Jagiellonia - Zagłębie 1 @1.67
Legia - Piast 1 @1.60
Sosnowiec - Lech 2 @2.00
Miedź - Lechia 2 @2.55
ako: 13.63 (totalbet)
Ode mnie coś takiego na najbliższy weekend.
> Jagiellonia - Zagłębie. Według mnie, paradoksalnie, najmniej pewny mecz z tego kwartetu, spodziewam się zaciętego meczu, ale z happy endem dla gospodarzy. Zagłębie zaczęło punktować po ostatniej fatalnej passie, ale wydaje mi się, że aktualnie ciągle widać różnicę pomiędzy tymi zespołami na korzyść Jagi. Zagłębie potrafiło wygrać na wyjeździe ze słabiutkim Sosnowcem i zremisować u siebie z Piastem, gdzie to goście prowadzili grę. Jagiellonia zagra bez Runje - to duża strata - co pokazał mecz w Krakowie i bez Bezjaka - to akurat żadna strata. Druga połowa meczu z Wisłą pokazała, że z Jagą nic złego się nie dzieje. Będą faworytem w meczu z Zagłębiem i spodziewam się wyniku 2:0 lub 2:1 dla gospodarzy.
> Legia - Piast. Tu sprawa o tyle prostsza, że Piast przyjedzie bardzo osłabiony. Za żółte kartki nie zagrają: Papadopulos, Valencia, Dziczek i Kirkeskov, a więc praktycznie szkielet drużyny. W Legii zabraknie Andre Martinsa, ale spokojnie można go zastąpić. Tutaj nie ma co analizować - z tak osłabionym Piastem rozpędzona Legia powinna sobie poradzić bez problemu.
> Sosnowiec - Lech. Lech gra źle, Sosnowiec jeszcze gorzej. Przyjście Nawałki jeszcze niczego w grze Lecha nie zmieniło. Przegrana 0:1 z Cracovią na wyjeździe, ostatnio wymęczone zwycięstwo ze Śląskiem. Zagłębie nie wygrało w lidze od 6 spotkań. O fatalnej defensywie wiemy wszyscy, a teraz dodatkowo dochodzą problemy z atakiem. Torunarigha rozwiązał kontrakt, Christovao został zawieszony za brutalny faul, Sanogo doznał urazu i nie wiadomo czy zagra. Ten ostatni jest zresztą podatny na kontuzje i ostatnio coraz częściej schodzi z boiska przed czasem. Myślę, że Lechowi uda się wymęczyć wygraną w tym meczu. Typ: 0:1, 1:2
> I ostatni mecz Miedź - Lechia. Ja rozumiem, że Miedź wygrała ostatnio 3 mecze z rzędu (1 w PP), ale do cholery... Takie kursy?! Dla mnie oba te zespoły dzieli różnica klas. Lechia bilans wyjazdowy 5-2-2, porażki z Wisłą (wieki temu), pechowa przegrana z Płockiem, remisy z Piastem i Legią, a pozostałe mecze to same zwycięstwa. Miedź potrafiła przegrywać u siebie 0:4 i 0:5 jeszcze nie tak dawno. Ja wiem, że zmienili taktykę, ale na Boga... Żal nie spróbować tak pysznego kursu. Moim zdaniem spokojnie 0:2, 1:3 dla Lechii.