>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<
  • Polecamy się zapoznać
    Regulamin czatu

  • Nowy Projekt na Forum
    WASZE BETY - MOJE KUPONY!

  • EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami, wzorem ostatniego Mundialu również na zbliżające się Mistrzostwa Europy wraz z naszymi parterami przygotowaliśmy konkursy na wszystkie spotkania tego turnieju oraz dwa osobne Typery
    BETFAN Typer EURO Niemcy 2024
    forBET EURO 2024 Expert
    W pierwszym uczestnicy zostali wyłonieni w eliminacjach i nie ma już możliwości dołączenia do Typera, natomiast drugi konkurs jest dla wszystkich użytkowników Forum, więc zachęcam do udziału.

    Ogólnie na wszystkie konkursy jest rekordowa suma nagród wynosząca 12 800 PLN oraz ponad 800k punktów reputacji!

    Do odbioru nagród potrzebne są konta u naszych Partnerów, dlatego jeżeli jeszcze nie masz konta u któregoś ze sponsorów konkursów to zachęcam do założenia ich z linków podanych poniżej

    Betters TUTAJ!
    forBET TUTAJ!
    Betfan TUTAJ!
    Betclic TUTAJ!
    Fortuna TUTAJ!
    Betcris TUTAJ!
    Fuksiarz TUTAJ!

2. Grand Prix Malezji [8-10.04.2011]

Status
Zamknięty.
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
Dla mnie najlepszą wiadomością jest kolejna głupota w wykonaniu Hamiltona - gość nie umie jeździć pod presją. Zdania nie zmienię jest po prostu słabym kierowcą w dobrym bolidzie.
Szkoda, że Alonso rozwalił skrzydło jak próbował wyprzedzić Lewisa.
Dziwi mnie fakt, że Ferrari zacięło się tylne skrzydło ???? Alonso bez skrzydła miał takie czasy -głowa mała, a jakby skrzydełkiem operował to Lewis po 1 okrążeniu by pomachał czerwonemu bolidowi. Zdziwił mnie także zakaz używania KERS-u przez Red Bull. Nie mniej jednak wyścig był super (mijanki, ataki)
 
jemjogurt 52

jemjogurt

Użytkownik
Dla mnie najlepszą wiadomością jest kolejna głupota w wykonaniu Hamiltona - gość nie umie jeździć pod presją. Zdania nie zmienię jest po prostu słabym kierowcą w dobrym bolidzie.
Szkoda, że Alonso rozwalił skrzydło jak próbował wyprzedzić Lewisa.
Dziwi mnie fakt, że Ferrari zacięło się tylne skrzydło ???? Alonso bez skrzydła miał takie czasy -głowa mała, a jakby skrzydełkiem operował to Lewis po 1 okrążeniu by pomachał czerwonemu bolidowi. Zdziwił mnie także zakaz używania KERS-u przez Red Bull. Nie mniej jednak wyścig był super (mijanki, ataki)
co masz na mysli piszac glupota hamiltona? alonso mogl mu uszkodzic kolo wiec dlatego musial zjechac na pit stop
szkoda pietrowa, popsul typ w typerze a bylo tak ladnie ;]
no ale ladne skoki, niestety pomylilo mu sie cos bo nikt go nie cisnal

ogolnie to mialem nadzieje ze jednak spadnie deszcz pod koniec i zrobi sie o wiele ciekawiej

renault spoko auto maja teraz, szkoda ze roberta nie ma
 
B 4

bruce666

Użytkownik
Pietrov znowu mail &quot;lotne&quot; szkoda bo popsul mi typ ! Zaskoczyl mnie Button , w pewnym momencie wyscigu byl za Alonso niestety na twardych oponach byl znacznie szybszy niz reszta stawki. Zauwazylem ze bardziej przewidywalna jest druga czesc stawki poza 10 i na tym bd sie skupial w nastepnych wyscigach. Zna ktos przyczyne tak slabego startu Webbera ? Gdyby nie ten start walczylby o zwyciestwo !
 
