kanonier0392
Forum VIP
Po świątecznym śniadaniu, obiedzie w towarzystwie najbliższych czas podzielić się swoimi przemyśleniami na temat zbliżającej się wielkimi krokami 19 kolejki Premiership
Zacznę od pojedynku pomiędzy Birmingham City, a Chelsea Londyn. Sytuacja kadrowa w zespole The Blues wcale nie jest aż tak poważna, nie przesadzajmy. Carlo Ancelotti nie powinien mieć problemu z załataniem dziur wynikających z braku takich piłkarzy jak Anelka, Essien, Bosingwa i Deco. W ataku obok Didiera Drogby pojawi się najprawdopodobniej Kalou, ewentualnie Sturridge, a może młodziutki Borini? żaden z nich nie jest tak wybitny jak Nicolas, ale szansę na pokazanie się z dobrej strony na pewno będą chcieli w pełni wykorzystać. Po remisie z West Hamem Chelsea mogła poczuć na plecach oddech Arsenalu, który ich potknięcie wykorzystał. Wydaje mi się, że tym razem niespodzianki nie będzie i Londyńczycy poradzą sobie z Birmingham, ale z pewnością czeka ich ciężkie zadanie bo ostatnie wyniki beniaminka mogą nieco zadziwiać. Drużyna nie doznała porażki od 17 Października, wtedy to na Emirates Stadium musieli uznać wyższość Kanonierów. St Andrew's to stadion, na którym pada najmniej bramek, wynika to z dobrej postawy obrońców Birmingham, ale także nie zbyt dużej skuteczności w ofensywie. Defensorzy Chelsea nie powinni przestraszyć się Lee Bowyera czy Sebastiana Larssona. Myślę, że czeka nas spotkanie nie obfitujące w wiele bramek, minimalne zwycięstwo gości to moim zdaniem najbardziej prawdopodobny rezultat.
Ciekawie zapowiadają się derby Londynu na Craven Cottage. Podbudowane ostatnim, niezwykle efektownym zwycięstwem nad Manchesterem United Fulham zagra z Tottenhamem. Ciężko wskazać faworyta tego pojedynku, ale mimo wszystko skłaniam się ku gospodarzom. Oglądałem w zasadzie tylko drugą połowę wcześniej wspominanego meczu, ale na prawdę byłem pełen podziwu patrząc na poczynania the Cottagers. Bardzo pewnie czuł się Damien Duff, Bobby Zamora, zresztą cała ekipa zasłużyła na spore pochwały. Jeżeli podejdą do jutrzejszego spotkania w podobny sposób powinni poradzić sobie z Tottenhamem. Koguty przed tygodniem wywiozły cenne 3 punkty z Ewood Park, ale niczym szczególnym nie zaimponowały. Z pewnością będziemy świadkami wyrównanych 90 minut, nie chcę przekreślać szans Tottenhamu, ale po prostu nie wierzę w ich zwycięstwo na Craven Cottage.
Moje propozycje:
Birmingham City - Chelsea Londyn poniżej 2,5 goli - 1,82
Fulham Londyn - Tottenham Hotspur Fulham lub remis - 1,55
Zacznę od pojedynku pomiędzy Birmingham City, a Chelsea Londyn. Sytuacja kadrowa w zespole The Blues wcale nie jest aż tak poważna, nie przesadzajmy. Carlo Ancelotti nie powinien mieć problemu z załataniem dziur wynikających z braku takich piłkarzy jak Anelka, Essien, Bosingwa i Deco. W ataku obok Didiera Drogby pojawi się najprawdopodobniej Kalou, ewentualnie Sturridge, a może młodziutki Borini? żaden z nich nie jest tak wybitny jak Nicolas, ale szansę na pokazanie się z dobrej strony na pewno będą chcieli w pełni wykorzystać. Po remisie z West Hamem Chelsea mogła poczuć na plecach oddech Arsenalu, który ich potknięcie wykorzystał. Wydaje mi się, że tym razem niespodzianki nie będzie i Londyńczycy poradzą sobie z Birmingham, ale z pewnością czeka ich ciężkie zadanie bo ostatnie wyniki beniaminka mogą nieco zadziwiać. Drużyna nie doznała porażki od 17 Października, wtedy to na Emirates Stadium musieli uznać wyższość Kanonierów. St Andrew's to stadion, na którym pada najmniej bramek, wynika to z dobrej postawy obrońców Birmingham, ale także nie zbyt dużej skuteczności w ofensywie. Defensorzy Chelsea nie powinni przestraszyć się Lee Bowyera czy Sebastiana Larssona. Myślę, że czeka nas spotkanie nie obfitujące w wiele bramek, minimalne zwycięstwo gości to moim zdaniem najbardziej prawdopodobny rezultat.
Ciekawie zapowiadają się derby Londynu na Craven Cottage. Podbudowane ostatnim, niezwykle efektownym zwycięstwem nad Manchesterem United Fulham zagra z Tottenhamem. Ciężko wskazać faworyta tego pojedynku, ale mimo wszystko skłaniam się ku gospodarzom. Oglądałem w zasadzie tylko drugą połowę wcześniej wspominanego meczu, ale na prawdę byłem pełen podziwu patrząc na poczynania the Cottagers. Bardzo pewnie czuł się Damien Duff, Bobby Zamora, zresztą cała ekipa zasłużyła na spore pochwały. Jeżeli podejdą do jutrzejszego spotkania w podobny sposób powinni poradzić sobie z Tottenhamem. Koguty przed tygodniem wywiozły cenne 3 punkty z Ewood Park, ale niczym szczególnym nie zaimponowały. Z pewnością będziemy świadkami wyrównanych 90 minut, nie chcę przekreślać szans Tottenhamu, ale po prostu nie wierzę w ich zwycięstwo na Craven Cottage.
Moje propozycje:
Birmingham City - Chelsea Londyn poniżej 2,5 goli - 1,82
Fulham Londyn - Tottenham Hotspur Fulham lub remis - 1,55