnie dostać manto od Barcelony.
Drużyna z Etihad ostatnio podniosła się po serii słabych wyników (porażka ze Stoke oraz Bayernem, a także remis z Arsenalem), wygrywając z drugoligowym Sheffield Wednesday aż 7:0 i rozprawiając się z Hull City (po ciężkim meczu) 4:2.
Jestem przekonany, że walka o drugą lokatę rozstrzygnie się właśnie pomiędzy zespołami z Rzymu oraz Manchesteru i choć na papierze lepszą drużyną jest City, to uważam, że Roma ma na prawdę dużą szansę na urwanie tutaj choćby punktu. Sam Rudi Garcia wypowiadał się, że awans do fazy grupowej to nie jest nasz plan minimum, a więc zapowiada się walka i gryzienie trawy, tylko po to by móc wrócić z tarczą na spotkanie z Juventusem. Kluczem w tym meczu będzie zatrzymanie Silvy, czym bez wątpienia znakomicie zajmie się (najlepszy jak na razie zawodnik Romy) Radja Nainggolan. Mam również nadzieję, że pozytywnie nastawiony wyjdzie Manolas i bez problemu poradzi sobie z groźnymi Dżeko oraz Aguero. Jeżeli w tych dwóch "elementach" będziemy dominować to jestem spokojny o wynik i nawet pokuszę się o stwierdzenie, że Totti w spółce z Gervinho mógliby zapewnić nam 3 punkty i przewagę psychologiczną przed rewanżem w Rzymie. Jak będzie zobaczymy, myślę że spokojnie można zagrać jakiś handicap na Romę, chociażby
+1 po kursie 1.7 (BET365), a ja żeby zwiększyć emocje przed spotkaniem zagram prawdopodobnie na
WYGRANĄ BĄDŹ REMIS AS ROMY (2.25) ???? . Pozdrawiam !!