pawacki 2,1K

pawacki

Użytkownik
jesli chodzi o start Webbera nie użył on systemu KERS i to sprawiło że go wszyscy wyprzedzili i &quot;zamkneli&quot; go SC nie było
 
B 4

bruce666

Użytkownik
no tak na powtorkach bylo to widac. Ale dlaczego nie uzyl tego KERSU ? i Czy Vettel na starcie tez go nie uzywal?
i wszystko jasne ! wypowiedz WEbbera
Mark Webber
„To był trudny wyścig. Nie miałem dobrego startu i mieliśmy uszkodzony KERS, więc straciłem pozycję już na pierwszym okrążeniu. Przez pierwsze dwa czy trzy okrążenia, próbowałem wyprzedzać innych, ale oni wyprzedzali mnie na prostych; ciężko było odjechać innym gdy nie miałem KERS. Tak czy inaczej, walczyłem z dobrą strategią i zdobyłem przynajmniej kilka punktów. To nie był nasz dzień, a ja jestem rozczarowany, że nie dostałem się na podium. Było blisko, ale nie wystarczająco. Wierzę, że w końcu to osiągnę, ale teraz zmierzamy do Szanghaju.
 
snajper 322

snajper

Forum VIP
Lewis Hamilton został ukarany 20 sekundami kary – sędziowie FIA uznali, ze Brytyjczyk więcej niż raz zmienił linię jazdy podczas obrony swojej pozycji przed Fernando Alonso.

Kara dla Hamiltona oznacza, że zamienił się on pozycjami w ostatecznej klasyfikacji wyścigu z Kamui Kobayashim. Japończyk uzyskał więc 7 rezultat, a kierowca McLarena 8.

Za spowodowanie kolizji z Hamiltonem został natomiast ukarany Fernando Alonso. Wymiar kary jest identyczny – 20 sekund doliczone do czasu wyścigu. W związku z karą dla Hamiltona Alonso nie przesunął się jednak w klasyfikacji, pozostając na 6 miejscu.
 
krzysztof1985 68

krzysztof1985

Użytkownik
co masz na mysli piszac glupota hamiltona?
Uważam Lewisa za głupiego i nie myślącego kierowcę - gość nie umie przegrywać a jak ktoś próbuje go wyprzedzić to za przeproszeniem on staje na głowie, chce się zesrać byle tylko nie uznać wyższości kogoś (np 2-3 razy Lewis zmieniał linię podczas obrony przy atakach Alonso)
Po 2 gość nie umie jeździć płynnie i oszczędzać opony - jeździ jak wariat. Dla mnie on jest dosłownie neandertalczykiem jeżeli chodzi o inteligencję i zmysł torowy, co do mistrzostwa Świata Hama sprzed paru lat - sędziowie go traktowali ulgowo, nie pamiętam dokładnie chyba na Hockenheim wjechał na pułapkę żwirową przy wjeździe do pit lane to go &#39;tatuś&#39; i kibice wypchnęli i wtedy sędziowie nic.
Tutaj w tym wyścigu to się potwierdziło - inżynierowie mówili temu narwańcowi - Lewis nie spodziewamy się więcej razy zmieniać opony a co było.........
Z przebiegu wyścigu bardzo dobrze prezentowało się dla mnie Ferrari aż żal d... ściska, że Alonso ma pecha (zacięcie się tylnego skrzydła) bo jeździł jak natchniony do momentu rozwalenia przedniego skrzydła.
Co do kary dla Lewisa i Alonso - dotkliwsza kara jest dla Hama bo stracił pozycje, nie mniej skoro jest taki &#39;dobry&#39; to niech Lewis to pokaże w wyścigach bo jak dla mnie 95% tych jego osiągnięć to fantastyczny bolid i nic więcej. Odrobina presji na Lewisu i on się gubi jak dziecko we mgle.
peace
 
rajdowiec75 1,8K

rajdowiec75

Użytkownik
Mnie rozwaliła zdziwiona mina Guzika kiedy powiedział do Vettela i Heidfelda w pokoju, że to było nieprawdopodobne jak na starcie odjechali i ten poker face Nicka i Sebastiana. Ogólnie Sepang bez rewelacji, szkoda Witalija bo mogł zapunktowac a zabrakło kilku okrążeń.
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
sory za oftopic ale mam pytanko. Czy w bet at home nie można robić akumulatorów z F1?
Bez obaw - to nie offtopic ;)
Raczej niska wartość merytoryczna ;)

Co do pytania - ciężko mi na nie w tej chwili odpowiedzieć ale bardoz możliwe, że nie można łączyć jakichkolwiek par. Możliwe też, że istnieją pewne ograniczenia - część par można zagrać, łącząc z innymi a częśc tylko jako single.
Z taką sytuacją można się np. spotkać w bwin.
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
Petronas Malaysian Grand Prix 2011
Opis wyścigu

Sebastian Vettel pozostaje niepokonany w sezonie 2011 po tym, jak drugi raz z rzędu wygrał Grand Prix Malezji, pomimo niekorzystania z KERS przez większość wyścigu. Mistrz świata co prawda nie odjechał zbyt daleko rywalom, ale dysponował tempem wystarczającym do odniesienia pewnego triumfu w niezmiernie emocjonujących zawodach na tym razem suchym torze Sepang.
Drugi linię mety minął Jenson Button z ekipy McLaren, zaś jego zespołowy kolega Lewis Hamilton po wielu przygodach ostatecznie został sklasyfikowany jako siódmy. Podium uzupełnił Nick Heidfeld i tym samym zapewnił Lotus Renault GP oglądanie drugi raz z rzędu swojego kierowcy na dekoracji.
Czwarty flagę w szachownicę ujrzał Mark Webber i choć Australijczyk miewał w wyścigu trudne momenty, to jednak pod koniec udało mu się nawet stoczyć walkę o podium. Reprezentanci Ferrari ukończyli wyścig kolejno na piątej i szóstej pozycji. Tym razem Fernando Alonso musiał uznać wyższość Felipe Massy, choć stracił wiele po uszkodzeniu przedniego skrzydła w rywalizacji z Hamiltonem i przymusowym z tego powodu pit-stopie.
Start wyścigu

Vettel kolejny raz po zgaśnięciu czerwonych świateł świetnie ruszył i zostawił za sobą zawodników McLarena, którzy uwikłali się w walkę z Heidfeldem oraz Pietrowem. Reprezentanci Lotus Renault GP po kilku zakrętach wyszli kolejno na drugą i piątą lokatę, za nimi podążały oba Ferrari. Kompletnie nieudany start zaliczył z kolei Webber, ponieważ najwyraźniej w jego bolidzie nie zadziałał KERS i po pierwszym okrążeniu kierowca Red Bulla był dopiero dziesiąty.
Do pierwszego pit-stopu Heidfeld utrzymywał się w dosyć niedalekiej odległości za Vettelem, ale po odwiedzeniu mechaników Niemiec stracił pozycje na rzecz obu McLarenów oraz powracającego do walki o czołowe lokaty Alonso.
Podczas gdy Hamilton zbliżył się do Vettela na cztery sekundy, Alonso wyprzedził Buttona w pierwszym zakręcie we wczesnej fazie drugiego przejazdu i był trzeci. Lider wyścigu w najniebezpieczniejszej sytuacji znalazł się po drugich zjazdach do boksów, ponieważ jego inżynier wyścigowy poinformował go, że już nie może korzystać z KERS. To jednak najwyraźniej podziałało na Vettela jak płachta na byka i zaczął znów kręcić rewelacyjne czasy, by pozbawić konkurencję marzeń o wydarciu mu wygranej z rąk.
Przebudzenie Buttona

W środkowej fazie zawodów przebudził się Button. Po swojej drugiej wizycie w alei serwisowej Brytyjczyk odzyskał trzecią lokatę od Alonso, potem zaś zbliżył się do zespołowego partnera i szybkim trzecim zjazdem do boksów oraz późniejszym świetnym tempem zdołał wskoczyć na drugie miejsce.
Podczas gdy Button zaczął mozolną gonitwę za Vettelem, Hamilton tracił dystans jadąc na twardej mieszance ogumienia. Alonso krótko potem znalazł się tuż za nim, choć miał trudności z wyprzedzeniem ze względu na niedziałający w jego Ferrari system DRS. Na 45 okrążeniu podjął dramatyczną próbę walki w zakręcie nr 3, która skończyła się uszkodzeniem przedniego skrzydła i przymusowym pit-stopem.
Wkrótce potem Hamiltona najpierw bez trudu przeskoczył Heidfeld, a potem Webber – Australijczyk pomimo czterech zjazdów i niekorzystania z KERS odzyskał pozycję wśród liderów wyścigu. W związku z takim przebiegiem spraw McLaren zdecydował się ściągnąć swojego kierowcę na pit-stop i wyposażyć jego MP4-26 w świeży komplet opon.
Heidfeld broni miejsca na podium

Do końca zawodów Vettel kilkusekundową przewagą kontrolował swoją pozycję lidera, drugi pewnie jechał Button, zaś trzeci Heidfeld musiał odpierać groźne ataki Webbera, ale defensywa Niemca zakończyła się sukcesem. Alonso po wspomnianych przygodach zbliżył się jeszcze do Massy, choć nie podjął już próby wyprzedzenia, a niewątpliwie rozczarowany Hamilton dojechał dopiero jako siódmy.
Pietrow po piorunującym starcie popełnił błąd i stracił kilka lokat, potem starał się trzymać tempo czołówki podążając na siódmym miejscu, ale w końcówce niespodziewanie doszło do uszkodzenia drążka kierownicy jego bolidu po tym, jak Rosjanin lekko wyjechał poza tor i podczas próby powrotu na wyścigową linię jazdy wzbił się nieco w powietrze. Lądowanie zniszczyło układ kierowniczy i to zakończyło udział Witalija w wyścigu.
Kobayashi odwiedzał swoich mechaników tylko dwa razy, dzięki czemu zajął ósmą pozycję, przedtem tocząc być może nawet kilkanaście pasjonujących pojedynków głównie z Michaelem Schumacherem, który to z kolei dojechał dziewiąty. 7-krotny mistrz świata ponadto musiał bronić honoru Mercedesa, albowiem Nico Rosberg na pierwszym okrążeniu spadł w połowę stawki i już nie zdołał się stamtąd wydostać, przez co dojechał jako dwunasty za oboma zawodnikami Force India. Czołową dziesiątkę zamknął Paul di Resta. Szkot debiutujący w tym roku w F1 po raz kolejny pojechał dosyć szybko oraz odpowiedzialnie, co zaowocowało kolejną zdobyczą punktową.
Team Lotus wdziera się do środka stawki

Trochę dalej w stawce z dobrej strony pokazał się Heikki Kovalainen. Reprezentant Team Lotus tym razem najwyraźniej dysponował samochodem prezentującym tempo już bardzo bliskie konstrukcji średnich ekip. Kolejne pozycje zajęli kierowcy Toro Rosso, którzy znów nie ustrzegli się błędów, jako że Buemi dostał karę przejazdu przez boksy i dziesięciosekundowego postoju u mechaników za przekroczenie dozwolonej prędkości w alei serwisowej. Alguersuari nie poszczycił się konkurencyjnymi osiągami i dojechał do mety za partnerem. Wyścigu podobnie jak dwa tygodnie temu w Australii nie ukończyły oba Williamsy. Pechowo rywalizację zakończył też Sergio Perez, który po najechaniu na kawałki innych bolidów musiał się wycofać.

 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom